„Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Boga Jahwe przechadzającego się po ogrodzie w porze, kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Bogiem Jahwe wśród drzew ogrodu. Bóg Jahwe zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?». On odpowiedział: «Kroki Twe usłyszałem w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Jahwe Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam»".
Tak wygląda finał kuszenia Ewy przez Szatana ze Starego Testamentu. Zaczęłam poważnie, ale dzisiaj chciałam z Wami pożartować trochę o diable, o jego obliczach i roli, jaką pełni w literaturze. A przykładów nie brakuje! Na początek zastanówmy się, czym lub kim w ogóle jest diabeł?
Maximilian Rudwin, autor książki „Diabeł w Legendzie i Literaturze”, uważa, że
„diabeł jest równie stary jak sam człowiek. Może on być wywodzony z animistycznej koncepcji Natury”
Dodawał:
„Czasy nowożytne oblekły Diabła w patos pokonanego bohatera. Współczesny Diabeł jest równie fascynujący, jak przerażający był Diabeł średniowieczny; jest tak jasny i piękny, jak ponury i straszny był jego poprzednik. Nowy Diabeł zjednuje sobie tyle naszej sympatii i podziwu, ile stary Diabeł budził przerażenia i strachu w człowieku Średniowiecza”.
Inni badacze sądzą, że został on wykreowany przez Zaratustrę w VI wieku p.n.e. Na przestrzeni dziejów powstawało jednak wiele wyobrażeń i obrazów diabła. Kojarzono go w różny sposób i nadawano odmienne imiona. Jak to wyglądało w literaturze? Przyjrzyjmy się temu z przymrużeniem oka.
Czy Goethe napisał to dzieło po to, żeby przestrzec czytelników przed różnymi zakładami, paktami i szemranymi układami? Niektórzy twierdzą, że tak. Biedny Faust, tytułowy bohater, wkopał się po same uszy. Dostał młodość i poznał tajemnice świata w zamian za duszę. Pakt niczym z historii Małej Syrenki w produkcji Disneya, ale dla niej to jednak skończyło się lepiej. No i Mefistofeles Goethego miał większą moc sprawczą niż morska wiedźma Urszula. Ale, ale – nie jest tak tragicznie, jakby mogło się wydawać. Jednak to przeczytajcie sami. I wcale nie namawiam do paktów z diabłem!
Słowackiego wyraźnie ponosiła „ułańska fantazja” podczas pisania (albo to zasługa opium – kto wie), ale i ten autor dał się opętać Szatanowi, a raczej sprawił, że stało się to z jego bohaterem. Diabeł tłumaczy głównemu bohaterowi sens jego poświecenia się dla narodu – wykłada jak „chłopu na miedzy”. Z jakim skutkiem? Poczytajcie. Kordian załamany z pistoletem w dłoni. Anioł i Szatan walczą o jego duszę. (zdjęcie: narodowy.pl)
Wiersz „Deszcz jesienny” Leopold Staff
Staff to chyba rozumiał „jesienną depresję” i Instagramowy „#mood”. Niejedna jesieniara mogłaby z nim przybić piątkę. Kocyk, herbatka i książka, a za oknem piękne, jesienne słoneczko – ale nie tutaj. Autor utworu jasno obwieszcza, że szatan to smutek i zniszczenia. Szatan dekadent – jak to w Młodej Polsce bywało.
Również w stolicy możemy znaleźć szatana. W powieści tej występuje on jako Woland i ma całkiem niezłą świtę oraz towarzyszy. Proszę powstrzymać się od skojarzeń, ale… ja to tu tylko zostawię: Diabeł ze swoimi ziomkami przybywają do stolicy, mają misję i chcą zorganizować wielką imprezę – bal szatana. Na kwadrat wbijają szubrawcy, zabójcy i różne typki z małymi lubi większymi grzeszkami na sumieniu. Różne rzeczy się dzieją, Małgorzata chce odzyskać swojego Mistrza, a diabeł… A to już do Was należy ocena, czy jest to upadły anioł, czy sam wysłannik Boga. Nadal bez skojarzeń!
Czy ktoś jeszcze pamięta tę książkę? Krótka, ale treściwa. Końcem XV wieku w Hiszpanii szaleje Święta Inkwizycja, obwołująca się jedyną słuszną wykładnią życia. Spirala strachu, piętnowanie za inne poglądy i manipulacja ujęte przez Andrzejewskiego wprowadzenie do wszystkich systemów totalitarnych. A jak się to ma do omawianego motywu? Otóż diabeł tkwi w szczegółach! Proszę zwrócić uwagę na postać Lorenzo Pereza!
Przykładów można by wymieniać bez końca, ale liczę na Was. Jesteście niezawodni w każdej sytuacji, zatem głęboko wierzę, że w komentarzach podacie swoje ulubione książki, w których znajdziemy motyw diabła. A może będą to wiersze? Albo piosenki? Póki co trzymajcie się ciepło i uważajcie, bo jak to pisał Stanisław Jerzy Lec: „Diabeł nie śpi. Z byle kim”.
Bibliografia:
M. Rudwin, „Diabeł w legendzie i literaturze”,Kraków 1999
G. Messadie, „Diabeł - historia powszechna”, Warszawa 1998
R.H. Robbins, „Encyklopedia czarów i demonologii”, Warszawa 1998
Moja ulubiona wizja piekła, czyśćca i raju zawarta jest w Boskiej komedii Dantego. Kolejny na liście jest Raj utracony Miltona, ukazany tam Szatan to istota targana emocjami. Natomiast ze współczesnych tekstów intryguje wizja piekła i nieba prezentowana przez Anetę Jadowską w Heksalogii o Dorze Wilk. Lucyfer zwany Lucem jest dziadkiem Mirona - partnera Dory i jak na piekielnika prezentuje zestaw cech zgoła odmiennych od przypisywanych mu zwyczajowo.
A propos Jadowskiej i jej "heksalogii" to do tej pory jestem ciekawa co paliła lub piła podczas pisania tych książek, bo jej wizja i pomysł stworzenia takiego świata nie jest zły, ale już właśnie piekło i Lucyfer to zwyczajny odlot! Z wnuka diabła zrobiła ciepłego kluseczka tudzież cichego pantofelka. Z anioła, tego co się tam pałętał między nimi podfruwajkę bez jaj, tak jakby mu ucięli tuż przy szyi. No, a króla piekieł dziadzię 😂
Dobre pytanie@Tanashiri! Pewnie całą kartę Szatańskiego Pierwiosnka testowała. Taki miszmasz systemów religijnych, bohaterów mitów świata całego chyba tylko u Briggs czytałam w serii o Mercedes Thompson https://nakanapie.pl/ksiazki/mercedes-thompson
@ania_gt też czytałam Briggs, ale tego co opisała Jadowska nie da się porównać do serii o Mercedes Thompson. Briggs pisze lekko, jej postacie są realne- o ile tak można powiedzieć o zmiennych lub wilkach 😋, normalniejsze, bardziej rzeczywiste pod względem osobowości. No weź, naprawdę ktoś może uważać, że Lucyfer, ten którego tak boją się wszystkie emerytki poprosi jakąś laskę z magicznymi zdolnościami by została jego wnuczką??😂 A Jadowska myśli, że tak by się właśnie stało, bo to, że Dora to jej Alter ego to już chyba jasne 😏
Zgadzam się. Dora jest fenomenem i ma niezwykły dar zjednywania sobie największych postrachów - Luc, Abaddon, no i jej "tatuś" Leon - czort generał piekielny. Nie porównuję tych serii, bo to zupełnie inny kaliber. Łączy je gatunek i fakt, że obie autorki garściami czerpią ze świata religii i mitologii. Mam wiele sympatii dla Mercy, ale Dora wygrywa.
@ania_gt, szanuję Twoje upodobania, dlatego napiszę tylko, że jak dla mnie Dora Wilk jest jedną z najgorszych książkowych postaci jakie mogą istnieć. Aczkolwiek nie mam nic przeciwko takim czytelnikom, dla których ta osobowość jest świetna, doskonała etc. Dla mnie jednak ten pojedynek bezapelacyjnie wygrywa kobieta- mechanik 😉
Moja ulubiona książka toListy starego diabła do młodego C.S. Lewis nie mówiąc o licznych baśniach i bajkach polskich z diabłem w roli główne. Kto z nas nie ballady Adama Mickiewicza "Pani Twardowska" Moja ulubiona wizja piekła i nieba jest w książce Rozwód ostateczny C.S. Lewis
Bardzo podobało mi się podzielenie pośmiertnego świata w "Boskiej komedii"Dantego i ukazanie kręgów piekła, nieba i czyśćca. Mój ulubiony sposób ukazania diabła, o ile można tak powiedzieć, to chyba wszystkie ludowe opowieści, podania czy legendy w których pokazano go w bardzo podobny sposób.
A może czytał ktoś Broszkiewicza Doktora Twardowskiego? Jest motyw Fausta, jest i Małgorzata:) NaKanapie jest tylko I tom i nie pokazuje się zdjęcie okładki - nie wiem, dlaczego. Jak się poduczę, to dodam II tom.
Ja tam najbardziej lubię Crowleya z Dobrego OmenuPratchetta, bo jest bardziej ludzki, niż ludzie :) Inna sprawa, że Dobry Omen to świetna książka z jeszcze lepszą ekranizacją.