Avatar @sab36pik

Sab

@sab36pik
8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
Napisz wiadomość
Obserwuj
8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

Sny nie pachną
O kraju świadczą jego Zwierzęta. Stosunek do zwierząt. Jeżeli ludzie zachowują się bestialsko wobec Zwierzat, nie pomoże im żadna demokracja ani w ogóle nic.
Potem? Potem to diabeł zaczął hulać po mieście...
Została sama z rozgniewanym Bogiem mamy
Mama oparła jej dłoń na karku i nacisnęła, wkładając w to całą siłę potężnych mięśni, wytrenowanych w ciągu jedenastu lat przesuwania ciężkich kotłów z praniem i dźwigania stosów wilgotnej pościeli. Carrie poleciała głową do przodu i uderzyła czołem w krawędź ołtarza. Na obrusie pojawił się krwawy ślad. Świece zadygotały
Później, w drodze do domu, zapytał ją formalnie, czy zechce pójść z nim na wiosenny bal. Powiedziała, że tak. Zapytał, czy zdecydowała coś w sprawie Carrie. Powiedziała, że nie. On zauważył, że to i tak nic nie zmieni. Ona nie odpowiedziała, ale pomyślała, że on nie ma racji. To mogło wszystko zmienić
Nienawidziła swojej twarzy, swojej tępej, bezmyślnej, cielęcej twarzy, swoich betbarwnych oczu, czerwonych, lśniących pryszczy i wągrów z czarnymi główkami. Naienawidziła swojej twarzy najbardziej ze wszystkiego
Ukazała się twarz dziewczyny; tylko, że nie całkiem, właściwie wcale, ponieważ twarzy nie było. Ujrzeli tylko poharataną, czerwoną masę i czarny otwór w miejscu ust.
Pragnęła się wydostać. O tak, bardzo tego chciała. Lecz czasem diabeł, którego już znasz, jest lepszy niż ten nieznany.
Befinde modliła się w duchu, żeby przed zapadnięciem zmroku nie pojawił się na horyzoncie lej tornada - byłoby to ukoronowaniem tego dnia - najgorszego chyba za jej pamięci.
Nagle przypomniała sobie wizytę u chirurga plastycznego i już wiedziała, co pływa w akwarium. To wcale nie były meduzy. To były implanty piersi.
Nie wolno ci zjadać ludzi - powtarzał psu po raz trzeci. - Nawet jeśli już nie żyja.
I jeszcze jedno: jeśli ktoś jest martwy(albo powinien býć martwy), w jakim celu tydzień po tygodniu maszeruje zawsze tą samą trasą?
W tych czasach bardzo trudno być osobą, po prostu prawdziwą, rzeczywistą osobą, a nie zbiorem cech charakteru wybranych z pojemnego automatu z charakterami.
Nie przypominam sobie żadnej niezwykłej rzeczy widzianej na własne oczy, której bym nie porównywał do filmu albo programu telewizyjnego. Pieprzona komercja.
Są rzeczy, o których wiesz, że prędzej umrzesz, niż o nich komukolwiek powiesz. Rzeczy, o których wiesz, że lepiej byłoby umrzeć, niż je zobaczyć. Ja je widziałem.
Po tym dniu byłem uzależniony, a moim narkotykiem było pragnienie. A właściwie żądza poznania granicy tego, co dozwolone. Jak daleko mogą się posunąć. Pragnienie wiedzy, czy posuną się dalej.
Coś było z nią nie tak, byłem tego pewien. Wyglądała na zmęczoną, zamyśloną, całkiem nieobecną. Jej kroki na schodach wydawały się lżejsze od naszych, lżejsze niż powinny być, niemal jak szept. Jakby poruszanie się sprawiało jej trudność, jakby przytyła z dziesięć kilo. Wtedy nie wiedziałem zbyt wiele na temat problemów ze zdrowiem psychicznym, wiedziałem natomiast, że to, co u niej spostrzegłem, nie było całkowicie zdrowym zachowaniem. Zaniepokoiła mnie.
A cały problem polegał na tym, że nie miałem z kim o tym porozmawiać, nikogo, przy kim mógłbym to z siebie wyrzucić
Pamiętam, że pomyślałem wtedy "przynajmniej to nie jestem ja". Gdybym chciał, mógłbym nawet się do nich przyłączyć. Przez moment, myśląc o tym, miałem władzę.
"Bycie "tylko dzieciakiem" nabrało nowego znaczenia, była to nieustająca groźba, o której nigdy wcześniej nie myśleliśmy. Cholera, jeżeli tylko by chcieli, mogliby nas wszystkich potopić w rzece. Byliśmy "tylko dziećmi". Byliśmy własnością. Należeliśmy do naszych rodziców ciałem i duszą. To oznaczało, że czekała nas zagłada w obliczu każdego prawdziwego niebezpieczeństwa ze strony świata dorosłych, a także oznaczało to bezradność, upokorzenie i złość".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl