Kinga

ZosiaVelZocha - strasznie mi się podobają Twoje zdjęcia... A szczególnie te początkowe z DarkSide. Coś pięknego.
Sallymy - piesek śliczny, ale jakbym się obudziła w nocy i zobaczyła obok siebie takie oczyska, to mogłabym się przerazić :)
Measure - zakochałam się w dziewczynce z kubkiem w ręce i wąsami! Z resztą oba zdjęcia z nią w roli głównej są piękne. I jeszcze ta z coca-colą. Genialne!...

Aniu, dasz radę! Trzymam kciuki za Ciebie i za wróbla. A nadałaś mu imię? :)

Padam, wróciłam z urodzin młodszego kuzyna. Kingaaaa, a pobawimy się w sklep? Czemu on nie ma trochę mniej tej energii?

I byłam z mamą na rowerach :) Kolano już się zagoiło, więc mogę jeździć :)

A w sobotę wybieram się na wesele. Kupiłam dziś buty, czyli wszystko mam. Jestem zwarta, gotowa i nie...

Brawo :)

Zupa ogórkowa i spaghetti z grzybami (tata był na grzybobraniu w poniedziałek!). To pierwsze znoszę, to drugie uwielbiam. :)

- dubel -

Przyjaciel idealny. Jaki jest, co robi, czemu jest idealny i przede wszystkim: czy istnieje?

Czyli dzisiaj 110 rocznica urodzin Stefana Wyszyńskiego. Okrągła.
Podoba mi się cytat:)

Ha, chyba czas powrócić do standardowej ćmy :) Nawet nie pomyślałam, że ktoś może to tak kojarzyć :D Spodobał mi się i wstawiłam :)

Dorwałam komputer, więc zgodnie z obietnicą! I od razu zastrzegam, że mam na koncie zaledwie 2 recenzje (nie licząc szkolnych), więc wybaczcie mi gafy)

Tsumetai:
Na Twoim miejscu dodałabym jakiś wstęp, krótkie nawiązanie do tematu, Podałaś od raz...

Aniu, musiałabyś porozmawiać z moją mamą, mistrzynią eksperymentów:) Generalnie sałatę się wrzuca do garnka i jakieś inne zielska, pokrzywa czy coś, gotuje się to, potem wszystko blenderem miksuje, zagęszcza serkami topionymi i gotowe. Do tego można wrzucić połówkę jajka albo smażony boczek dla smaku. Jednak boję się, że coś pokręciłam. W kuchni jestem zielona, jak ta (nie)szczęsna zupa:)

Spoko:) To nie pierwszy raz się zdarza i najpewniej nie ostatni. Swoją drogą, czarne usta, ciekawie brzmi :D

A ja się wyłamię i powiem, że schabowych nie lubię. Tak samo z wszelkiego rodzaju mielonymi, karkówkami, i innymi. W ogóle jestem niejadkiem. Ale pierogi to bym sobie zjadła... Z kapustą i boczkiem... Pycha:) Albo zupa z sałaty! Moja mama ostatnio robiła! Do tego wkrojone jajko i boczek... Głodna jestem!

Mój lipiec był dość obfity pod względem czytelniczych perełek.
1. Będę u Klary - Grażyna Bączkiewicz. Rewelacyjna książka opisująca życie "bogatego smarkacza", który z różnych powodów wylądowuje na wsi. Świetna!
2. Trylogia "Wojny Świata Wynurzonego" Licii Troisi - dużo się dzieje, zabójstwa, miłość, sekta, a wszystko umieszczone w świecie innym od naszego. Perełki:)
3. Potterowa Myśl...

Przepraszam, zablokował mi się Internet i się pomnożyła wiadomość.

Ja mam tę korzyść, że nie oglądałam filmu. Jak byłam mała, to się bałam, a potem chciałam najpierw przeczytać książkę. Ale po samej powieści oczekiwałam czegoś lepszego. Źle nie jest, ale chciałoby się więcej:)

Kaja - oglądałam kiedyś program o geniuszu matematycznym, który widział świat zbudowany liczbami. Przykładowo: 9 była duża i czerwona - z racji 'wyrazistości' tworzyła wieżowce. 6 natomiast było małe i nijakie, z niego składały się drobiazgi. Kiedyś wydrukowano liczbę pi (do pewnego stopnia, oczywiście) w jego systemie - każda liczba miała swój kolor i wielkość. Wyobrażacie sobie, że po kilkakrot...

Uwierz mi, ja też nie miałam:D
Co słychać wieczorową porą? Ja czytam 1 część Władcy Pierścieni:)

Ceisha, uszy do góry, od jutra ma być cieplutko :) Miłego wyjazdu! I uważaj, żeby sobie kolan nie poobdzierać, jak ja, bo będą nici z kąpania:)

Pewnie, że tak! Woda to mój żywioł:) Co prawda przez pierwsze dni lało, ale koło soboty się wypogodziło. Było kilka dni pogody, a od czwartku znowu deszcz. Ale co tam:) I pyszne lody jadłam! Wybiera się 3 gałki lodowe, 3 dodatki do tego, to wszystko się mieszało i do wafla:) Pycha! Jedyne 5zł :))

Jak to mówią, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej:)
Witajcie! Można liczyć na chleb i sól?
A tak w ogóle, mam serdecznie dość deszczu... Nad morzem lało od czwartku!!

Tanashi - obawiałam się właśnie takiej reakcji, co do części streszczającej. Tyle tylko, że te wiadomości są podane już na okładce i książka od początku o tym informuje. Akcja rozpoczyna się po śmierci Mistrza i czytelnik wie o niej, dopiero potem co jakiś czas przenosi się w przeszłość i czyta, jak to właściwie było. Książka dotyczy życia Dubhe po tym wszystkim, tylko czasem są rozdziały z przesz...

Szarikow - ah, zapomniałam. Twój przedostatni post: blackmoth, nie blackmouth :-))

@Szarikow - wiem, że twoja jest pierwsza, nie chciałam w żaden sposób Cię wyprzedzać. Rzadko odwiedzam ten wątek i myślałam, że moja będzie po prostu czekać w kolejce. Ale przepraszam za 'wepchnięcie się' :)

Dziękuję za odpowiedź:)
Coraz bardziej się niecierpliwię, żeby przeczytać Cukiernię.

- wysłałam dwa razy wiadomość -

Dzień dobry.
Ja zacznę może z innej strony. Nie chcę pytać o Cukiernię, bo jeszcze jej nie czytałam. Niemniej jednak jestem po lekturze Pani wielu książek młodzieżowych, takich jak 110 ulic, 220 linii, 13. Poprzeczna i Niebieskie nitki. Przyznam nawet, że dwukrotnie startowałam w konkursach recytatorskich z prozą Pani autorstwa i muszę powiedzieć, że świetnie mi się z nią pracowało. Z pani ks...