Anitka_170

@anitka170
3 obserwujących. 8 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 11 godzin temu.
Anitka_170
Napisz wiadomość
Obserwuj
3 obserwujących.
8 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 11 godzin temu.

Cytaty

Ten mężczyzna wydawał mi się taki piękny, a jednocześnie przerażający i silny. W jego spojrzeniu migotało coś, co kojarzyło mi się z polującą panterą
Wszechobecny, pełen napięcia szum był niemal elektrycznie naładowany, jakby w powietrzu unosił się namacalny potencjał, magia kreacji o własnej, iskrzącej się mocy
Nie potrafił za nią nadążyć. Czuł się jak podczas jazdy krętą, górską drogą, niby już miał wyjechać na prostą, a tu zonk, kolejny zakręt i to w najmniej spodziewanym momencie. Zakręt? Ba! Zjazd prosto w przepaść — to było trafniejsze porównanie
Wielka moc to także wielkie przekleństwo. Tylko niektórych stać na takie poświęcenie. Potęga zdobyta z chciwości zawsze kończy się katastrofą. Ty zaś nie chciałaś mocy. Sama do Ciebie przyszła, dlatego lepiej mnie zrozumiesz
Oderwała się od Sainta i stała z wyprostowanymi ramionami, a jej włosy powiewały na nocnym wietrze. Oczy miała błyszczące, a na twarzy wypisana była żądza zemsty. Zrozumiałem wtedy, że jej nie docenialiśmy
Jesteś tutaj skazana na naszą łaskę, a ona bywa kapryśna. Szczególnie w przypadku Richiego. Jednego dnia przychodzi do ciebie z uśmiechem, a jego czarny humor jest nawet znośny. Drugiego jednak wpada z nożem w dłoni i pozbawia Cię języka, bo ma na to ochotę
Jak niegdyś wspomniał Frankenstein, każdy odgłos, który nie był jękiem rozpaczy, stanowił dla mnie udrękę. Potwór mógł znaleźć ukojenie tylko w głębokiej, ciemnej, śmiertelnej samotności
Nie podobało mu się to, co wychodziło na jaw. Powinien się cieszyć, że zdobywał cenne informacje bez ryzyka lub przelewu krwi, a mimo to czuł jedynie niepokój. Jakby powoli odsłaniał makabryczny obraz świata, jakiego nie miał ochoty oglądać
Czuła to, odlegle, jednak czuła. I chciała tego, pragnęła całego tego bólu. Był lepszy niż ta uporczywa pustka, lepszy niż…
To my wkroczyłyśmy do ich ciemnego świata. Do krainy pozbawionej blasku. I to nasze zadanie, aby pokazywać im ten blask. Aby nie zatopili się w ciemności. Ale czy jestem na to gotowa? Czy podołam temu zadaniu?
Podniosłam wolno rękę, bo łaskotanie na policzku zaczynało mnie drażnić, otarłam go. Coś po nim uporczywie spływało. Przejechałam też po ustach, krwi było coraz więcej. Poczułam jej metaliczny smak”.
Najbardziej przerażało ją to, że zachłanność ludzka nie znała granic. Ambicje najbogatszych i żądnych władzy sięgały znacznie dalej. Nie chciała widzieć, dokąd one ostatecznie zaprowadzą mieszkańców tej planety
Po prostu zamieniłam swoje rany w siłę. W chłód, którym do tej pory obdarzałam i raniłam ludzi dookoła. Całe życie byłam skazana sama na siebie i zdążyłam wypracować w głowie pewne reakcje i zachowania obronne
Wodziłem wzrokiem od zarządcy do rękodajnego. Kwiaty gustujące w ludzkim mięsie, krwiożerczy zbrodniarz, łatwopalny woskowy stwór i potwór z bagien, który układał z kamieni instalacje artystyczne… Trudno było mi ogarnąć to wszystko. A przecież to dopiero początek
Myślał, że gramy w grę, i w pewnym sensie miał rację. Grę sekretów, strategii. Na szachownicy królowa przeciwko trzem królom.
Więc zrobiłam, co kazał.
Na razie
Nafta rozpala się szybko, jego skóra staje w płomieniach, które wzbijają ku niebu. Odsuwam się, zamykam oczy i chłonę jego pełne cierpienia krzyki, a wściekłość szaleje we mnie niczym huragan
Cienka jest granica między miłością a nienawiścią. Między uwielbieniem a plugastwem. Między namiętnością a odrazą. Wystarczy mały krok
-Podchodzi do mnie, po czym delikatnie dotyka mojej brody. - Oddychaj. - Uśmiecha się. - Jesteś grzechem, którego chcę. Jestem diabłem, który nie boi się tego grzechu. Chcę Cię zdobyć i zdobędę
Problem polegał na tym, że ta nieco paranoiczna część jej świadomości rozważała wciąż opcję, że może właśnie dokładnie po to Nicholasa tu przysłano — żeby stłamsił jej czujność
Życie składa się z tak wielu nieznaczących chwil, aż pewnego dnia nadchodzi jeden moment, który określa wszystkie następne
Usta mi spierzchły. Całe moje ciało drżało, gdy patrzałam, jak ładuje pistolet. Wydawał się skoncentrowany, gdy celował we mnie ze złym uśmiechem. Myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi
Czyż najbardziej niebezpieczne nie było szczególnie to zło, które potrafiło omamić tak skutecznie, że wydawało się dobrem?
Nie możesz nic zrobić, by zmienić przeszłości. Możesz jedynie stawić temu czoła w teraźniejszości
-Chyba źle Cię oceniłam-przyznałam, odrobinę zawstydzona.
-Z pewnością tak jak wszyscy: bawidamek i hulaka. Taki byłem. I taki jestem. Jednak przychodzi moment w życiu, gdy trzeba spoważnieć.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl