Cytaty Philip K. Dick

Dodaj cytat
Jak to jest, że dni, zdarzenia, chwile które były tak piękne, nagle stają się wstrętne i to bez żadnego, żadnego konkretnego powodu? Po prostu się zmieniają. Bez najmniejszej przyczyny.
Wyobraź sobie, że nie żyjesz, ale jesteś jeszcze wrażliwy na bodźce. Widzisz i rozumujesz, ale poza tym jesteś martwy. Tylko patrzysz. Rozpoznajesz przedmioty, ale nie żyjesz. Człowiek może umrzeć i mimo to dalej egzystować. Czasem bywa tak, że to co widać w oczach jakiegoś człowieka, umarło, kiedy ten ktoś był dzieckiem. To coś jest martwe, ale wciąż patrzy. Spogląda na ciebie nie tylko puste ciało, ale jeszcze coś, co w nim jest, coś, co umarło, ale jeszcze patrzy. Patrzy i nie może przestać.
Jesteśmy skazani na zgubę, skazani od samego początku, i umrzemy, znając tylko niewielki fragment rzeczywistości, który w dodatku pojmujemy na opak.
Głośnik nie przerwał milczenia.
- Czy nie macie zamiaru zrobić czegoś w tej sprawie? - spytał Joe. - Mieliście mnóstwo do powiedzenia, kiedy chodziło wam o pieniądze.
- (...) Lepiej, żeby przebywała w izolacji, niż żeby nie istniała w ogóle.
- Ona istnieje - poprawił go von Vogelsang. - Jedynie nie może nawiązać z panem kontaktu, a to jest różnica.
- To różnica metafizyczna, która nie ma dla mnie żadnego znaczenia - oświadczył Runciter.
- Proszę o pięć centów - powiedziały drzwi gdy spróbował je otworzyć. Można było przypuszczać że wrodzony upór płatnych drzwi przetrwa wszystko inne. Że będą one funkcjonować jeszcze długo po tym, jak cofnie się w czasie wszystko w całym mieście.... a może i na całym świecie.
LEAN OVER THE BOWL
AND THEN TAKE A DIVE.
ALL OF YOU ARE DEAD.
I AM ALIVE.
Ella była bardzo ładna: miała jasną cerę, jej oczy zaś, kiedy jeszcze je otwierała, były bystre i świetliście niebieskie. Nigdy już to nie nastąpi: można do niej mówić i słyszeć jej głos, można się z nią porozumiewać... ale nigdy już nie otworzy oczu ani nie poruszy ustami. Nie uśmiechnie się na jego powitanie. Nie zapłacze przy jego odejściu. Czy to się opłaca?
,,Żyjemy w bezwzględnym świecie(...).Człowiek człowiekowi wilkiem: oto obowiązujące prawo.
Chciał leżeć wyciągnięty w ciszy, bez świadków, w zamkniętym na klucz pustym pokoju i nie być zmuszonym do rozmawiania, czy poruszania się. Wolny od kontaktów z kimkolwiek; od konieczności rozwiązywania jakichkolwiek problemów.
Mężczyzna nie zawiera w sobie młodego chłopca, lecz wcześniej żyjących mężczyzn.
Zbliżyła się ku niemu, cofając jednocześnie; był to trudny manewr, który jedynie pani Frick była w stanie wykonać. Opanowanie go zajęło jej chyba ze sto lat.
Martwię się, że pewni ludzie będą się do mnie wrogo odnosić. Ale wydaje się, że nie da się przejść przez życie, nie wzbudziwszy czyjejś nieżyczliwości: nie można zadowolić wszystkich, bo ludzie pragną wielu różnych rzeczy. Dogadzając jednemu, robi się przykrość drugiemu.
Czuję teraz na sobie działanie entropii ...
Czy któraś z zasad termodynamiki nie głosi, rozmyślał, że ciepła nie można zniszczyć, ale jedynie przekazać? Jednak istnieje również entropia.
Poszłam do łazienki - chciałam umyć zęby - i zobaczyłam Hanka w lewym dolnym kącie pomieszczenia; powoli i z godnością wchodził na niewidoczne schody. Patrzyłam, jak idzie do góry, aż zniknął, przeszedłszy przez sufit. Nie obejrzał się ani razu. Wiedziałam, że zdechł
Pamiętam, jak kiedyś pierwszy raz paliłam haszysz w fajce wodnej, a nie jako skręta. Dym był zimny i nie wiedziałam, ile wdycham. Nagle umarłam. Na krótką chwilę, trwającą zaledwie kilka sekund. Świat, wrażenia dostarczane przez zmysły, wraz ze świadomością mojego własnego ciała, a nawet posiadania jakiegoś ciała - wszystko zniknęło. Nie byłam wyizolowana w zwykłym znaczeniu tego słowa, ponieważ będąc samotnym normalnie, odbierasz nadal bodźce, choćby dostarczane tylko przez twoje ciało.
- Miłość nie polega na tym, żeby pragnąć kogoś jak rzeczy ze sklepowej półki - powiedziała Ruth. - To tylko pożądanie.
Straszliwa siła, myślał, braku logiki. Archetypów. Działająca z przepastnych głębi zbiorowej podświadomości, która łączyła go z nią - i z każdym - węzłem, którego nie da się rozsupłać, dopóki żyją. Nic dziwnego, pomyślał, że niektórzy ludzie, wielu ludzi marzy o śmierci.
Wymyśliłam cię, jesteś produktem mojego chorego umysłu, a teraz znów odzyskuję zdrowe zmysły.
- Solipsystyczne postrzeganie świata...
Jestem człowiekiem bez osobowości prawnej.
Może jestem tylko jednym z wielu ludzi żyjących syntetycznym życiem z kapsułki, zapewniającej sławę, pieniądze i władzę, a w rzeczywistości wegetujących w zapchlonych, starych pokojach hotelowych, w dzielnicach nędzy.
Miłość to ojciec ratujący dzieci z płonącego budynku, wynoszący je i ginący przy tym. Kiedy kochasz przestajesz żyć dla siebie, żyjesz dla innej osoby.
Życie stało się jednym wielkim dowcipem, tyle że nie ma tego, co się śmieje.
Dawniej, jeszcze przed wojną, mężczyźni byli mężczyznami, ale teraz to już historia.
Widocznie, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, że jest pomylony, to nie jest pomylony.
In zwyciężyło.Światłość odwróciła się do nas dupą i poszła w drugą stronę.
Ich perspektywa, zawsze kosmiczna. Nigdy tu człowiek, tam dziecko, zawsze jakaś abstrakcja: rasa, kraj. Volk. Land. Blut. Ehre. Honor nie poszczególnych ludzi, ale całej Ehre. Abstrakcja jest dla nich rzeczywistością, a rzeczywistość jest dla nich niewidzialna. Die Gute, ale nie dobrzy ludzie, ten dobry człowiek. To wynika z ich poczucia czasu i przestrzeni. Pomijając „tutaj” i „teraz”, wpatrują się w bezkresną, czarną, niezmienną dal. A to ma katastrofalny wpływ na życie.
...Nie widzi się już zdjęć pijanych Polaków siedzących w otępieniu przed walącymi się chałupami lub oferujących kilka nędznych brukwi na wiejskim targu. Wszystko to należy do przeszłości, tak jak rozjeżdżone polne drogi, które jesienne deszcze zmieniały w nieprzejezdną bryję.
Zło istnieje. Jest realne, jak beton.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl