Cytaty Grzegorz Brudnik

Dodaj cytat
Sa­mot­ność to nowa dżuma. Do­pa­da czło­wie­ka i zmie­nia go w sczer­nia­łe zwło­ki. Można żyć i nie żyć jed­no­cze­śnie, i to la­ta­mi. Tak jak ona.
Póki nie ma pytań, nie ma od­po­wie­dzi. Póki nie ma od­po­wie­dzi, nie ma kłamstw.
Sta­ro­win­ka spoj­rza­ła na niego zu­peł­nie pu­stym wzro­kiem. Przez chwi­lę nie był pe­wien, czy za­re­je­stro­wa­ła py­ta­nie, ale zaraz zro­zu­miał, że ko­bie­ta po pro­stu prze­szu­ku­je bi­blio­te­kę wspo­mnień.
Ale, do cho­le­ry, jeśli ktoś płaci po­da­tek od ma­rzeń, to trze­ba go utrzy­my­wać w ilu­zji, że nie jest to wy­da­tek bez­ce­lo­wy.
(...) „Dzień Dobry Śląsk” nie było zna­czą­cym ty­tu­łem. To zna­czy teraz, bo dzie­sięć lat temu, gdy się tam za­trud­nia­ła, to, o, pro­szę pań­stwa, świat i lu­dzie. Potem media pa­pie­ro­we zde­chły pod butem in­ter­ne­tu, po­dob­nie jak sama idea opi­nio­twór­czo­ści. Daw­niej jeden mówił, a mi­lio­ny słu­cha­ły. Dziś mi­lio­ny mówią, a nikt nie słu­cha. Opi­nię kształ­tu­je nie ten, kto ma coś mą­dre­go do po­wie­dze­nia, a ten, co ma wię­cej fol­lo­wer­sów na In­sta­gra­mie czy Fa­ce­bo­oku.
– Czasy się zmie­ni­ły – od­parł Cyra. – Na każ­dej płasz­czyź­nie. Kie­dyś każda twór­czość była po coś, teraz jest głów­nie dla aten­cji. Nie wiem, czy ro­zu­mie­cie, co mam na myśli. – Chyba nie – po­wie­dział Mo­dling. – Kie­dyś mu­zy­ka była sztu­ką, dziś w sumie jej ja­kość nie ma żad­ne­go zna­cze­nia, bo liczy się sze­ro­ko ro­zu­mia­ny per­for­man­ce. Od­cho­dzi się od sztu­ki o opra­co­wa­nej sym­bo­li­ce na rzecz czy­sto do­zna­nio­wej. Niby dla­cze­go mor­der­cy rów­nież nie mie­li­by tak po­stę­po­wać?
Ci dwaj wy­glą­da­li po­dob­nie i byli po­dob­ni. Czło­wiek i pies. Obaj zmar­no­wa­ni. Obaj bez wizji jutra i nie pa­mię­ta­ją­cy „wczo­raj”. Wtu­le­ni w sie­bie, bo tak cie­plej, wy­god­niej, a i ilu­zja tego, że jest ktoś obok, to też za­wsze coś.