Spacer po szczęście recenzja

Życie od nowa.

Autor: @cyrysia ·3 minuty
2011-10-27
Skomentuj
1 Polubienie
,,Życie to nie jest długi wiersz. To książka, która składa się z wielu rozdziałów. Co jakiś czas robi ci się smutno a potem odwracasz stronę, żeby zobaczyć, co będzie dalej’’.

Dla każdego człowieka utrata bliskiej osoby jest ogromnym szokiem powodującym otępienie, smutek, samotność i łzy. Każdy z nas musi przejść jednak tę fazę żałoby, aby móc powrócić do normalnego życia. Niekiedy z pomocą przychodzi najbliższa rodzina, przyjaciele, znajomi a czasem zwierzęta np. psy, dające powód, żeby wstać z łóżka, gdy nie ma się na to wcale najmniejszej ochoty.

Więcej na ten temat możemy dowiedzieć się od Lucy Dillon, autorki najnowszej książki ,,Spacer po szczęście’’ wydanej pod nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Wcześniej Dillon zasłynęła z bestsellerowej powieści ,,Psy, Rachel i cała reszta’’ za którą uzyskała status książki roku, dzięki Romantic Novelist Association.

Główną bohaterką książki jest Juliet Falconer, młoda wdowa, której mąż Ben, zmarł nagle na zawał serca w wieku trzydziestu dwóch lat. To tragiczne wydarzenie spowodowało, iż kobieta została sama z niewyremontowanym domem, pieskiem imieniem Milton oraz bolesną pustką w sercu. Z dnia na dzień Juliet popada coraz bardziej w odrętwienie nie odczuwając żadnej chęci do życia. Dodatkowo irytuje ją nadmierna troska ze strony najbliższych, którzy wszelkimi sposobami próbują przywrócić dziewczynę do ,,świata żywych’’. Wreszcie usilne starania matki odnoszą pozytywny skutek. Sprytem i podstępem namawia córkę do opieki nad swoim zwierzęcym pupilkiem Coco, zaś następnie wplątuje ją w szereg poplątanych zdarzeń, dzięki czemu Falconer staje się nieoficjalną opiekunką kilku psów oraz kotów.

Stopniowo, krok po kroku Juliet odzyskuje ponownie siłę i zapał do życia, dzięki spacerom ze zwierzętami oraz zaangażowaniem w remont domu w którym dodatkowo pomocy udziela jej nowy sąsiad Lorcan zamieszkujący od niedawna z hałaśliwą rodziną Kellych. Czy młoda wdowa pogodzi się kiedyś z nieodwracalną stratą ukochanego męża i otworzy swoje serce na nową miłość i nowe życie?

,,Spacer po szczęście’’ jest swego rodzaju lekarstwem dla człowieka na obolałą duszę. Autorka bardzo realnie nakreśliła obraz kobiety pogrążonej w żałobie, tęskniącej za namiastką dawnych lat, w których mogła wspólnie z mężem rozkoszować się każdą chwilą. Teraz pozostaje jej jedynie ból i cierpienie oraz złość z powodu niesprawiedliwej śmierci ukochanego. Denerwują ją wszelkie objawy troski ze strony siostry i rodziców, niemal na siłę próbujący zaprowadzić równowagę w jej życiu, lecz wreszcie konkretne, zdecydowane działania przynoszą pozytywny skutek i Juliet powoli wychodzi ze swej skorupy cierpienia i frustracji. Także czworonożni przyjaciele nadają sens życiu Falconer sprawiając, że szara codzienność nabiera kolorowych barw.

Najbardziej zaskoczyła mnie wzajemna zazdrość sióstr Juliet i Louise. Choć kobiety próbują być podporą dla siebie, to jednak nie potrafią szczerze wyznać co tak naprawdę w głębi duszy je dręczy. Od samego początku nieświadomie rywalizowały ze sobą i w pewnym momencie szły łeb w łeb, aż tu nagle Louisa wyprzedziła Juliet przeskakując po drabinie do macierzyństwa, zostawiając młodszą siostrę w punkcie wyjścia nie mającą ani dziecka, ani męża, dlatego młodą wdowę zalewa czara goryczy i zazdrości patrząc na życiowe osiągnięcia siostry. Podobnie było także w przypadku Loiuse, która natomiast znów chciałaby mieć taką szansę jak Jools, czyli zacząć wszystko od nowa. Dopiero późniejsza szczera rozmowa uświadomiła obu kobietom, że tak naprawdę trzeba się cieszyć z tego co się ma, ponieważ wiele rzeczy zaczynamy cenić, dopiero kiedy je utracimy.

Muszę przyznać, iż bardzo pozytywnie odebrałam książkę ,,Spacer po szczęście’’. Nie ma tutaj lukrowatych, ubarwionych scen, tylko szara, zwyczajna rzeczywistość, ale jakże prawdziwa i bliska sercu wielu osobom. Niesie ona przesłanie i uświadamia, że czas leczy rany i nigdy nie jest za późno na nowy rozdział w swym życiu.

Serdecznie polecam zapoznać się z niepowtarzalną powieścią w której figuruje ponadto uroczy i zabawny psi motyw. Jestem przekonana, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, odrobinę humoru, nostalgii, nadziei i radości. Wybierz się więc na ten spacer a może i ciebie także spotka szczęście…….

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-27
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spacer po szczęście
Spacer po szczęście
8/10

Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po starcie kogoś bliskiego... Juliet spędza całe dnie przed telewizorem - uciekając przed ...

Komentarze
Spacer po szczęście
Spacer po szczęście
8/10
Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po starcie kogoś bliskiego... Juliet spędza całe dnie przed telewizorem - uciekając przed ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lucy Dillon urodziła się w 1974 r. w Cumbrii. Teraz dzieli swój czas między Londyn a Wye Valley, gdzie uwielbia spacerować ze swoim ukochanym psem, bassetem o imieniu Violet. Jej bestsellerowa powieść...

@monia1990 @monia1990

Życie ludzkie to bardzo skomplikowany splot momentów dobrych i złych. Niestety bywają w nim i chwile tragiczne. Wtedy wszystko traci sens, świat widzimy wyłącznie w czarnych kolorach, a to co dawało n...

@malineczka74

Pozostałe recenzje @cyrysia

Prawda nie krzywdzi
Prawda nie krzywdzi

Emil Szweda napisał kawał dobrego, intrygującego i wciągającego kryminału, po który może sięgnąć każdy bez względu na preferencje czy upodobania czytelnicze. Nie ma tu b...

Recenzja książki Prawda nie krzywdzi
Diabelski Hrabia
Diabelski Hrabia

Brak mi słów, żeby opisać, jak bardzo spodobała mi się ta książka. Jest szalenie urocza, ale nie przesłodzona. Za fasadą dobrego wychowania, wytwornych manier i sztywnyc...

Recenzja książki Diabelski Hrabia

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl