“– Ano to, że kto myślisz, jest Panem tego łez padołu? Ano ja. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce cóż. – Diabeł rozłożył bezradnie ręce. – Trzeba się było precyzyjniej wyrażać i zaznaczyć, o co ci chodzi. A poza tym się mówi „nie wzywaj Pana Boga nadaremnie”. A co On już tam uznaje za daremne, a co nie, tego to nie dojdziesz. Ja tyle lat próbuję i nic mi mądrego z tego nie wychodzi. Więc lepiej zawczasu nie próbować. Ja się wracał nie będę. Masz mnie i mną się musisz, Mosze, zadowolić. No pytaj. Ja nie mam dla ciebie całej wieczności.”