Jak powinna wyglądać recenzja, czyli słów kilka o strukturze tekstu

Autor: dominika.nawidelcu ·7 minut
2021-01-27 21 komentarzy 59 Polubień
Jak powinna wyglądać recenzja, czyli słów kilka o strukturze tekstu

Siadasz do pisania recenzji i starasz się jak najlepiej przekazać swoje odczucia. Forma? Jaka forma? Piszesz o wszystkim, co Ci w sercu gra! I świetnie, im więcej emocji, tym lepiej. Ale to tylko jeden aspekt recenzowania. Struktura tekstu ma znaczenie. Chcesz wiedzieć, jak powinna wyglądać? Świetnie się składa, bo akurat mam kilka podpowiedzi!

Dla kogo jest ten tekst?
Przede wszystkim dla początkujących, osób, które zastanawiają się „jak zacząć” lub piszą swoje pierwsze teksty dla kanapy. Jeśli jesteś „wyjadaczem” i robisz wszystko inaczej, ale dobrze, to świetnie!

Przede wszystkim recenzja to nie przepis na ciasto, nie ma sztywnych wymagań. Są tylko ogólne założenia, które powinna spełnić. Ideą recenzji jest przekonanie odbiorcy, czy książka jest w jego stylu, czego może się po niej spodziewać i czy w ogóle warta jest uwagi. Jak większość innych tekstów, tak i recenzja powinna składać się ze: wstępu, rozwinięcia i zakończenia.

Na początku był tytuł
Recenzje, które dodajemy na kanapę, muszą mieć tytuł. Jaki? Dowolny, jednak najlepiej, żeby był inny od tytułu powieści. To Twój pierwszy kontakt z czytelnikiem i dobrze od razu go czymś zaintrygować. Kolejnym plusem jest możliwość wyróżnienia się spośród innych tekstów.

Słowem wstępu
Zacznijmy od początku! Przyjęło się, że pierwszy akapit stanowi swojego rodzaju zachętę do zaznajomienia się z całością. Zwłaszcza u nas ma to sens! Na podstronie książki widać tylko kilka pierwszych zdań. Warto zaciekawić czytelnika na tyle, żeby kliknął link i przeczytał wszystko, co masz mu do przekazania.

Wprowadzenie
Czy można napisać recenzję bez nawiązania do fabuły? Pewnie… tak. Jednak to nie to stanowi najczęstszy problem. Jeśli prosimy o poprawienie recenzji, to głównie ze względu na zbyt obszerny opis treści. O jakie sytuacje chodzi?

  • Opis przekopiowany od wydawcy – czytelnik, co do zasady, ma możliwość sprawdzenia podstrony książki. Druga sprawa jest taka, że nie należy przypisywać sobie autorstwa tekstów, których się nie napisało, a trzecia, że limit znaków dotyczy wyłącznie własnej twórczości i żadne przekopiowane teksty nie będą do niego liczone.
  • Spoilery – starajcie się uniknąć wymieniania najważniejszych zwrotów akcji, nawet jeśli są dość blisko początku. Sama należę do tego grona czytelników, którzy przed lekturą chce wiedzieć jak najmniej. Ciekawe momenty można jedynie zasygnalizować, wskazać ogólną tematykę, zamiast konkretnych wydarzeń. Jeśli nie wiesz, jak dużo możesz zdradzić, spójrz na okładkę. Dość często (bo nie zawsze) zawiera ona tyle informacji, by zaintrygować i nie pozbawić radości z czytania.
  • Zbyt szczegółowy opis fabuły – kluczową częścią recenzji jest analiza danego dzieła. Wprowadzenie w historię jak najbardziej ma sens, ale… bez przesady. Jeśli opowieść o treści książki stanowi połowę tekstu (można to sprawdzić poprzez zaznaczenie fragmentów, w których nie ma analizy) to… chyba trzeba będzie coś z tym zrobić. Rolą recenzenta nie jest zrelacjonowanie opisanej historii, ale jej przeanalizowanie, wskazanie zalet i wad. W tym miejscu warto podkreślić, że nie chodzi mi tylko o spoilery. Jeśli 90% recenzji stanowi opis pierwszych 20-30 stron to… nadal nie jest to, czego nam trzeba. Moim optimum jest jeden akapit, który nie przekracza 20% całości. Oczywiście nikt tego nie mierzy, ale praca recenzenta polega na krytycznej ocenie tego, co w książce jest zawarte. Siłą rzeczy nie powinien się więc ograniczać do 2-3 zdań.
  • Zbyt szczegółowy opis postaci – konkretni bohaterowie mogą nas zniechęcić lub zachęcić do sięgnięcia po dany tytuł. Jednak samo opowiedzenie o każdej z postaci nadal zalicza się do omówienia treści książki.
Jak robić to dobrze?

  1. Zarysować lub zasygnalizować najważniejszych bohaterów – np. W tej historia pierwsze skrzypce gra Helena, dziewczyna z silną alergią na kwiaty, która pomimo problemów ze zdrowiem i krytyki ze strony matki, pracuje w… kwiaciarni. Właśnie zdrowotne problemy sprawią, że w niecodziennych okolicznościach spotka Grześka, hodowcę… ni mniej, ni więcej… róż. A gdy do tego wszystkiego dochodzi kolejny amant, oj, będzie się działo!
  2. Wspomnieć o aspektach, które będzie się analizować – np. Anna to samodzielna, zdyscyplinowana mężatka, która pomimo hartu ducha ma problemy w pracy. Na domiar złego w domu czeka na nią równie wymagający dwulatek i wiecznie nieobecny mąż. Brzmi znajomo? Ten scenariusz nie jest tak absurdalny, jak może się wydawać, a z całą sytuacją nie trudno się utożsamić. Bo kto z nas nie ma problemów w pracy? Autorka porusza ważkie i życiowe zagadnienia z niesamowitą lekkością, która… (i ciąg dalszy).
Jak robić to źle:

Omówić wszystkie postaci, ze szczegółami, a każdej „dać” jeden akapit – np.

Helena – ma dwadzieścia pięć lat i wciąż nie spotkała miłości swojego życia. Pomimo silnej alergii na róże pracuje w kwiaciarni. To zdecydowanie nie podoba się jej mamie, która uważa, że dziewczyna mogłaby się zatrudnić w banku i wreszcie sobie kogoś znaleźć, bo to po prostu wypada.

Matylda – matka Heleny, jest na emeryturze i zajmuje się wypełnieniem krzyżówek, które codziennie przynosi jej Helena.

Grzesiek – posiada plantacje róż, które to sprzedaje w wielu kwiaciarniach. Od paru lat jest po rozwodzie, swoją firmę założył z byłą żoną i wciąż ma problemy z kwestią podziału majątku. Zazwyczaj nie robi dostaw samodzielnie, jednak gdy jego pracownik się rozchorował, ten nie mógł zignorować dużego zlecenia. Pojechał osobiście i niefortunnie obsypał Helenę różami, co spowodowało silną reakcję alergiczną. Dziewczyna pojechała do szpitala, gdzie poznała Krzysztofa, lekarza z dwójką dzieci i czterema kotami. Jak potoczą się dalej jej losy?

Rozwinięcie
Przechodzimy do najważniejszego, czyli fragmentu, który powinien stanowić główną część recenzji. To w tym miejscu należy zamieścić analizę książki, omówienie jej najważniejszych elementów (np. klimatu, realizacji obietnic z okładki, uniwersalności tematu, czy kontekstu kulturowego), ale również wad i zalet. O tym, co konkretnie można omówić w recenzji, dowiecie się z kolejnego tekstu. Teraz skupię się na ogólnych zasadach:

  • Każde zdanie powinno mieć swoje uzasadnienie – nieważne, czy to pochwała, czy krytyka, należy dodać kilka słów wyjaśnienia. Nie wystarczy napisać: fabuła była nudna, bohaterzy niewiarygodni, a książkę źle się czytało. Każde z tych twierdzeń aż prosi się o wskazanie dlaczego!
  • Warto omówić kilka aspektów – w książce, obok samej historii, liczy się wiele innych czynników, np. narracja, aktualność omawianych zagadnień, czy mnogość wątków pobocznych. Warto się zastanowić, jak poleciłoby się daną powieść komuś znajomemu. Z większym prawdopodobieństwem użyje się słów w stylu: wiesz, ta książka jest naprawdę fajna, bo zagadka kryminalna rozwija się bardzo dynamicznie, nawiązuje do bieżących wydarzeń i łączy się z wątkiem miłosnym, który też odgrywa ważną rolę. Raczej nie zachęcałabym do czytania poprzez opowiadanie krok po kroku, co się w powieści działo.
  • Każdy poruszony temat powinien mieć swój oddzielny, składający się z kilku zdań, akapit. Czemu? Bo to zwyczajnie lepiej wygląda. Łatwiej czyta się starannie ułożony test, podzielony według omawianych zagadnień, niż jeden, długi zbitek. Jednak równie niestarannie prezentują się jednozdaniowe akapity, trzeba znaleźć rozsądny balans. W końcu zaś, swojego rodzaju ozdobnikiem będą sformułowania stanowiące przejścia między poszczególnymi akapitami. Zaszalejmy i postarajmy się, aby wszystko płynnie się czytało!
Zakończenie
Był wstęp, omówiliśmy rozwinięcie, czyli… to już jest koniec. Niby na samym dole, a wciąż ważny! Krótkie podsumowanie to zawsze dobry pomysł, który nie tylko pomaga zebrać myśli, ale też zwyczajnie przekazuje informacje o tym, że… więcej tekstu nie będzie. Bez tego można mieć wrażenie, że nastąpił błąd techniczny i nie wgrała się całość recenzji. Dobre zakończenie to swego rodzaju wyzwanie. Najłatwiej jest napisać „ciekawa książka, polecam”, ale… można inaczej. Spróbujcie!

Czy to już wszystko? Zapewne nie, jednak tym razem starałam się przedstawić jak najbardziej uniwersalne zasady związane mniej lub bardziej dosłownie ze strukturą tekstu. Według tych punktów sprawdzamy recenzje, ale nie obawiajcie się, weryfikacja jest „na oko”. Nikt nie spisuje punktów, ani tym bardziej nie oczekuje, że za każdym razem będzie to wyglądać dokładnie tak, jak opisałam. W artykule starałam się przekazać bardziej ogólną myśl, niż konkretne wymagania. Dlatego nie obawiajcie się zamawiać książek i pisać recenzji.

Tymczasem podzielcie się ze mną własnymi patentami na kształt tekstu, co Waszym zdaniem powinno się w nim znaleźć, a czego należy unikać? Chętnie dowiem się też, co w recenzowaniu sprawia Wam największą trudność.


Dominika Róg-Górecka
× 59 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
"Jak pisać recenzje" odcinek 1254 :D
× 13
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
I temat wciąż aktualny. ;-)
× 6
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Ostatnia liczba się zgadza. Dokładnie 4 tekst :)
× 9
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Wiem, wiem. Fajna baza wiedzy się robi na kanapie :)
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Ta fajna baza wiedzy powinna być widoczna na pierwszej stronie, aby każdy zainteresowany mógł w każdej chwili wejść w poszczególne artykuły i poszerzyć swoją wiedzę.
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Chyba to nic nie daje, skoro potrzebny jest kolejny tekst 😉
× 4
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
@Rudolifna małymi kroczkami w końcu się utrwali :)
× 2
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Jak będzie jeszcze 15 artykułów o recenzjach to jakieś inne zupełnie nie związane z artykułem obrazki wstawiajcie na koniec. Super kot z motylkami. Zmusza do myślenia, budzi lęk, rodzi domysły. Dla dorosłych też coś będzie?
× 9
· prawie 4 lata temu
@Johnson 👍
× 5
@milena9
@milena9 · prawie 4 lata temu
Poczekać z pisaniem recenzji. Niech się uleży to, co nam w duszy gra. Nie pisać, że nas zachwyca, jak tak wcale nie jest, Nie sugerować się opinią innych recenzentów o danym tytule.
× 11
@MargaritaCzyta
@MargaritaCzyta · prawie 4 lata temu
I dlatego ja piszę tylko recenzje tych książek co mnie zachwycają, żeby nie udawać, że coś zachwyca jak niestety nie zachwyca :D
× 4
@milena9
@milena9 · prawie 4 lata temu
I bardzo dobrze nic na silę, bo dany tytuł jest modny :):)
× 4
@MargaritaCzyta
@MargaritaCzyta · prawie 4 lata temu
Czytam te porady i czytam, a na koniec i tak piszę co mi w duszy gra i jest mi z tym wyjątkowo dobrze :D

× 10
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
I bardzo fajnie Ci wychodzi :)
× 4
@MargaritaCzyta
@MargaritaCzyta · prawie 4 lata temu
Dziękuję 😊
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Ja to się ostatnio zastanawiam, co mi sprawia większą frajdę - czytanie czy pisanie. :)
× 9
@Vernau
@Vernau · prawie 4 lata temu
Świetny artykuł. Bardzo ważne, ża zawiera jasne i zrozumiałe przykłady. Dajesz dobre narzędzie, aby doskonalić umiejętność pisania, ale czy ktoś będzie chciał z niego skorzystać, nauczyć się czegoś i podniesć swoje kwalifikacje, to już jego wybór.
Dajecie dobrą instrukcję pisania, za darmo i to jest też ważne, bo trzeba sporo płacić za różne kursy pisania. Czekam na kolejne odcinki 😊
× 8
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Dziękuję!
Jeśli będzie zainteresowanie, to i kolejne teksty się pojawią.
× 4
@mewaczyta
@mewaczyta · prawie 4 lata temu
Ach, to "rozwinięcie" zawsze jest dla mnie problematyczne, bo często łączę opis fabuły z opisem wrażeń czy oceną, więc jedynie sporadycznie udaje mi się zachować sztywność formy. I jasne, dopóki przekazuję to, co przekazane powinno zostać, wszystko jest ok, ale z drugiej strony zawsze czuję się niepewnie w chwili publikacji. Bo nie wiem, czy okazałam książce należny jej szacunek. Ech.
× 7
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Forma wcale nie musi być sztywna, to są elementy, które mogą mieć dowolną kolejność, jeśli ma ona sens.
Po Twoich recenzjach w życiu bym nie pomyślała, że masz problemy z rozwinięciem. To są porady dla bardzo początkujących, obawiam się, że tacy wyjadacze jak Ty mogą jedynie dopisywać swoje sugestie do listy wskazówek, a sami już dawno ten etap mają za sobą.
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Im więcej czytam tym mniejszą mam ochotę pisać.
"czytelnik, co do zasady, przechodzi do recenzji przez podstronę książki." - co do zasady przechodzę do recenzji przez powiadomienia lub przeglądając ostatnio dodane recenzje. Bardzo rzadko przechodzę przez podstronę książki.
× 6
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 4 lata temu
Tylko mi tu nie wpadaj w kompleksy! Chociaż, w sumie, każdy kto dużo czyta w pewnym momencie dochodzi do wniosku, że nie potrafi pisać i zaczyna się krępować.
(Ja tak mam zazwyczaj po przeczytaniu szczególnie dobrej książki.)

No i w sumie to chyba częściej wchodzę przez podstronę, niż przez ostatnio dodane, ale to dlatego, że w ostatnio dodanych często widać trendy - np. 3 czy 4 recenzje ,,Służącej'' albo innej aktualnie modnej książki - i to mnie w pewnym sensie zniechęca.
W każdym razie racją jest, że powiadomienia są głównym źródłem czytanych przeze mnie recenzji. :)
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
To ma swoje dobre strony, sprawdzam książki, dodaję nowe, to znaczy swoje starocie.
× 2
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
"co do zasady przechodzę do recenzji przez powiadomienia lub przeglądając ostatnio dodane recenzje. Bardzo rzadko przechodzę przez podstronę książki".
To ja mam chyba inaczej powiadomienia ustawione, bo nie mam informacji o recenzjach... Ok, to zmieniam treść tekstu.
Generalnie chodzi mi o to, że każdy ma możliwość przeczytania okładkowego opisu, to nie jest tak, że jak recenzent nie przekopiuje to nie ma opcji do tego dotrzeć. Spoko, niech kopiuje, ale niech oznacza to jako "opis z okładki" i nie wlicza to limitu na recenzje.
Inaczej sprawdzam teks w którym: 1/4 to przekopiowany opis z okładki, 1/4 to napisanie ze szczegółami co się w książce dzieje, 1/4 to szczegółowy opis bohaterów, a 1/4 to analiza w stylu, że książka wciąga, że akcja biegnie szybko i nie można się oderwać i że się poleca.


× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Ja się z tym zgadzam, nie znoszę przekopiowanych opisów z okładki i takie coś nie powinno być zaliczane do recenzji. Natomiast powinna być jakaś informacja, żeby nie czytając opisu przy książce, miałam jakieś wyobrażenie o książce.
× 2
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
W pełni się zgadzam, ale tak jak wspomniałam, z tym akurat nie ma problemu :)
× 3
@jorja
@jorja · prawie 4 lata temu
Dziękuję za kolejne podpowiedzi. Zdarza mi się, że za bardzo skupiam się na bohaterach. Najbardziej się boję, że po napisaniu "nastu" recenzji zacznę się powtarzać.
× 5
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Też mam takie obawy! Ale dość często nie jest to kwestia lenistwa, tylko, że powieści bywają dość podobne...
× 5
@Anna30
@Anna30 · prawie 4 lata temu
Każda udzielana porada do napisania recenzji jest, dobra o ile się potrafimy, z niej skorzystać w trakcie jej powstawania. Uważam, że każdy z nas posiada swój własny styl pisania tekstu.
Lubię najczęściej czytać te teksty recenzji, z których jasno wynika, że mogę sięgnąć do tej książki z nadzieją, że zakończy się ona pomyślnie lub będzie, tak troszkę powieje w niej grozą i niepewnością.
× 4
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Doskonale to Pani ujęła.
× 1
@anu_histeria
@anu_histeria · prawie 4 lata temu
Świetny artykuł ze sporą dawką dobrych rad! Wielkie dzięki! Ja ciągle jeszcze uczę się pisać w miarę dobre recenzje, bo cały ambaras jest w tym, by nie zdradzić za dużo z fabuły, ale zachęcić i żeby nie pisać szablonowo a oryginalnie! Dlatego dziękuję za tego typu artykuły, niezwykle pomocne dla początkujących recenzentów!
× 4
@maciejek7
@maciejek7 · ponad 3 lata temu
Ja ostatnio z powodów zdrowotnych jestem niby zmuszona do czytania, więc czytam bardzo dużo, lecz nie pod przymusem, gorzej z recenzjami. Po przeczytaniu jednej książki, czeka następna i następna... wszystkich nie dam rady a jeszcze chciałoby się zachęcić innych do czytania. Ważne, że moje wnuki zaraziłam czytelnictwem, to moja pociecha. Staram się pisać chociaż krótkie opinie na bieżąco, gdy pamiętam o czym czytałam, aby mi się bohaterzy i sytuacje nie myliły.
Artykuł bardzo pomocny.
× 3
@Mirka
@Mirka · prawie 4 lata temu
Bardzo cenne uwagi. Może przydadzą się osobom, które zaczynają pisać recenzje ale myślę, że starym "wyjadaczom" też pomogą uporządkować swoje teksty :)
× 3
@asiazaleska
@asiazaleska · prawie 4 lata temu
Bardzo przydatny tekst,szczególnie że czytać uwielbiam,a przygodę z recenzowaniem dopiero zaczynam,do tej pory głównie pisałam opinie :)
× 3
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Dziękuję! Polecam się odważyć i zacząć pisać, to najlepsza szkoła. W razie problemów zawsze może Pani do mnie napisać lub na naszym kanapowym forum. Mamy tu bardzo doświadczonych recenzentów, z pewnością pomogą ;)
× 2
@milena9
@milena9 · prawie 4 lata temu
a może kilka porad ,jak pisać bloga? skąd brać inspiracje?
× 3
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Doby pomysł! :) Zadziałam w tym temacie.
× 3
@milena9
@milena9 · prawie 4 lata temu
bardzo dziękuję ;):) I już się cieszę, bo niestety nie posiadam kopalni pomysłu, a nie zawsze udaje mi się wrzucić recenzje książek na bloga. Jak to mówi powiedzenie: chcesz rozśmieszyć Pana Boga zrób sobie plany. A czasem dopada mnie nie moc twórcza. Zupełna pustka. A pisać na silę to nie umiem :):).

× 3
@milena9
@milena9 · około rok temu
Czekam w takim razie na inspiracje ✍.
@Aleksandra_99
@Aleksandra_99 · prawie 4 lata temu
Świetne są te teksty i podpowiedzi, myślę że warto by było dać odnośnik do nich na Klubie lub nawet jak jest to możliwe przy pisaniu recenzji, aby każdy początkujący miał dobry,łatwyi szybki dostęp do tych artykułów.
× 2
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · prawie 4 lata temu
Pracujemy na tym. Obecnie, z poziomu Czytelni, można sobie wybrać „Poradnik recenzenta” co poprowadzi pod taki link:https://nakanapie.pl/czytelnia/poradnik-recenzenta.
× 2
@Aleksandra_99
@Aleksandra_99 · prawie 4 lata temu
O dziękuję, właśnie się zastanawiałam czy jest gdzieś zbiór wszystkich tych artykułów razem. 😍
× 3
@viki_zm
@viki_zm · ponad 3 lata temu
Po przeczytaniu tych artykułów dodałam do akceptacji kolejną recenzję książki z Klubu i się udało. O tyle o ile ze strukturą tekstu raczej nie mam problemów, zazwyczaj robię więcej akapitów, ale tak na prawdę zawierają się one w ogólnie pojętym rozwinięciu. Napisałam już sporo recenzji, ale dalej zdarza mi się za bardzo skupiać na bohaterach. Próbuję nad tym panować ;) Mam nadzieję na kolejne artykuły dotyczące pisania recenzji, bo są proste, przejrzyste, a przede wszystkim na prawdę pomagają!
× 1
@karolak.iwona1
@karolak.iwona1 · ponad rok temu
Bardzo wartościowy poradnik. Co prawda jestem tu nowa i jeszcze nie napisałam dla kanapowiczów żadnej recenzji, ale wszystko przede mną. :) Na razie zapoznaję się ze stroną, jest tu bardzo wiele ciekawych tematów, które sobie w wolnych chwilach czytam.
× 1
@Zagubiona_w_swiecie_marze
@Zagubiona_w_swiecie_marze · ponad 3 lata temu
Staram się trzymać tego co tu napisane odkąd zaczęłam recenzować tu w serwisie, ale dalej czuję, że robię to źle.
× 1
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Po prostu pisz, a trening czyni mistrza 😊
× 2
@aditka
@aditka · ponad 3 lata temu
Ja się obawiam, że zawsze coś niechcąco zaspojleruję. :(
× 1
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · ponad 3 lata temu
Jeśli nie przekroczysz opisu z okładki to nie ma takiego ryzyka :)
× 1
@aditka
@aditka · ponad 3 lata temu
@dominika.nawidelcu- staram się tego trzymać. I mam nadzieję, że nigdy mi się nie wymsknie nic o co potem ktoś może mieć pretensje
× 1
@tsantsara
@tsantsara · około rok temu
Mnie razi w recenzjach zwracanie się do potencjalnych czytelników jak do znajomych, np. "Lubicie książki z wątkiem mafijnym?" czy "Dziś do was przychodzę z tym czy z tamtym". Być może wynika to z tego, że część użytkowników naszego portalu kopiuje recenzje ze swoich blogów, na których mają fanów i tzw. followersów. Ale tu czytać mogą wszyscy i zwracamy się do wszystkich, a ja np. ani nie lubię takiej narzuconej familiarności, ani nie uważam, że taka forma w recenzji jest na miejscu. Równie dziwnie, wręcz naiwnie, wyglądają w recenzji apostrofy i pochwały (lub przygany) kierowane wprost do autorów książek, a zwłaszcza zwracanie się do nich po imieniu. Nie przeczę, że niekiedy recenzent może któregoś osobiście znać, ale raczej nie powinien się w ten sposób z tym afiszować. Przyznaję się, że przy lekturze takich wtrętów autorzy/autorki recenzji od razu sporo tracą w moich oczach, jako czytelnika takiego tekstu.

Podobnie jest z nudnym tytułem (np. "Recenzja" albo powtórzenie tytułu powieści). Tytuł już przed lekturą bije po oczach i albo zachęca do przeczytania recenzji, albo odstręcza. Tak samo jest z nudnymi nazwami restauracji (np. "Tęcza", "Jutrzenka", "Rysiex") i barów: po prostu lepiej tam nie wchodzić! Nudny i powtarzalny tytuł mówi wprost, że autor tekstu albo pozbawiony jest wyobraźni, albo sobie po prostu lekceważy czytelnika. Do tej samej kategorii zaliczam kończenie recenzji jałowym, koszmarnie powtarzalnym "Polecam" czy "Serdecznie polecam". Takie rozpoczynanie i kończenie recenzji jest tak nagminne, że powiedziałem sobie, iż nie polubię żadnej recenzji (nawet dobrej!), która się tymi cechami kala.

Nie wydaje mi się też, że stawianie retorycznych pytań w rodzaju: "Czy Dorotka poradzi sobie w tej sytuacji?", "Czy bohaterowie w końcu się pobiorą?" należy do recenzji. To może jest dobre dla blurba, którym wydawnictwo chce przekonać w sklepie czytelnika, że kolejny odcinek powieści dostarczy nam dalszych "niesamowitych" emocji, ale w recenzji naprawdę nic nie wnosi.
@Zaczytana_buntowniczka
@Zaczytana_buntowniczka · 9 miesięcy temu
Bardzo przydatne wskazówki ☺️ na pewno skorzystam nie raz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl