“Czuł się głupi, naiwny, łatwowierny, zrujnowany, wycieńczony, chory. Po raz kolejny życie odebrało mu coś, co mu wcześnie ofiarowało. Znowu przelana krew, złość, wyrzuty sumienia. Wściekłości i smutek. Kolejny raz zwyciężyła noc, powróciły cienie- potężniejsza niż kiedykolwiek- a przestraszony dzień uleciał daleko, w miejsce, gdzie normalni ludzie wiodą normalne życie. A potem wszystko zniknęło i nie czuł już nic oprócz ogronnego zmęczenia.”