“Zadne bowiem uroczystości: ani bale, ani defilady wojskowe, ani premiery teatralne, ani nawet wizyty członków Domu Panującego nie były obchodzone w Krakowie z taką pompą, jak pogrzeby wielkich Polaków, zarówno tych zmarłych świeżo, jak i wykopanych gdzieś na obczyźnie i zwiezionych na Wawel czy na Skałkę.”
Profesorowa Szczupaczyńska ma tysiąc spraw na głowie. Musi pamiętać o pulardzie na obiad, nie zapomnieć kupić wina przeciwko cholerze, sprawdzić, czy nowa służąca dobrze wyczyściła srebra. I jednocześ...