Cytaty T. Kingfisher

Dodaj cytat
Ty również cierpiałaś. A kości zdrowieją szybciej niż dusza.
Fayette nie obchodziło, czy ludzie się jej boją, czy ją kochają. Nie obchodziło jej, czy w ogóle mają do niej jakiś stosunek. Pragnęła ich tylko rozedrzeć na strzępy. Bo mogła.
(...) taka jest natura odmieńców. Dobre duchy nie kradną dzieci i nie zajmują ich miejsca. Wysyła się tu tylko te złośliwe, żeby szerzyły zło. Oraz te posłuszne, aby je powstrzymać.
Miłość potworów była nieskomplikowana.
Wiedziała, że powinna coś czuć, i podejrzewała, że pewnie znów robi coś źle, bo nic nie czuje, a nawet nie miała pojęcia, co by to miało być. Ulga, że to już koniec? Wyrzuty sumienia, że taki to koniec? Ale nie czuła zupełnie nic. Może nie dotarło do niej, że to już koniec?
Wy­ko­nu­ję za­da­nie na miarę bo­ha­te­ra, a he­ro­icz­nych czy­nów nie do­ko­nu­je się pół­środ­ka­mi.
– Twier­dzisz, że umiesz roz­ma­wiać ze zmar­ły­mi? – Nie twier­dzę – spro­sto­wa­ła sta­rusz­ka z nie­wzru­szo­nym spo­ko­jem. – Tak jest. Acz­kol­wiek prze­waż­nie to ra­czej wy­słu­chi­wa­nie ich niż roz­mo­wa. Lu­dzie ga­da­tli­wi za życia rzad­ko milk­ną po śmier­ci.
Jasne, że zęby, prych­nął jej umysł, pod­czas gdy skóra czy­ni­ła wy­sił­ki, by zleźć z niej i uciec z krzy­kiem. Prze­cież to nie mogło być nie­prze­ra­ża­ją­ce. Zęby. Oczy­wi­ście.
Nie były męż­czy­zna­mi, a hi­sto­ria świa­ta zo­sta­ła za­pi­sa­na w ko­bie­cych ło­nach, ko­bie­cą krwią, i nigdy nie po­zwo­lą jej tego zmie­nić.
Szła za Kanią z rę­ka­mi scho­wa­ny­mi w rę­ka­wach, ob­ser­wo­wa­ła twarz Vor­lin­ga i nagle zdała sobie spra­wę, że do tej pory nie znała nie­na­wi­ści. Bo tym wła­śnie mu­sia­ło być to nowe uczu­cie. Za­bie­ra­ło tyle miej­sca w jej pier­si, że pra­wie nie mogła przez nie od­dy­chać.
Każdy ma prawo wybrać w życiu własną ścieżkę. Albo nie wybierać jej wcale.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl