“Nadal nie miałem pojęcia, dlaczego zginęła. Nie wiem, co znaczyła ta diabelna karteczka włożona do jej stanika, ani czy naprawdę byłem czemuś winny. A sama niepewność wzmagała poczucie winy. Tak nędznie skonstruowany jest człowiek.”
Tamtego dnia być może była najszczęśliwsza w całym swoim życiu. Być może, bo nigdy się tego nie dowiedziałem. Zamiast tego stałem w lepkiej i ciepłej kałuży. Moja żona i dziecko nie żyli. Dawid K...