Jarosław Wojciechowski

Autor 4 czytelników
Zostań fanem autora:
6.8 /10
4 oceny z 1 książki,
przez 4 kanapowiczów
Jarosław Wojciechowski jako ochotnik służył w Marynarce Wojennej w Ustce i na Helu. W swoim życiu imał się różnych zajęć: był pracownikiem budowlanym, operatorem dozująco-pakującym w zakładach azotowych we Włocławku, magazynierem, inspektorem ds. kontroli i inwentaryzacji, malarzem antykorozyjnym na budowach w Polsce i w Niemczech , był współwłaścicielem agencji handlowej, rzecznikiem prasowym w zachodniopomorskiej Szkole Biznesu we Włocławku, ochroniarzem. Obecnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało mu prawo do ubiegania się o tzw. emeryturę twórczą. W latach 1990 pracował w Paryżu, a w roku 1996 nawiązał współpracę z redaktorem naczelnym Jerzym Giedroyciem.

Książki

Włocławskie przesilenie
Włocławskie przesilenie
Jarosław Wojciechowski
6.8/10

Opowieść o czekaniu na wielkie cokolwiek Włocławek, miasto ani duże, ani małe, a w nim Marian, człowiek niemłody, ale też nie starzec. Mężczyzna, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wo...

Clavus
Clavus
Jarosław Wojciechowski

„Spragniony byłem świata, jaki jej się przytrafił…” Kiedy się ma do czynienia z twórcą takim, jak Jarosław Wojciechowski, człowiek nigdy nie wie, gdzie go słowa artysty zaprowadzą. Czytanie jego utwor...

Klucz wiolinowy
Klucz wiolinowy
Jarosław Wojciechowski

Pogoń za nim, to najpiękniejsza przygoda, jaka mogła mi się do tej pory przytrafić Klucz to symbol wyjątkowo pojemny. Mieści się w nim władza, dozór, opieka, wierność, wyzwolenie, uwolnienie, otwarcie...

Ochroniarz
2 wydania
Ochroniarz
Jarosław Wojciechowski

„Śmiech mi tylko został, śmiech jeden wielki wyśpiewany z okien lat minionych” Jarosław Wojciechowski to twórca, który lubi zaskakiwać. Dotąd poznaliśmy go w roli niepokornego poety, który mierzył się...

Słabeusz
Słabeusz
Jarosław Wojciechowski

Cytaty

Kiedy tylko wypowiedziałem słowo "diabła", usłyszałem, jak ktoś szeptał mi do ucha: NO PIĘKNIE, ŻE O MNIE PAMIĘTASZ, JUŻ CIĘ LUBIĘ. A TAM, LUBIĘ, JUŻ CIĘ KOCHAM! Ten ktoś szeptał tak słodko, że ta słodycz mnie zatrwożyła.
Nie pozostało mu nic innego jak znieczulać się dalej tym, czy do tej pory się znieczulał - wódą!
Mimo swojej bezdomności wyglądał całkiem schludnie, chociaż czuć było od niego to coś, co jest charakterystyczne dla ludzi bezdomnych, takie mają fluidy.
Podobno mądrale z WHO martwią się zbyt dużym przyrostem ludzi na Ziemi i rozważają depopulację.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl