Znikając. Opowieść drogi recenzja

Życie w kilku światach

Autor: @Strusiowata ·1 minuta
2021-03-30
2 komentarze
12 Polubień
Marek Raganowicz w "Znikając. Opowieść drogi" zabiera nas w bardzo niebezpieczne ściany wspinaczkowe.
Czytając tę książkę wciąż zadawałam sobie to ważne pytanie: "Co sprawia, że człowiek zostawia codzienne obowiązki, bliskich, słowem życiową stabilizację i wyrusza w nieznane?". Za przyjaciela ma samotność, wokół siebie wszechogarniającą ciszę. Staje się cząstką mikrokosmosu.
Autor jest behapowcem od robót wysokościowych i inspektorem od instalacji na platformach wiertniczych. Ale z wykształcenia kulturoznawcą i religioznawcą, który nigdy nie pracował w zawodzie. Jego życie toczy się pomiędzy platformami, na których przez trzy tygodnie pracuje 12 godzin dziennie, niczym w korpobiurowcu, a wyjazdami w dalekie góry: Alaski, Karakorum czy Yosenity.
Po raz pierwszy w tego typu książkach oprócz wspinaczki i wszystkich tematów z tym związanych spotkałam życie, przyjaźń, słowem zwykłą codzienność.

Każdy z nas przynależy do kilku światów i nic tego nie zmieni, nawet jeśli nie chcemy o tym mówić ani tego rozumieć. Niektóre z nich mogą być niezrozumiałe i właśnie to jest piękne i odróżnia nas od robotów. Mamy prawo do niezrozumienia i życia w kilku światach - i mamy prawo o tym milczeć.
Po przeczytaniu "Znikając" wiem, że wspinaczka jest zarezerwowana tylko i wyłącznie dla bardzo silnych, zawziętych osób, które nie zważając na liczne niebezpieczeństwa podejmują ryzyko. Niestety również w świecie gór, na krańcach świata współczesność zaskakuje okrucieństwem. W książce znajduje się złowrogie wspomnienie ataku terrorystycznego na obóz pod Nanga Parbat podczas którego przeżył tylko jeden człowiek.
Pomimo zagrożeń, wspinacze poszukują jedności z naturą, zatem nic i nikt nie są w stanie poczucia uzależnienia zatrzymać. To ono każe wraca w góry...
Łącząca nas lina to z pozoru kawałek sznurka, w rzeczywistości jednak była czymś więcej - wyrazem jedności i form komunikacji bez słów. Po paru dniach nie musieliśmy już wykrzykiwać komend - zastępowała je przesuwająca się lina, jej długość, drgania i szarpnięcia.

Autor jest zdobywcą Polskiego Złotego Czekana i jednym z najsłynniejszych polskich wspinaczy.
Jego opowieść toczy się spokojnym, nieco leniwym rytmem, który zniewala czytelnika i zaprasza w tereny dla większości z nas niedostępne.
Warto udać się w tę podróż.

Wydawnictwu Znak dziękuję za egzemplarz recenzencki książki.

Moja ocena:

× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Znikając. Opowieść drogi
Znikając. Opowieść drogi
Marek Raganowicz
7.5/10

Zawsze na krawędzi Wyzwanie to jego drugie imię. Nic nie jest dla niego za trudne, zbyt odległe, niemożliwe. Outsider i buntownik, kolorowy ptak. Samotnie wytyczający nowe drogi, zarazem wspaniały...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 4 lata temu
No, to musi być mocna książka i taka myśl mi przyszła: to się nazywa życie z pasją.
× 2
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 4 lata temu
Świetnie to ujęłaś. W punkt!
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · prawie 4 lata temu
Dobry ten "Znak" ;). Kolejna pozycja, którą z chęcią przeczytam.
× 1
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 4 lata temu
Bardzo się cieszę.
× 1
Znikając. Opowieść drogi
Znikając. Opowieść drogi
Marek Raganowicz
7.5/10
Zawsze na krawędzi Wyzwanie to jego drugie imię. Nic nie jest dla niego za trudne, zbyt odległe, niemożliwe. Outsider i buntownik, kolorowy ptak. Samotnie wytyczający nowe drogi, zarazem wspaniały...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przeczytałam już w swoim życiu wiele książek o tematyce górskiej, ale ta o której Wam dziś opowiem jest zupełnie inna, a właściwie nie do końca mieści się w tej kategorii. „Znikając. Opowieść drogi” ...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @Strusiowata

Zadzwoń, jak dojedziesz
"Nigdy nie chciałbym być zdany na łaskę dzieci"

"Szkoda, że kiedy się rodzimy, nikt nie daje nam mapy, żebyśmy wiedzieli, jak iść właściwą drogą i je wyznaczać" Przepiękna opowieść o rodzinie. O bliskości i potrzebi...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Odważ się być NIEgrzeczną!
Warto być niegrzeczną!

Zaintrygował mnie tytuł tej książki oraz brak imienia i nazwiska autorki. " Odważ się być Niegrzeczną" napisała Wilcza Córa, która lubi kolor czerwony, uwielbia spacery,...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!

Nowe recenzje

Baśka. Łobuzerka
świetny pamiętnik, reportaż i biografia w jednym
@hannag.czewa:

Książka "Baśka. Łobuzerka" to wbrew pozorom bardzo ważna i potrzebna książka. Pokazuje, że uzależnienie od alkoholu, pr...

Recenzja książki Baśka. Łobuzerka
Wojna „made in Russia"
Jedna z ważniejszych lektur o sytuacji Rosji
@hannag.czewa:

Jak czytamy w opisie wydawcy "Wojna "Made in Russia" autorstwa Sergieja Miedwiediewa, to jedna z ważniejszych i wnikliw...

Recenzja książki Wojna „made in Russia"
Błahostka
piękna okładka, średnio piękne wnętrze
@hannag.czewa:

Błahostka autorstwa Magdy Tereszczuk to książka, której historia dzieje się w środku lata, w wakacje, w urokliwym włosk...

Recenzja książki Błahostka
© 2007 - 2025 nakanapie.pl