“Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy.”
“Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze.”
“Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.”
“Ale śmierć w pierwszym zamyśle nie miała być karą. Pozwala wam odejść, porzucić świat, nie jesteście z nim związani czy to w nadziei, czy w znużeniu. Które więc pokolenie powinno zazdrościć losu drugiemu?”
“Droga wybiega zawsze w przód, spod progu, gdzie początek ma. Odeszła już daleko tak. Podążać za nią ile sił muszą ochocze stopy me, aż dojdzie na rozległy trakt, gdzie celów wiele splata się. A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.”
“Ranek nieraz przynosi radę, a noc często odmienia myśli.”
“Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku.”
“Często nienawiść sama sobie zadaje rany.”
“Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić.”
“Ani połowy spośród was nie znam nawet do połowy tak dobrze, jak bym pragnął; a mniej niż połowę z was lubię o połowę mniej, niż zasługujecie.”
“Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.”
“Wielu żywych zasłużyło na śmierć, a czasem umierają ci, którzy zasłużyli na życie. Potrafisz im je zapewnić? Nie sądź i nie uśmiercaj tak pochopnie.”
“Być może jedynym prawdziwym dowodem obecności diabła jest żarliwość pragnienia, jakie wszyscy w takim momencie żywią, by mieć pewność, że prowadzi on swoje dzieło.”
“Bóg zna świat, gdyż zamyślił go w swojej głowie jakby z zewnątrz, zanim go stworzył, my zaś zasady świata nie znamy, gdyż żyjemy w środku i oglądamy już stworzony.”
“Tylko filozof potrafi myśleć o śmierci jako obowiązku, który należy wypełnić ochoczo i bez lęku, póki bowiem jesteśmy, śmierci jeszcze nie ma, a kiedy przychodzi śmierć, nas już nie ma.”
“Ogarnęła mnie miłość, która jest namiętnością i kosmicznym prawem, albowiem ciężkość ciał jest miłością naturalną. I przez ową namiętność zostałem naturalnie uwiedziony.”
“Zawsze jest lepiej, żeby ten, kto wzbudza w nas strach, bał się nas bardziej.”
“Nie buduj zamku podejrzeń na jednym słowie.”
“Mikołaj był. starszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć. Chciał umrzeć. Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały. Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc. Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent. Dzieci spały, uwięzione w czasie. Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi. Jego kara była cięższa. Ho. Ho. Ho.”