Było, no było i słusznie minęło, choć nostalgicznie wracam myślami do dzieciństwa, młodości właśnie z tego okresu. I podczas lektury faktycznie wraca moc wspomnień, jedne wspaniałe, do innych nie chcę się nawet przyznawać że były. Podobnie jak autor, który snuje opowieść z warszawskiego blokowiska, gdzie toczyło się życie wszelakie. I pewnie mój o...