Opisałam książkę, która jest na rynku od 11 (chyba) dniu i ma zaledwie kilka ocen (nie, to nie moja książka, a zupełnie mi nieznanego autora), jedna z tych ocen, razem z bardzo negatywną recenzją ciut mnie zaciekawiła. Około 150 osób uznało, że tę recenzję i zawarte w niej treści popierają. Nie widać teraz ilu czytelników ma książka bo w Becie chyba nie ma, albo ja nie widzę, ale... Jakim cudem? Skąd wzięło się te 150 (nie podaję dokładnej liczby) osób? Tyle aż przeczytało i zgodziło się, że jest to książka kiepska? Jak to działa? Wiecie może?