Moje spojrzenie na temat wojny w literaturze. Polemika

Autor: Johnson ·3 minuty
2020-09-01 15 komentarzy 36 Polubień
Moje spojrzenie na temat wojny w literaturze. Polemika
Otóż popełniam blogowy pierwszy wpis, gdyż skłoniła mnie do tego @evy.kaczmarska popełniając artykuł nakanapny https://nakanapie.pl/a/wojna-w-literaturze na temat „Wojny w literaturze”. Kanapa przyzwyczaiła nas do tego, że będzie to raczej krótki artykuł, pomyślałem więc, że będzie to zasygnalizowanie tematu, jakieś zadzierzgnięcie zainteresowania wojennymi sprawami w literaturze – jakiś zacier do tego, żeby czytelnik nakanapnik poszukiwał, sprawdzał, dowiadywał się, w końcu – czytał.

Cytując autorkę artykułu:

„Tematyka wojenna nie jest zagadnieniem łatwym – wręcz przeciwnie. A czym dalej w las, im więcej czytamy literatury z nią związanej, zyskujemy większą świadomość w zagadnieniach wojennych i tym samym zdobywamy wiedzę historyczną.”

oraz

„Dziś chciałam porozmawiać z Wami właśnie o literaturze wojennej, a dokładnie o powieściach z wojnami w tle”

Warto zwrócić uwagę na użyte "wiedzę historyczną" oraz "wojny w tle".

Jakież było moje zdziwienie, jak pierwszą z pozycji wskazanych w zestawieniu (okraszonym szumnym wstępem o 15 tysiącach konfliktów zbrojnych od czasów sumeryjskich), pierwszym gwoździem w czoło jest niesławny Tatuażysta z Auschwitz. 15 tysięcy konfliktów zbrojnych, a numero uno jest książka o reputacji co najmniej dyskusyjnej, tak ze względu na... fakty, jak i fabularne przedstawienie rzeczywistości obozowej. 15 tysięcy jednostek czasu na researchu nie spędziłem, za to po 15 sekundach na gglach mamy:

1. https://lubimyczytac.pl/aktualnosci/13462/autorka-tatuazysty-z-auschwitz-oskarzona-o-klamstwo-pasierb-bohaterki-podrozy-cilki-grozi-sadem
2. https://niestatystyczny.pl/2018/12/16/powiesc-tatuazysta-z-auschwitz-znalazla-sie-pod-lupa-badaczy-werdykt-ksiazka-niezgodna-z-rzeczywistoscia/
3. https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24255784,tatuazysta-z-auschwitz-badacze-z-muzeum-auschwitz-to-nie.html

Idziemy dalej. Chłopiec w pasiastej piżamie to ceniona książka, i owszem, ale nie jest to powieść o wojnie per se. Akcja dzieje się w obozie koncentracyjnym, ale znowuż, nierealnie, jest fabularna obozowa rzeczywistość – też krytykowana przez wielu jako naciągana pod fabułę, aby się autorowi sklejało w całość zamysł książki. Następna jest kolejna książka wydawana z zapałem kolejnych dodatków do The Sims. Położna z Auschwitz. No na litość bogów, kolejna ckliwa bzdura nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście brandowana jako „… z Auschwitz”.

Przecież wojna, to nie tylko obozy koncentracyjne.

Mamy dalej Dziewczyny z powstania – Czy w Polsce jakieś inne rzeczy do powiedzenia, niż (nieudolne jak widać w ocenach książki) próby wałkowania jednego i tego samego tematu? Wojna w Polsce to Powstanie Warszawskie? Rly? Książka być może nie jest zła, ale w tym zestawieniu nie bardzo mnie przekonuje. No ale jak zaczęliśmy od Tatuażysty…

Złodziejki książek nawet nie skomentuję. Max Czornyj w zestawieniu książek o wojnie to wylew krwi do mózgu.

Jedyna rzeczywiście cenna pozycja w tym zestawieniu to Jonathan Littell Łaskawe. Książka jest makabryczna jako studium psychiki żołnierza SS poprzez całą historię jego wspomnień. Bardzo trudna, wymagająca. To jest książka o wojnie.

Idąc jednak z pomocą książek o rzeczywistej tematyce wojennej spieszę z pomocą uzupełnić to niefortunne zestawienie (zakładając również książki fabularne z wojną w tle, jak pisała autorka):

Obozowo:

  • „Pięć lat kacetu” Stanisław Grzesiuk – bez cukierków, bez patosu. Cierpko, przykro, smutno, prawdziwie. Ludzie są ludźmi, niezależnie od narodowości. Potwory też.



Powstanie:

  • „Warszawa 1944” Alexandry Richie – uwaga! Obiektywne spojrzenie na powstanie, nie kwestionuje bohaterstwa walczących, którego odmówić im nie sposób, ale przedstawia fakty historyczne, możliwości, wydarzenia. Książka zawiera wiele cennych informacji.

Inne oblicza wojny (15000 konfliktów etc.):

  • „Kondotierzy” Rafał Gan-Ganowicz – mało popularna autobiografia polskiego najemnika, który nie mogąc walczyć z komunistami w Polsce, dawał im nieźle popalić w krajach afrykańskich. Bardzo polecam! Niesamowita książka.

  • „Pluton Wyrzutków” Sean Parnell – piekło Afganistanu, niesamowita relacja z bezpośrednich działań wojennych, można powiedzieć z pierwszej ręki. Amerykanie, Afganistan. Warto uzupełnić swoją wiedzę na ten temat czerpiąc ją nie tylko z serii gier Call Of Duty.

  • „Król Szczurów” James Clavell – jak najbardziej fabularne, jak najbardziej fikcyjne. Ale ta rzeczywistość! Japoński obóz jeniecki z okresu (znów) II wojny światowej. Bardzo mocna i odbijająca się na pamięci lektura. Nie do zapomnienia.

  • „Akuszerka” Katja Kettu – wojna z perspektywy zwykłych ludzi, miłość, drugowojenna Finlandia. Niezwykle obrazowo pokazuje kawałki rzeczywistości, przetykane polityką i kolaboracją z nazistowskimi Niemcami.

  • „Jeszcze dzień życia” Ryszarda Kapuścińskiego – to jest dopiero inne oblicze wojny. Wojna domowa w Angoli, czas przed 1975 rokiem. Sposób narracji, przekazanie rzeczywistości, może „jakbym tam był” będzie nieco przesadzone, ale warto. Szczególnie w audiobooku w odczycie
Marcina Dorocińskiego.


Bazowałem na własnych, dotychczasowych doświadczeniach literackich.

Do "Tatuażysty" bardzo dobre opracowanie @MAD_ABOUT_YOU:
https://nakanapie.pl/recenzje/tatuazysta-z-auschwitz-milosc-w-czasach-zarazy-czyl-tatuazysta-z-auschwitz


Bartosz Niedźwiedź
× 36 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Bardzo dobry artykuł, który przeczytałam z zainteresowaniem. Od pewnego czasu omijam książki obozowe, poznałam już dużo relacji. Jednak ostatnio przeczytałam bardzo intymny dziennik, który nie skupia się na okrucieństwie życia obozowego, ale na tym jak jemu udało się przeżyć obóz. Jak żyć w tym nieludzkim świecie, żeby przeżyć. Jak znaleźć powody do przeżycia następnego dnia. Napisał to psychiatra i psycholog, który spędził w obozach 5 lat- Viktor E. Frankl - Człowiek w poszukiwaniu sensu. Czy był tam jakiś sens?
https://nakanapie.pl/ksiazka/czlowiek-w-poszukiwaniu-sensu
× 17
@Asamitt
@Asamitt · około 4 lata temu
Zauważ, ze ostatnio nie wydaje się już książek obozowych na kanwie czyiś prawdziwych świadectw, przeżyć, ale takie coś paradokumentalne - dla mnie udające faktyczne zajście, mające na celu wywołać emocje, jak po przeczytaniu romantycznej historii.
× 3
@Edyta_09
@Edyta_09 · ponad 4 lata temu
Pewnie nikt nie miałby pretensji gdyby fikcja literacka inspirowana okresem wojny nie udawała, że jest książką historyczną.
× 13
@margota13
@margota13 · ponad 4 lata temu
Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią grubym mazakiem. Mam już po dziurki w nosie tych pseudohistorycznych powieści. Aż się wierzyć nie chce że ludzie to czytają i wierzą w te bzdury. A solidna historyczna literatura kurzy się na półkach.
× 11
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 4 lata temu
No! I to jest prawidłowa reakcja. Johnson z polemiką na ściance. Brawo!
Gratuluję i autorowi, i decydentom. Może jeszcze świat literacki nie umiera.
× 8
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
No. I pozamiatane.
Przepraszam, musiałam.
× 8
@Jagrys
@Jagrys · ponad 4 lata temu
Cię rozumiem. Myślę tak samo.
× 3
@tsantsara
@tsantsara · ponad 4 lata temu
Mona by wiele dodawać...
Mackiewicz: Nie trzeba głośno mówić (wojna i okupacja na Kresach), pamiętniki i wspomnienia Czapskiego, Borowskiego, Herlinga-Grudzińskiego...Cała masa wartościowych świadectw - prawdziwych, bo pisanych przez świadków tego czasu. A ile dobrych reportaży z wojen.
Również wśród powieści są arcydzieła - autorstwa ludzi, którzy wojny doświadczyli na sobie - nie musieli sobie nic wyobrażać czy zmyślać. Choćby Erich Maria Remarque. A jako reprezentatywne tytuły bierze się jakieś popłuczyny. Rozumiem oburzenie.

× 7
@Asamitt
@Asamitt · około 4 lata temu
Właśnie i to są dobre nazwiska od których powinno się wychodzić w omówionym temacie, a nie od śmieci udających prawdziwe zdarzenia. Dobrze jest też zaczynać od własnego podwórka. Szczególnie młodym ludziom dobrze jest podpowiedzieć taki kierunek, bo to pozwoli im lepiej zrozumieć tamte wydarzenia. Gdy się nasiąknie ckliwymi opowieściami trudniej będzie odróżnić co jest faktem, prawdą historyczną, a co jedynie opowieścią z elementami historii w tle.
× 5
@edytre
@edytre · prawie 4 lata temu
Dziękuję, o książce Mackiewicza jeszcze
nie słyszałam, może się zainteresuję. Bardzo się cieszę, że ktoś jeszcze wspomina o Remarque, gdyż niejako wychowałam się na jego książkach, ale niestety historycy literatury zrobili swoje odmawiając jego powieściom większych walorów artystycznych
@Jagrys
@Jagrys · ponad 4 lata temu
I tyle w temacie.
Co jasno pokazuje, że książki "o wojnie" i pseudowojenne bebeluchy, które wykorzystują wojnę do podbicia sobie punktów w ratingach dzieli przepaść i mieszać jedno z drugim...
Jak byłeś powiedziałeś: To wylew krwi do mózgu.

× 7
@frodo
@frodo · ponad 4 lata temu
A na temat ludzkiej wojny toczonej z innymi, pisał świetnie Erich Fromm w Ucieczce od wolności i Anatomii ludzkiej destrukcyjności. A pan Ganowicz to legenda polskich najemników, czyli jak ich nazywał Forsyth "psów wojny".
× 7
@Asamitt
@Asamitt · około 4 lata temu
Dzięki Ci za ten wpis. Już myślałam, że jako ta nieromantyczna dusza, nie dająca się nabrać na ckliwe historie z Auschwitz mam wypatrzony stosunek do tematu. Czy ten bum zaczął się od Tatuażysty? Nie pamiętam. Ale obecnie, jeśli w tytule jest słowo Auschwitz skupiam się na opisie z okładki i krótkim fragmencie treści, co daje mi obraz całości, że oto mam do czynienia z kolejną wzruszającą do bólu opowiastką.
× 3
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 4 lata temu
Brawo, Johnson. Wreszcie artykuł napisała właściwa osoba.
× 3
@gulinka
@gulinka · ponad 4 lata temu
To ja od siebie dorzucę jeszcze cykl podolski Włodzimierza Odojewskiego, szczególnie - "Zasypie wszystko, zawieje...". Obraz piekła Wołynia i Podola. A do tego dla mnie Odojewski to mistrz słowa.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Dziękuję, czyli należy przeczytać. Do tej pory stoi na półce i czeka, a teraz mam motywację.
@Anna30
@Anna30 · ponad 4 lata temu
Gratuluje bardzo świetnie napisanego artykułu. :)
× 2
@edytre
@edytre · prawie 4 lata temu
Doceniam krytyczny ton artykułu. Już sam tytuł "Tatuażysta z Auschwitz" wywołuje we mnie negatywne skojarzenia, kolejny chwyt komercyjny. Jestem miło zaskoczona, że w artykule wymieniasz Grzesiuka. Jego książki to prawdziwe świadectwo czasów napisane przez człowieka, którego życie nie rozpieszczało i który nie miał interesu w ubarwianiu swoich opowieści.
× 1
@Czytanna
@Czytanna · ponad 3 lata temu
Kompletnie nie trafia do mnie ta pseudotematyczna literatura o Auschwitz. Nie dość, że godzi w tych, którzy obozy przeżyli, to jeszcze w większość zakłamuje rzeczywistość! Powinno się cedzić, jak przez sito, takie pozycje.
Artykuł bardzo dobry, brawo! :)
@Meszuge
@Meszuge · ponad 4 lata temu
„Łaskawe” - Maximilian Aue, główny bohater tej książki, nigdy nie istniał, jest to literacka fikcja, niestety...
@Johnson
@Johnson · ponad 4 lata temu
Nie dopisałem, ale racja i słuszna uwaga - tak jest. Jest to bohater fikcyjny.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl