Cytaty Stephen King

Dodaj cytat
Chciałbym wiedzieć jedno: dlaczego nigdy nie ma serii dobrych dni, w których nie przydarza się nic złego. Bo tak nie zdarza się nigdy, przynajmniej mnie się nie przytrafiło. Z mojego doświadczenia wynika, że najgorsze gówno czeka na dzień, w którym zwala się na ciebie w ilościach hurtowych.
Zawsze nadchodzi taki moment, kiedy większość nas widzi sprawy z szerszej perspektywy i zdaje sobie sprawę, że los wcale ich nie chce pocałować, tylko dać pigułkę, która jest gorzka.
Ludzie mogą się pogodzić niemal ze wszystkim. To chyba najlepsze, co nas może spotkać. Oczywiście to także najgorsze.
Śmieszne, jak czasami blisko jest przeszłość. Wydaje się, że wystarczy wyciągnąć rękę, żeby jej dotknąć. Tylko...
Tylko kto by chciał?
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja go wskrzesiła.
Muszę skończyć z tym ding-dong dla frezji.
(...) nigdy się nie spotkają i Lisey się boi, że to także przedsmak śmierci, miejsce, gdzie mogą być sny, ale nie miłość. Nie dom, nie dłoń trzymającą cię za rękę, kiedy ławice ptaków krążą na tle ciemnofioletowego nieba u kresu dnia.
Zgubiłem się w mroku, a TY mnie znalazłaś, Płonąłem - tak bardzo - a ty dałaś mi lód.
Kochałem cię wtedy i kocham teraz, i kochałem cię w każdej sekundzie od wtedy do teraz.
Zapnij Pasy Ilekroć Nadejdzie Odpowiedni Moment.
Świat jest tak pusty i pozbawiony miłości, kiedy nie ma na nim nikogo, kto by wrzasnął twoje imię i przywrzeszczał cie do domu.
Mogę pozwolić mu żyć i uciec do jakiegoś nowego życia, a tym samym skazać go na piekło, którego się boi i na które pod wieloma względami zasługuje. W pełni. Najpierw będzie to piekło na ziemi, piekło w celi jakiegoś domu wariatów, a potem być może piekło wiekuiste, którego tak naprawdę się boi. Albo mogę go zabić i oswobodzić. Wybór należy do mnie i nie pomoże mi go dokonać Bóg, bo w niego nie wierzę.
Mogę pozwolić mu żyć i uciec do jakiegoś nowego życia, a tym samym skazać go na piekło, którego się boi i na które pod wieloma względami zasługuje. W pełni. Najpierw będzie to piekło na ziemi, piekło w celi jakiegoś domu wariatów, a potem być może piekło wiekuiste, którego tak naprawdę się boi. Albo mogę go zabić i oswobodzić. Wybór należy do mnie i nie pomoże mi go dokonać Bóg, bo w niego nie wierzę.
Kochałem cię wtedy i kocham teraz, i kochałem cię w każdej sekundzie od wtedy do teraz.
Dziewięćdziesiąt osiem procent tego, co się dzieje w głowach ludzi, to nie ich smerdolony interes.
Każde małżeństwo ma dwa serca, jedno jasne, jedno mroczne. I to jest to mroczne, ten jeden obłąkany i prawdziwy sekret.
Lisey poczekała. Nie zaplanowała sobie , co powie . To się zgadzało z kolejną Zasadą Landona : planujesz przemowę tylko w razie różnicy zdań . Jeśli jesteś wściekły - jak chcesz komuś zrobić drugą dziurę w dupie, jak möwi przysłowie- najlepiej po prostu puścić cugle furii.
... kiedy jest się od dawna w związku rodzi się coś jakby telepatia.
Śmierć jest tajemnicą, a pogrzeb - sekretem.
Straszne obrazy, z tych, co to powracają, by nękać cie w środku nocy, kiedy księżyc się schował, skończyły się leki, a godzina jest żadna.
... ludzie powinni mieć zakaz kupowania domów, w których można srać do więcej niż dwóch kibli, bo to im daje złudzenie możnowładztwa.
Nikt nie kocha klauna o północy...
W kwestiach uczuć serce ma własny genialny słownik.
Pewnych rzeczy się nie zapomina.(...) to wszystko, co w świecie praktycznym uchodzi za rzeczy ulotne - jak piosenki, blask księżyca i pocałunki - czasem żyje najdłużej. Może to głupstwa, ale opierają się zapomnieniu. A to dobrze. To dobrze.
Wspomnienia zniekształcają perspektywę, a te najbardziej żywe potrafią całkowicie unicestwić czas.
Bardzo wiele nie mówią człowiekowi o śmierci, a jedną z najważniejszych spraw to to, jak długo ukochani umierają w naszych sercach. To tajemnica i tak powinno być, bo kto by chciał w ogóle zbliżyć się do drugiego człowieka, gdyby wiedział, jaki trudny jest ten etap pożegnalny? W sercu ukochani umierają po trochu, może nie? Jak roślina, kiedy się wyjedzie i zapomni poprosić sąsiadkę, żeby raz na jakiś czas przeleciała się po domu z konewką, i to takie smutne..
... pisać książkę to tak, jakby znaleźć w trawie kolorową nitkę i iść za nią, by zobaczyć dokąd, dokąd doprowadzi.
I to co było słodkie, pachnie kwaśno. Pachnie trucizną.
Argumenty przeciwko szaleństwu przebijają się z cichym świstem;
to martwe głosy na martwych nagraniach
dryfujących po złamanym promieniu pamięci
gdy się odwracam spytać, czy pamiętasz
gdy się odwracam do ciebie w naszym łóżku.
... ludzie, którzy mówią do siebie, wyjdą na swoje.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl