“Przez całe moje życie napędzał mnie wstyd. Wszystko, co robiłam i czego nie robiłam, ma w nim swoje źródło i do niego zawsze się sprowadzało. Wstyd i strach – dwie podstawowe siły. Wstyd jako źródło cierpienia. Wstyd jako początek mojego ja, pozbawionego innych zahaczeń i hamulców. Teraz, kiedy odrzuciłam wstyd, nie wiem, co pozostaje, bo nie wiem, kim jestem poza nim.”
W jednej ręce puszka z jasnym pełnym, w drugiej różaniec, w ustach papieros, w radiu Aerosmith. Trzy dziewczyny, które czują coś do siebie, jadą rozpadającym się oplem przez Polskę powiatową. Jedna o...