“Pod przykrywką sympatycznego i żartobliwego gościa kryła się zakompleksiona postać, która swoje niedostatki kompensowała maltretowaniem ludzi wokół. Gdy ktoś inny miał gorzej, on czuł się lepiej.”
“– A ja widzę, że tylko udajesz zezłoszczoną. Tak naprawdę w środku cała się śmiejesz.”
“– Lubisz to? – Lubię. Naprawdę. Obserwować, jak z moim udziałem ludzie robią coś, co wywołuje w nich radość, mnie też sprawia radość. Wybacz, że to mówię, ale ja bym się zanudziła na śmierć, gdybym miała skakać w wodzie ze starymi babami. – Ej, sześćdziesiątka to teraz nowa dwudziestka, nie wiedziałaś? – zaśmiał się. – A ty? Masz coś takiego, co szczególnie cię cieszy? Ale nie mówię tu o imprezowaniu czy chodzeniu po knajpach. Coś, co daje ci wewnętrzną dumę i satysfakcję.”
“Oczami wyobraźni zobaczyłam siebie z metalowym łańcuchem i kulą u nogi. Tak właśnie się czułam na myśl o pracy biurowej. Zastanawiałam się, jak ja wytrzymywałam do tej pory te wszystkie dni monotonnej roboty.”
“– To, że oceniasz ludzi po wyglądzie, nie znaczy, że jesteś okropną osobą. Wszyscy to robimy. Wygląd zewnętrzny dostarcza nam bardzo wiele informacji o drugim człowieku. Pytanie, co potem z tym robisz, ale wychodzi na to, że pierwsze złe wrażenie nie stanowi dla ciebie bariery, by lepiej kogoś poznać. Czy się mylę?”
“Nie chciał włączyć klimatyzacji, bo ponoć źle działała mu na gardło. Typowe u południowców – gorąco jak w piekle, a oni w nim tkwią, zamiast szukać ucieczki.”
“Rozmarzyłam się. Studia to były piękne czasy. Zajęcia i egzaminy zupełnie nie przeszkadzały mi we włóczeniu się po knajpach, tańczeniu do rana na domówkach czy wyjazdach studenckich, z których wracałam jeszcze bardziej zmęczona. Wakacje trwały trzy miesiące, a nie jak teraz, wyliczone w umowie dwadzieścia dni.”