W jego świecie nie ma miejsca na słabość. A uczucia są słabością
Do podziemi nie schodzi się bezkarnie
W mitologii greckiej Hades władał królestwem cieni, podziemną krainą umarłych. Ten budzący uzasadniony strach bóg był surowy, ale zawsze sprawiedliwy. Nowoorleański Hades też rządzi światem niedostępnym dla zwykłych śmiertelników ― jest bossem przestępczej organizacji, która trzęsie miastem. W Nowym Orleanie nic nie dzieje się bez jego wiedzy i zgody. Hades dla swoich ludzi jest bezwzględnym szefem, a dla przeciwników okrutnym człowiekiem. Tego nauczyło go życie na ulicy ― w każdej chwili musiał być gotów zabić, jeżeli sam nie chciał zginąć.
Do tego pozbawionego litości świata niespodziewanie trafia Ewa. Ta krucha, drobna dziewczyna poszukuje zaginionego brata. Wydaje się, że jest skazana na zgubę wśród gangsterów, alfonsów i złodziei. A jednak przyciąga uwagę samego Hadesa, który czuje przy niej coś, czego nie doświadczał od bardzo dawna. Współczucie? Litość? Sympatię? A może tęsknotę za czymś, czego nie umie nazwać? Mężczyzna nie potrafi się odnaleźć we własnych uczuciach, ale jednego jest pewien ― chce się zaopiekować Ewą. Nawet jeżeli miałoby go to osłabić… Tyle że w królestwie Hadesa słabość bywa zabójcza.