@finkaa

A jedna z wampirów prowadzących pamiętnik popadła w nawyk i napisała "Pamiętnik Narkomanki" - Barbara Rosiek :)

... pomimo piratów i kapitana Haka. :)

Narnia i gadające zwierzaczki z Aslanem na czele, oraz Nibylandia Piotrusia Pana.

serce Południowej Wielkopolski! :)

A u mnie dziś pięknie Słoneczko świeci, chociaż za oknem tylko +2 stopnie.

Ja również mieszkam w Wielkopolsce, ale do Poznania mam około 100 kilometrów. Można rzecz, że mieszkam w centrum Wielkopolski Południowej.
A co do książek to wszelkiego rodzaju powieści obyczajowe, psychologiczne, kryminały oraz biografie.

no to pozostańmy przy księżach.
"Córka proboszcza" - George Orwell

Co z tą Polską? - Tomasz Lis
Tak mi się jakoś skojarzyło.

Witam wszystkich w ten nieco ponury i nieprzyjemny dzień i zabieram się za rozbieranie choinki jednym okiem rzucając od czasu do czasu na nasze forum. :)

Witam wszystkich serdecznie, właśnie zaparzyłam sobie zieoną herbatę i czytam Wasze wywody jedząc rogala z miodem.
@Natula, pozwolisz, że jeszcze wrócę do poprzedniego tematu. Ale mi się dobrze czytało o tych Waszych ambicjach. Ja przyznam, że marzę już o końcu studiów. Jestem na czwartym roku anglistyki i powiem Wam, że baaardzo chciałabym już oddać się tylko i wyłącznie pracy, bo jakoś cięż...

Strzał w dziesiątkę! Gratuluję :)

Hmm, niestety nie, chociaż jesteście już baaardzo blisko. Dodam, że jednym z głównych motywów jest wystawiona na próbę przyjaźń.

Niestety nie, dodam, że autorką książki jest amerykanka z New Hampshire.

W takim razie podpowiem, że duża część akcji odbywa się w sądzie lub w biurach prawniczych. :)

@ blackmoth, nie ma za co. Wszystkie trzy moje propozycje były o miłości, także nie będę Ci nawet podsyłać tego Dominik-Stawickiej. Pozdrawiam ;)

No to może Adam Mickiewicz "Dzień dobry" lub Stanisław Grochowiak "Upojenie", albo Donata Dominik-Stawicka "Okruchy luster pamięci".

@ przemekk - zimno mi się nieraz robi jak za szyby samochodu, który prowadzę widzę opatulonych rowerzystów i białą mgiełkę, która wydobywa się z ich ust. Jeszcze gorsze doznania toważyszą mi kiedy przyglądam się "morsom", którzy zażywają leczniczych ponoć kąpieli... A pływanie w basenie, choć przyjemne, nie może się równać z pokonywaniem wpław jakiegoś jeziorka.

Poczekam na odpowiedź blackmoth i może wtedy coś zaproponuję.

No właście, szkoda, że często w-f w wykonaniu uczniów wygląda tak: byle poobijać się, tak żeby nauczyciel nie zauważył, aż do przerwy. Nie twierdzę, że to jest tylko i wyłącznie wina uczniów. Po prostu szkoda, że nie ma na lekcjach odpowiedniej zachęty, różnorodności itd. Niemniej jednak, mi osobiście brakuje tego przedmiotu.

Ja też jestem bardziej leniwa niż kiedyś, ale staram się wykorzystać czas pożytecznie kiedy tylko to możliwe.

Jasne, ale latem można także iść popływać, pojeździć rowerem, poopalać się i dlatego, przynamniej mi, jest ciężej oddać się kilkugodzinnej lekturze.

Maks, w stu procentach się z Tobą zgadzam co do zimy. Długie wieczory i mroźna atmosfera może i pozwala pochłaniać książki w zwiększonym tempie, ale na nic innego się nie zdaje, niestety.

Ja o długim weekendzie mogę sobie tylko pomarzyć, ale to nic. Do ferii już niedaleko, wtedy będę miała wolne. :)

"Przyjrzałą mu się uważnie, starając się wyczytać z jego twarzy prawdziwe intencje, a potem skinęła głową i opadła ciężko na <b>kanapę</b>. Oparłszy się z pomocą Rosalie o poduszki, skupiła swoją uwagę na mnie. Unikałem jej wzroku."
"Przed świtem" - Stephenie Meyer

"Przed świtem" - Stephenie Meyer