Pamiętam, jak kiedyś pierwszy raz paliłam haszysz w fajce wodnej, a nie jako skręta. Dym był zimny i nie wiedziałam, ile wdycham. Nagle umarłam. Na krótką chwilę, trwającą zaledwie kilka sekund. Świat, wrażenia dostarczane przez zmysły, wraz ze świadomością mojego własnego ciała, a nawet posiadania jakiegoś ciała - wszystko zniknęło. Nie byłam wyizolowana w zwykłym znaczeniu tego słowa, ponieważ będąc samotnym normalnie, odbierasz nadal bodźce, choćby dostarczane tylko przez twoje ciało.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Płyńcie łzy moje, rzekł policjant
4 wydania
Płyńcie łzy moje, rzekł policjant
Philip K. Dick
8.4/10
Seria: s-f [Rebis]

Jedna z najlepszych powieści Philipa Dicka - wyróżniona John W. Campbell Memorial Award. Teraz w kolekcjonerskim wydaniu z obrazami i grafikami Wojciecha Siudmaka. To książka pełna życia, soków...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl