Avatar @Bazia13

Basia

@Bazia13
7 obserwujących. 26 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 lat. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
7 obserwujących.
26 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 lat. Ostatnio tutaj około 13 godzin temu.

Cytaty

Walt Disney skradł polskie serca 5 października 1938 roku – to właśnie tego dnia w Warszawie w kinie Palladium miała polską premierę „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”. Od pierwszej chwili film wzbudził zachwyt tysięcy widzów gotowych stać w długich kolejkach po bilet. Mogę przypuszczać, że film ten obejrzał Leszek Marszałek, któremu przecież znajomi rodziców mówili, że „powinien pracować u Disneya”.
– Nos conversations sont toujours un peu décevantes, Charles-Henri, soyez-en conscient : tant que vous cantonnez dans l’humain, nous ne pouvons pas décoller.
Rozumiał ludzi, którzy zbierają książki, tak jak inni znaczki pocztowe. Którzy chętnie przesuwają wzrokiem po ich grzbietach, bo w książkach mieszkają inni ludzie, z którymi czują pewną więź – a to dlatego, że dzielą te same losy. Albo chętnie by je dzielili. Którzy otaczają się książkami, jakby były ich dobrymi przyjaciółmi, z którymi wynajmują wspólne mieszkanie.
To prawda, z solą nie jest łatwo. W gotowaniu zwykłych potraw nie sprawia takich problemów, ale kiedy stanowi składnik deseru, obowiązuje żelazna zasada: nie może się wyróżniać. Wolno dodawać tylko minimalne ilości. Tak jak wspomniałeś, musi stanowić jedynie akcent. Dlatego zanzai i konbu tak do siebie pasują.
Nie jestem pewien czy powinieneś grać w gry komputerowe. Jesteś bardziej spocony niż po wuefie. To może być dla Ciebie niebezpieczne.
– Za dziesięć minut ten stolik ma lśnić!
– Zupełnie się pani nie zna na sztuce. Za trzydzieści lat to mogłoby być warte miliony.
Dorośli i odpowiedzialni ludzie, a do takich niewątpliwie zaliczał się Kacper Niedźwiecki, nie spędzali niedzielnych wieczorów ze znajomymi w pubie nad kolejnymi kuflami piwa, ale grzecznie w domu, we własnym łóżku, tak by w poniedziałek rano niczym skowronki produktywności wpaść do pracy punktualnie o siódmej pięćdziesiąt pięć i z radosnym, pełnym entuzjazmu uśmiechem dopaść ekspresu do kawy, zanim drodzy współpracownicy, bezczelne sępy kofeinowe, opróżnią dzbanek.
Wojtek, weź no szybciej zabijaj ten rabarbar, bo babcia woła na obiad.
Ale jakbym już miała się zatruć, to chciałabym rybą fugu.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl