Owoce zimy recenzja

Życie z wojną w tle.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Anna_Natanna ·3 minuty
2020-10-05
1 komentarz
16 Polubień
Zazwyczaj przed podjęciem decyzji : kupić, nie kupić, staram się cokolwiek przeczytać o książce, by się do niej przekonać.
W przypadku "Owoców zimy", na które padł mój wzrok znalazłam tylko jedną opinię na LC, tylko jedną i nigdzie więcej nic na jej temat. Ta opinia jednakże sprawiła, że postanowiłam dać szansę Bernardowi Clavel, pisarzowi francuskiemu, który zmarł w 2010 roku, w Grenoble. A za właśnie tę powieść otrzymał nagrodę Goncourtów, Niestety w naszym języku na temat pisarza znalazłam niewiele, więc musiałam korzystać z googlowego tłumacza, by cokolwiek więcej o nim napisać, niż na jego temat można wyczytać na skrzydełku okładki książki wydanej w 1971 roku.

Bernard Clavel urodził się w departamencie Jura, w rodzinie piekarza ożenionego z kwiaciarką. Rodzina była skromnie sytuowana więc i on pomagał pracując już od 14 roku życia jako pomocnik piekarza. Zanim poświęcił się pracy literackiej imał się różnych zawodów. Był pisarzem lubiącym pisać o prostych ludziach i opisywać ich surowe warunki życia. I tacy właśnie są bohaterowie jego powieści "Owoce zimy", stary Gaston Dubois i jego kilkanaście lat młodsza żona.

Akcję, która toczy się pomaleńku, bez pośpiechu, w tempie dostosowanym do fizycznych możliwości pary bohaterów, a szczególnie starego Dubois, Clavel osadził w swym rodzinnym departamencie w czasie II wojny światowej, a jego Gaston całe życie był piekarzem, który ciężko pracując wypiekał chleb, z czego był bardzo dumny, gdyż pozwalało mu to utrzymać rodzinę. Czas wojny, która toczy się gdzieś tam, daleko w krajach, o których on nigdy nie słyszał, dla niego i jego żony jest czasem trudnym głównie ze względu na braki w zaopatrzeniu w żywność i opał. On, piekarz, który wypiekał smaczne chleby i bułeczki teraz musi jeść chleb z trocin i otrąb a ponadto musi sam zaopatrywać się w opał na zimę co przy zdrowiu jego i żony jest niezwykle trudnym zadaniem, ale jest uparty i chcąc udowodnić, że mimo swych 70 lat poradzi sobie sam nie poprosi o pomoc swego syna Pawła. Starzy mają bowiem dwu synów, ale starszy Paweł to syn jego i pierwszej żony, a młodszy, Julian, to ich wspólny syn. Oprócz trudnych warunków bytowania i ograniczeń związanych z wiekiem Gaston, który brał udział w I wojnie światowej i uważa ją o wiele straszniejszą niż ta obecna, a także jego żona trwali by sobie w zgodnej harmonii, gdyby nie to, że wojna nie tylko utrudniła im życie, ale co gorsza podzieliła rodzinę. A to za sprawą synów, gdyż Paweł trzyma z faszystami robiąc różne ciemne interesy, czym przynosi wstyd ojcu i co wciąż wypomina staremu Dubois żona, a Julian zaś po ucieczce z wojska opowiedział się za generałem de Gaulle i jeszcze na dodatek, gdy wreszcie pojawił się w domu a później przyprowadził narzeczoną, okazała się ona komunistką. To wszystko przygnębia Gastona i sprawia, że każda wzmianka żony o synach go denerwuje, a wtedy unosi się gniewem, co niszczy domową atmosferę. Wojnę a co za tym idzie wszystkie z nią związane utrudnienia Gaston przyjmuje jako nie zasłużony dopust Boży, bo przecież miał trudne życie, naznaczone ciężka pracą od 12 roku życia a użył w nim tylko tyle co podczas dwuletniej służby wojskowej.

Więcej nie będę zdradzać, szczególnie jak kończy się ta książka, która mimo iż pozbawiona akcji, wydawałoby się rozwleczona w opisach sytuacji, przyrody, okazała się świetnie czytającym się, przynajmniej dla mnie, wzruszającym studium starości na tle zwykłej, szarej codzienności dwóch bliskich sobie osób, które sporo dzieli, ale jednak więcej wiąże w sposób nierozerwalny, skazanych w trudnym czasie w zasadzie wyłącznie na siebie.
Mogę śmiało rzec, że "Owoce zimy" mnie zauroczyły nie tylko szczerze i realistycznie opowiedzianą historią bohaterów w tym głównie starego Gastona Dubois, który mimo swych wad zaskarbił moje serce, ale również wielkim urokiem języka, jakim posługuje się w nich Bernard Clavel i żałuję bardzo, że tylko jeszcze jedna książka jego autorstwa /opowiadania/ została przetłumaczona na język polski.

Rzadko to czynię, ale tym razem gorąco polecam tę książkę, to chociaż może trochę gorzka, ale bardzo dobra lektura. Ja przeczytałam ją w półtora dnia/ leżałam w łóżku/.

Jeszcze muszę dodać, że książkę znakomicie przetłumaczyła Anna Tatarkiewicz.


Moja ocena:

× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Owoce zimy
Owoce zimy
Bernard Clavel
8/10
Seria: Nike

Książka ta wzrusza szczerością, a zadedykowana jest przez autora "Pamięci matek i ojców poległych w milczeniu jako ofiary trudu, miłości rodzicielskiej i wojny - ofiary nie znane Historii".

Komentarze
@oliwa
@oliwa · około 4 lata temu
Brzmi ciekawie. Dodaję na listę do przeczytania.
× 3
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 4 lata temu
Cieszę się. Na LC jest dużo bardziej zachęcająca opinia.
× 1
@oliwa
@oliwa · około 4 lata temu
Zajrzałam, dziękuję. Dobrze, żeby te kiedyś napisane książki nie przepadały; mają w sobie prawdę, o którą trudno dzisiejszym pisarzom (że się tak górnolotnie wyrażę).
× 3
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 4 lata temu
Zgadzam się. Większość obecnych pisarzy nie ma dobrego warsztatu pisarskiego już nie mówiąć, że przy takiej ilości ludzi piszących ksiązki zaczynają być monotematyczne.
Dlatego ja wychowana na XX wiecznej literaturze ją preferuję.
× 1
@oliwa
@oliwa · około 4 lata temu
Też mi się wydaje, że albo nie mają świadomości, albo ich nie interesuje, jak trudne było życie ludzi, jak skupione na pracy i walce o przetrwanie.
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 4 lata temu
Piszą o tym o czym obecni czytelnicy chcą czytać. I dlatego też nie wydaje się takich pisarzy jak Clavel.
× 1
Owoce zimy
Owoce zimy
Bernard Clavel
8/10
Seria: Nike
Książka ta wzrusza szczerością, a zadedykowana jest przez autora "Pamięci matek i ojców poległych w milczeniu jako ofiary trudu, miłości rodzicielskiej i wojny - ofiary nie znane Historii".

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Anna_Natanna

Sen o okapi
Lektura, która może poprawić nastrój.

Często z tą książką Mariany Leky spotykałam się w internecie i za każdym razem czytałam o tym jaka to świetna lektura. Toteż ucieszyłam się, gdy zobaczyłam ją w swojej b...

Recenzja książki Sen o okapi
Dziewczyna o zielonych oczach
Dojrzewanie do samodzielności.

" Najsympatyczniejszych mężczyzn znajduje się w książkach - fascynujących, skomplikowanych, romantycznych, takich, których uwielbiam najbardziej". Caithlen, której uda...

Recenzja książki Dziewczyna o zielonych oczach

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl