Mikołaj był. starszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć. Chciał umrzeć. Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały. Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc. Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent. Dzieci spały, uwięzione w czasie. Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi. Jego kara była cięższa. Ho. Ho. Ho.
Został dodany przez: @Maynard@Maynard
Pochodzi z książki:
Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
5 wydań
Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Neil Gaiman
8.0/10

Nowe, rozszerzone wydanie zbioru historii z krain `po drugiej stronie lustra`. Opowiadają o wydarzeniach zabawnych, wzruszających, budzących grozę lub po prostu cudownych, łączy je niezwykła sugestyw...

Komentarze