“Napsuł co tylko mógł, ale nikt go nie nauczył, że mógłby się inaczej zachować i że zazdrość potrafi zniszczyć wszystko, co budowaliśmy latami. Ot, jedno niewielkie podejrzenie, niedowierzanie albo, co gorsza, naiwna wiara w to, ze przecież kolega wie, bo widział, a koleżanka jest pewna, bo inna koleżanka… Bardzo łatwo zniszczyć komuś życie. Jednym zdaniem, pewnością własnych racji…”
Marcin wraca do Anielina. Mężczyzna czuje, że z każdym dniem coraz bardziej zależy mu na Marcie i Poli. Obawia się jednak, że przez to, co przeszedł w dzieciństwie, nie będzie potrafił okazać im swoi...