Max Fudali

Autor 3 czytelników
Zostań fanem autora:
5.7 /10
3 oceny z 1 książki,
przez 3 kanapowiczów

Książki

Zdjęcie snu
Zdjęcie snu
Max Fudali
5.7/10

Rzeczywistość bywa gorsza od najbardziej przerażającego koszmaru Sennym miasteczkiem Ostoja wstrząsa seria zagadkowych morderstw nastolatków. Ofiary zostają znalezione ze śladami poparzeń na ciałach...

Cytaty

– Duchy nie ist­nie­ją – od­parł, wzru­sza­jąc ra­mio­na­mi. – Ale jak zwał, tak zwał. Sen to zja­wi­sko, które jest i długo jesz­cze bę­dzie nie­za­pi­sa­ną księ­gą w nauce. Po­dob­na jest tylko śmierć.
– Czy na­praw­dę roz­ma­wiasz z du­cha­mi?
– Ze zmar­ły­mi – spro­sto­wał. – Duchy nie ist­nie­ją.
– Nie ro­zu­miem… – mruk­nę­ła zdez­o­rien­to­wa­na. – W pew­nym sen­sie każdy z nas to robi. Po­dą­ża za wspo­mnie­nia­mi. Za echem ludzi, któ­rzy ode­szli. Ja tylko cza­sem roz­su­płu­ję se­kre­ty, które oni zo­sta­wi­li za sobą. Nadal za­wią­za­ne.
(...) nie mu­si­cie mi pa­no­wać. Panem to ja byłem w dzie­więt­na­stym wieku, jak mia­łem dwo­rek i do­roż­kę. Mów­cie mi po imie­niu – po­wie­dział, uśmie­cha­jąc się przy­jaź­nie spod lu­strza­nych szkieł okrą­głych oku­la­rów.
Men­dyk oprócz zło­ści od­czuł nie­ma­łe za­sko­cze­nie, że po­ja­wił się ktoś, kto śmie mu py­sko­wać. W końcu ode­zwał się pod­nie­sio­nym gło­sem: – Pro­szę nie za­po­mi­nać, do kogo pan mó­wisz, do­mo­ro­sły de­tek­ty­wie od sied­miu bo­le­ści! – W isto­cie, je­stem za­le­d­wie taką bran­żo­wą wróż­ką – po­twier­dził przy­bysz, pod­no­sząc obie ręce w ge­ście bez­rad­no­ści. – Ale nie można dys­ku­to­wać z wy­ni­ka­mi, praw­da? – To cięż­ko pra­cu­ją­cy funk­cjo­na­riu­sze łapią zło­dziei, a pan tylko uży­wasz zna­chor­skich sztu­czek!

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl