“Ten mężczyzna jest okrutny i bezduszny, a Roberta nie powinna z nim spędzić ani jednego dnia więcej, ani jednej sekundy. Ale nie może od niego odejść, prawda? Jest więźniem tego co ich łączy”
“Obojętność jest gorsza od nienawiści.”
“Miłość nas zmienia, prawda? Mam na myśli prawdziwą miłość, która uświadamia nam, że bez tej drugiej osoby byśmy zginęli. Po prostu zniknęli bez śladu.”
“A pierwsza miłość trzyma człowieka jak w imadle, nigdy tak naprawdę nie puszcza i pozostawia po sobie ślad, którego nie da się zatrzeć nawet lata później.”
“Nienawidzę tego, że jestem taka słaba.”
“Musisz odkryć prawdę o tym co przytrafiło się twojemu synowi nad rzeką trzy lata temu. Nie wierz w kłamstwa. To nie był wypadek.”
“Jej życie przypomina listę zadań do wykonania, a ona odhacza jedną pozycję po drugiej tylko po to, by odkryć, że na koniec pozostaje samotność.”
“Skąd mamy wiedzieć, do czego jesteśmy zdolni, dopóki nie zostaniemy doprowadzeni do ostateczności?”
“Ale to naturalne, że gdy ktoś umiera, skupiamy się wyłącznie na jego dobrych cechach. Ludzie rozpaczliwie się tego trzymają, niezależnie od prawdy.”
“Ludzie nieustannie opuszczają małżonków i często zdarza się, że robią to bez wyjaśnienia.”
“Okazuje się, że wszyscy mamy trupy w szafie, czyż nie?”
“Nie istnieje idealna równowaga, w którą wszyscy chcielibyśmy wierzyć.”
“Jego marzenie się spełniło, a ona będzie musiała się ze swoim trochę wstrzymać. Czyż nie na tym polega małżeństwo? Na poświęceniu. Na dawaniu i braniu. I wszystkich innych rzeczach, o których ludzie nie wspominają.”
“Zawsze powtarza, że byłby w stanie przespać huragan, i najwyraźniej nie żartuje.”
“Wymierzyłam idealnie. Przed przednią szybę widzę drzewo o grubym, solidnym pniu i mam wrażenie, jakby to ono zbliżało się do nas, a nie odwrotnie. Zamykam oczy i czekam, aż karma zabierze nas wszystkich.”
“Ruszyłam ścieżką prowadzącą do drzwi frontowych domu mamy, zastanawiając się, czy karma naprawdę istnieje. I nagle, w tamtym momencie, postanowiłam, że nie będę w nią wierzyć. Już nie.”