Florian Czarnyszewicz

Autor, zmarł w 1964 (żył 68 lat) 3 czytelników
Zostań fanem autora: × 1
7 /10
2 oceny z 1 książki,
przez 2 kanapowiczów
Urodzony w 1895 roku
Florian Czarnyszewicz (ur. 4 maja 1895 r. w Bobrujsku - zm. 18 sierpnia 1964 r. w Villa Carlos Paz (Argentyna) - polski prozaik. Był uczestnikiem kampanii 1920 roku. W latach 1921-24 przebywał w Wilnie. Od 1924 r. mieszkał w Argentynie gdzie pracował jako robotnik. Był działaczem Związku Polaków.
Twórczość:
1942 - Nadberezyńcy. Powieść w 3 tomach osnuta na tle prawdziwych wydarzeń
1953 - Wicik Żywica
1958 - Losy pasierbów
1963 - Chłopcy z Nowoszysz
Polski prozaik emigracyjny opisujący dzieje polskiej szlachty zagrodowej znad Berezyny w kontekście kulturowym wschodnich Kresów Rzeczypospolitej z początków XX w. Jego pierwszą i najważniejszą powieścią są Nadberezyńcy.

Książki

Nadberezyńcy
Nadberezyńcy
Florian Czarnyszewicz
7/10

Nadberezyńcy to najwybitniejsze dzieło Czarnyszewicza. Epicka, na poły awanturnicza, na poły romansowa opowieść o dramatycznych losach mieszkańców polskich zaścianków na ziemiach położonych między Be...

Chłopcy z Nowoszyszek
Chłopcy z Nowoszyszek
Florian Czarnyszewicz

Chłopcy z Nowoszyszek to czwarta i zarazem ostatnia powieść Floriana Czarnyszewicza. ukazała się w Londynie w roku 1963, a więc na rok przed śmiercią pisarza. Ta książka jest w pewnym sensie kontynuac...

Losy pasierbów
Losy pasierbów
Florian Czarnyszewicz

„Losy pasierbów to trzecia powieść Floriana Czarnyszewicza, ale gdy wziąć pod uwagę chronologię opowiadanych wydarzeń, stanowi ona zamknięcie swego rodzaju tetralogii, jaką stanowią Nadberezyńcy (1942...

Wicik Żywica
Wicik Żywica
Florian Czarnyszewicz

"Jej lektura [...], owszem, wywołuje uśmiech, ale częściej: nostalgię i poruszenie dramatem tych, którzy tak wiele dali Polsce i którym Polska tak niewiele mogła dać. Jest wciąż w Wiciku ów rzadki w n...

Cytaty

Znalazłszy się jednak w polu, zaraz ją otrzeźwiło. Szeroki łan żyta wilgotnego i las niosły świeżość i wonność podniecającą.
Udałe tego roku było żyto: wysokie jak człowiek, pierzaste, gęste, ciemne bujnością. Gdy pociągiwał wietrzyk, kolebało się rozkosznie, jak dojrzeć, od lasu do lasu, perliło nieobeschłą, jeszcze rosą, mieniło kolorem, i szumiało słabo, ale tak tkliwie, że samemu chciało się lecieć z jego falami.
W moczarach brzóz owych wyłaniały się z kożuchów mchu, chwoszcze skrzypiące, bobek i-łyżeczki. Czarnolesia zazieleniły się szczawiem zajęczym i stożkami orzeszków ziemnych. Las odziewał się, szeleścił liśćmi, szumiał. Doliny borów sosnowych i otoki błot żórawinnych zabieliły się kwieciem bohunów, bujaków, brusznic. Na łąkach coraz jaskrawiej skrzyły się kwiaty łopuchów, goździków, lenku, dzięcieliny. A zaścianek wprost tonął w kwieciu sadów, zieleni więzów i lip.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl