Gratulacje :)
Gratulacje :)
Finito :D
Jestem z siebie dumna niczym mój kot po bezpiecznym lądowaniu, kończącym szaleńcze turnee po płaczącej wierzbie, za sikorką. I wdzięczna nader dzieciom, które podrzuciły tytuły do ukończenia wyzwania :).
Część tytułów się mieści w kilku kategoriach, stąd najtłustszy tytuł - przypisany jako główny ;).
1. Książka (autora) z mojego dzieciństwa: ...
czerwony nochal
Smocze miejsce do umierania
Oj, pół godzinki by mnie chyba w szok jakiś wprawiło :D:D:D
u mnie teraz to luksus :D ;)
Dzięki za rekomendacje :)
Zwierzaki już zamówione, a "Kołyszemy do snu" zapowiada się świetnie, tylko cena mnie przytrzymała nieco :{, chyba poczekam, aż spadnie z półki z nowościami ;)
Smok zgubił dziadka oko, a smoczek chce dożyć spokojnej starości
10 minut świętego spokoju :)
Psychologia smoków
Ramstein
Gibraltar
Jagrysie, skąd Ty takie cuda masz? Tzn. wiem skąd, ale że tak dużo, hurtem...? Chyba nawet tłumacz gugela tak się nie potrafi żenująco wysławiać...
Gratulacje!!! :)
organizator
smutne foty na fejsie
W dzieciństwie zazwyczaj powodem była okładka :D:D:D. Jednak ;)
Nie tknęłam przez kilka lat "Kwiatu kalafiora" Musierowiczowej, bo mnie odrzucało od artystycznej wizji tfurczej tworzyciela okładki. Potem nie mogłam odżałować. "Trzech grubasów" też przewegetowało w jakimś kącie. I "Bracia Lwie Serce"! Reszty nie pomnę. Teraz też są takie specyficzne serie, które mnie wizualnie odstręczają...
zjadliwy
Murzasihle
Gratulacje i owacje :). U mnie jeszcze sporo świeci na zielono ...
Dzięki za podpowiedzi :). Sześć książek przede mną. Jeszcze parę tygodni zostało, może się wyrobię?
Niacyna
młodzieńcza beztroska