To tytuł książki Rupi Kaur, którą dziś nabyłam. Ku swojemu zaskoczeniu, bo choć lubię poezję i prozę poetycką, to takiej książki nie zamierzałam kupić. Takiej, czyli dwujęzycznej (polki i angielski) oraz... no właśnie. W opisie książki bowiem czytamy: "Mleko i miód. Milk and honey to opowieści o miłości i kobiecości, ale też przemocy i stracie. W krótkiej, poetyckiej formie skrystalizowały się pełne cielesności emocje. Każdy z rozdziałów dotyka innych doświadczeń, łagodzi inny ból. Rupi Kaur szczerze i bezkompromisowo ukazuje kobiecość we wszystkich jej odcieniach, cudowną zdolność kobiecego ciała i umysłu do otwierania się na miłość i rozkosz mimo doznanych krzywd". O wrażeniach czytelniczych napiszę.