Harey masz rację. Człowiek się głowi, móżdży, a Prefect łaskawie odpisze że owszem, dobrzeee... Ale poczekaj jeszcze się upewnię... A jak się uśmiechnie to nawet zębów nie pokaże. Foch!
To prawda, jak już się takiego misiaczka dorwie co to wie do czego kuchnia służy, to trzeba na niego chuchać, dmuchać i sprejem antydziuniowym zraszać ;)