„Schronisko, które przestało istnieć”, Sławek Gortych „Schronisko, które przetrwało”, Sławek Gortych
Piękne Karkonosze, tajemnice II wojny światowej i współczesne zbrodnie. Czegóż chcieć więcej? Sławek Gortych zabiera nas w urokliwe miejsca i funduje wakacyjną, mrożącą krew żyłach przygodę, której długo nie zapomnimy. Te kryminały czyta się jednym tchem, a po ich skończeniu w głowie od razu rysuje się plan niezapomnianej, letniej wędrówki. |
||
„Schronisko dla ludzi ”, Wojciech Szlęzak
Wojciech Szlęzak z kolei zabierze nas w Beskid Żywiecki do górskiego schroniska, gdzie spotka się sześć przypadkowych osób, skrywających wiele sekretów i problemów. I pewnie już się domyślacie, że nie będzie to żadna słodka opowieść o miłości u szczytu gór? Oczywiście, że nie. Ta powieść to rasowy thriller psychologiczny, który dostarczy Wam mnóstwa niezapomnianych emocji. |
||
„Schronisko”, Sam Lloyd
U Sama Lloyda również nie będzie sielsko i anielsko. Będziemy towarzyszyć trzynastoletniej Elisie w gehennie jej życia. W przeddzień Ogólnoangielskiego Młodzieżowego Grand Prix w Szachach, w którym miała wziąć udział, nasza bohaterka zostaje porwana. W Lesie Pamięci, w podziemnej celi spotka dwunastoletniego Elijaha i rozpocznie się gra w kotka i myszkę, którą obserwować będziemy z szeroko otwartymi oczyma. Będzie mroczno i gorąco. I jak, piszecie się na takie wakacje w schronisku? |
||
„Schronisko”, Roman Gren
Zmieńmy na chwilę klimaty na jeszcze poważniejsze i bardziej smutne. Prosto ze schroniska górskiego udajmy się do schroniska... dla bezdomnych we Francji. Spotkamy tam Sissoko z Mali, Youmi z Senegalu, Marię z Wysp Zielonego Przylądka i wielu, wielu innych. Roman Gren maluje nam ich pełnokrwiste sylwetki i pasjonujące historie ich życia tak obrazowo, że ciężko się oderwać od lektury tej książki. I choć może nie jest to literatura typowo wakacyjna, to naprawdę warto ją przeczytać. |
||
„Sekretne schronisko”, Agnieszka Olszanowska
A teraz cofnijmy się do początków XIX wieku i zajrzyjmy do pewnego sekretnego schroniska, gdzie zamożne damy potajemnie rodzą niechciane dzieci. W skutek nieszczęśliwych wydarzeń trafia tam Pola wraz ze swoją matką i zaczyna kurs dla wiejskich położnych, który ma jej zapewnić pracę i utrzymanie. Ta historia o niezwykłych, silnych i nieugiętych kobietach, to lektura w sam raz na wakacje. Bo każdy czas jest dobry, by uświadomić sobie, że my kobiety jesteśmy naprawdę wielkie i przetrwamy wszystko. |
||
|
||
„Schronisko w Podgórowie”, Joanna Tekieli
No dobrze, porzućmy już te ciężkie tematy i odwiedźmy małe Podgórowo. To właśnie tam Ewa i Mariusz decydują się zacząć życie od nowa i biorą się za remont starego schroniska. Oczywiście, nie obędzie się bez problemów i jeszcze większych życiowych rewolucji. Gwarantuję Wam jednak, że w Podgórowie spędzicie emocjonujące wakacje, a z Ewą i jej rodziną, będzie Wam ciężko się rozstać. |
||
|
||
„Schronisko niechcianych żon”, Natasza Socha, Liliana Fabisińska
Jeżeli polubiliście Ewę, to na pewno sympatią zapałacie również do Oliwii, Hortensji, Agaty i Moniki, które również zmuszone zostały do rozpoczęcia nowego życia, bo ich dotychczasowe właśnie stanęło na głowie. Natasza Socha i Liliana Fabisińska tym razem zapraszają nas do schroniska niechcianych żon i gwarantują niezłą zabawę i moc wzruszeń na ten letni czas. |
||
|
||
„Pięć Stawów”, Beata Sabała-Zielińska
Odwiedziliśmy kilka fikcyjnych schronisk, na koniec więc udajmy się do miejsca, które w trakcie wakacyjnych wędrówek możecie odwiedzić naprawdę. Pięć Stawów, najwyżej położone w polskich Tatrach schronisko PTTK od ponad stu lat prowadzi jedna rodzina – słynny ród Krzeptowskich. Beata Sabała-Zielińska z pasją opowiada nam dzieje tego rodu i urokliwego przybytku, w którym szarlotka od lat smakuje tak samo wyśmienicie, do spiżarni zagląda pewien niedźwiedź, a na taterników czyha Biała Dama. Czyż to nie wymarzona lektura na tegoroczne kanikuły? |
Już wiecie, do którego schroniska niebawem się udacie? A może macie inne propozycje? Chętnie o nich przeczytam, a tymczasem życzę Wam niezapomnianych wojaży, nie tylko po schroniskach.
Dorota Skrzypczak