Cytaty Stephen King

Dodaj cytat
Pragnienie teraz już bez reszty zaprząta jego myśli. Czytał opowieści o tym, jak to rozbitkowie dryfujący po oceanie ostatecznie zaczynają pić to, po czym płyną, choć picie wody morskiej to najkrótsza droga do szaleństwa.
Głowa mu pęka, w ustach zaschło, żołądek się buntuje. Nie ma pojęcia, ile wypił, ale pewnie sporo, bo kac jest dotkliwy. I gdzie właściwie pił?
Kiedy stuknie ci czwarty krzyżyk, pora dać sobie spokój ze złudzeniami, że wciąż jesteś młodym czymkolwiek.
Kiedy masz czterdzieści lat, musisz zacząć o siebie dbać. Zatroszczyć się o swoją wewnętrzną maszynerię, bo nie wymienisz jej na nowszy model.
Ten październikowy wieczór jest ciepły jak na tę porę roku, ale drobna mżawka zatrzymała w domach wszystkich oprócz jednego zagorzałego biegacza.
Miasto jest stare i podobnie jak jezioro, nad którym je zbudowano, lata świetności ma za sobą. ale są tu miejsca, które wciąż całkiem ładnie wyglądają.
Matka ją kochała – co do tego Holly wciąż nie ma najmniejszych wątpliwości. Ale miłość nie zawsze jest podporą.
Skończyłem czterdziestkę, nim zrozumiałem, że niemal każdy pisarz i poeta, który kiedykolwiek opublikował choć jeden utwór, został przez kogoś oskarżony o marnowanie danego od Boga talentu.
[...] A powieściopisarz to, zwyczajnie mówiąc, facet, któremu buli się za opowiadanie łgarstw. Im większe łgarstwo, tym okrąglejsza sumka.
Ed po­chy­lił się wów­czas, spoj­rzał na niego swymi szcze­ry­mi, in­te­li­gent­ny­mi ocza­mi i po­wie­dział, że kiedy głu­po­ta do­się­ga okre­ślo­ne­go dna, nie da się z nią żyć.
Jednak był powieściopisarzem... a powieściopisarz to, zwyczajnie mówiąc, facet, któremu buli się za opowiadanie łgarstw. Im większe łgarstwo, tym okrąglejsza sumka.
To musi być w po­rząd­ku”, po­wie­dzia­ła, „bo mi­łość nie leci z kranu jak woda, nie mo­żesz jej od­krę­cać i za­krę­cać, kiedy tylko ze­chcesz”. Po­wie­dzia­ła też, że muszę pa­mię­tać, że moja mi­łość go nie wy­le­czy, że nawet mi­łość Eda dla Na­ta­lie nie może go wy­le­czyć i że nawet naj­więk­sza mi­łość nie zmniej­sza od­po­wie­dzial­no­ści, jaką matka po­no­si za dziec­ko.
Pukanie do drzwi przynosi jej ulgę. Chętnie powitałaby jakieś urozmaicenie, pod warunkiem, że to nie Winston. Nie ma ochoty go dzisiaj widzieć.
Koronawirus wciąż jest obecny, niczym natrętny gość, który nie chce wyjść z przyjęcia, i chociaż istnieją obawy, że zmutuje i szczepienia okażą się nieskuteczne, na razie został powstrzymany.
Po powrocie do swojego apartamentu kieruje się prosto do sofy. Nagle jest wyczerpana, chce się tylko położyć i odpocząć.
Pieniądze nie kupią szczęścia, ale pozwalają znosić nieszczęścia względnie wygodnie.
Dajcie mi wystarczająco mocną wątrobę – powiedział głośno – a poruszę ten pieprzony świat.
Becky słyszała go, lecz dźwięk docierał tylko do jej uszu, już nie do mózgu.
-Trawa ma ci dużo do powiedzenia, musisz tylko nauczyć się jej słuchać.
Czy to logiczne, że szwankujący umysł, zamiast zafałszować całą rzeczywistość, miałby wprowadzić do nienaruszonego układu znajomych szczegółów tylko jeden obcy element?
Czasem jednak – ciągnął cesarz z jeszcze większym smutkiem – trzeba stracić trochę piękna, aby zachować tę odrobinę, którą już się ma.
Niepokoiło go też zagrożenie czymś, co nazywano „niekontrolowanym poszerzaniem zakresu użycia siły”, sytuacją, w której siła stosowana bez skutku nieuchronnie staje się siłą stosowaną ponownie, tylko z większą intensywnością.
To nie jest piekło, pomyślał, warunki są zbyt dobre, ale czyściec na pewno. Bez szans na rychłą emeryturę.
(...) Pomyśl: świat w stanie wojny. Całymi latami. W każde kolejne urodziny, każde Boże Narodzenie, wojna wciąż trwa. I nagle wszyscy robimy się cywilizowani i zgadzamy się udawać, że wojny nie ma.
Chęć poznawania i chęć działania to podstawowe cechy rasy ludzkiej. Eksploracja (...) Jednocześnie choroba i lekarstwo!
:sekrety to kłopot,może największy kłopot ze wszystkich.Obciążają umysł i zajmują miejsce na świecie.
Za wiele było śmierci, świat w połowie składał się ze śmierci...
Pragnął przede wszystkim tego, czego zawsze chciał przy końcu wyjątkowo dobrej powieści - żeby się nie kończyła. By trwała i trwała ...
...porządna lektura jest niemal tak dobra jak Sny Na Jawie, każda opowieść zawiera mapę własnych Terytoriów.
Przyszło mu niejasno do głowy, że posiadanie czegokolwiek można wyrazić jedynie przez to, jako łatwo można się tego zrzec.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl