Marcin Chłosta

No to mój cytat: "Kapitan MacWhin z parowca "Nan-Shan" miał fizjonomię, która w świecie zjawisk fizycznych była dokładnym odpowiednikiem jego umysłowości: rysy jego twarzy nie wyrażały ani stanowczości, ani głupoty, nie odznaczały się bynajmniej wyrazistością; była to twarz zwyczajna, nieruchoma i beznamiętna.". Pozdrawiam.

Ależ się nabrałem to "Złota gałąź" Jamesa Geogre Frazera.

Miasto Kości - Cassandra Clare. Pozdrawiam.

No ja znam tylko powieść. Klasyk gatunku. Pozdrawiam.

No to proszę: "Doktur Sztros muwi ja mam pisać co mysle i pamientam i fszystko co sie mi dziać od dziś. Nie wiem po co ale doktur muwi ze czeba to oni zobaczo czy siwe nadam...". Pozdrawiam.

Ups....... Miało być "Księga bez tytułu". Moja pomyłka.

Stawiam na "Księgę bez imienia". Autor anonim.

Zgadza się. To ten cytat. Pozdrawiam.

A oto mój sylwestrowy cytat: "Zły łotr wrzeszczał niczym potępiony (zreztą słusznie, bo w końcu jak miał wrzeszczeć?), kiedy legioniści przybijali jego dłonie do krzyża. Dobry łotr krzyczeć nie mógł, gdyż przed spektaklem wyrwano mu język i zaszyto usta". Teraz znikam na szaleństwo noworoczne. Będę za kilka dni. Pozdrawiam.

"Nazywam się numer cztery". Ku przestrodze wszystkim zwolennikom chińskiego modelu rozwoju. Pouczająca.

No, przepiękny cytat wybrałaś. To Cyprian Kamil Norwid - Białe Kwiaty. Cenię Norwida, ale to dalej niedoceniony twórca w naszej literaturze. A szkoda. Pozdrawiam. I szkoda że w 2009 w naszej zabawie dominowała nasze trio. Może w 2010 się to zmieni. Do siego roku.

Brawo. Świetna, ale mniej znana powieśc okresu pozytywizmu. Zreszta ulubionego dla mnie okresu naszej literatury. Pozdrawiam.

Rzecz dzieje się po powstaniu styczniowym w Warszawie. Inicjały autora to A.S.

ktoś odgadnie?

Tak sie nazywa potocznie człowieka przegranego, który nie potrafi sie odnaleźć. Coś wspólnego z koniami.

No i się doczekałem Avatara. Tylko efekty, bo sam film słodki jak kilo lukrecji. Ekologia, dobrzy tubylcy, zła technologia i w ten deseń. No ale jest Ripley i wielkie roboty. Także film śłaby, ale warto zobaczyć.

Powieść z okresu pozytywizmu. Rozliczeniowa.

Dziś będzie bardzo swojsko, ale to jedna z moich ulubionych powieści: "Pewnego dnia koło godziny dwunastej Załogowski i Cieszyński weszli do jednego z tych licznych i charakterystycznych zakładów, zwanych handelkami, w które Warszawa obfituje". Cytat łatwy, pozdrawiam.

Umberto Eco - " O bibliotece".

Tak to jest ta świetna powieść. Pozdrawiam.

Jak to w moim przypadku najczęściej bywa - horror, amerykański pisarz, klaun, zło.

Ok. "Przewrócił stronę i tak jak powiedział Richie, okazało się, że była pusta. Nie - nie była pusta. Coś na niej było. Czarny przyklepany trójkącik, w który wkładało się rożek fotografii. t-to-b-było-tutaj! - powiedział i stuknął palcem w czarny trójkącik. -P-p-popatrz.-Jeeju ! Jak myślisz, co się z tym stało? N-n-nie-w-w-w-wiem !!!!. Miłego zgadywania. Pozdrawiam.

Nicholas Sparks. Pozdrawiam.

Jakąś jeszcze wskazówkę poproszę.

No faktycznie. Film strasznie mizerny. Ja czekam cierpliwie na "Hobbita". Pozdrawiam.