„Życie nie znosi pustki i zawsze na drodze pojawi się ktoś, kto ją wypełni"
Kilka tygodni temu, dzięki pierwszemu tomowi sagi nadmorskiej pt.: „Kobieta w deszczu” poznałam trzy wspaniałe kobiety, które są tak bardzo różne pod wieloma względami, ale mimo to los połączył ich drogi, by mogły odnaleźć swoją siłę. Ich dalsze losy możemy poznać w drugim tomie pt. „Kobieta w burzy”.
Aletta Różańska z powodzeniem prowadzi gabinet terapeutyczny odziedziczony po swoim mentorze doktorze Boguszu Zakrzewskim. Jej praca z klientem cieszy się popularnością i przynosi pozytywne efekty, czego przykładami są Julia Ochota i Eryka Raczyńska. O ile potrafi pomóc innym, to gorzej jej idzie z samą sobą.
Julia próbuje na nowo ułożyć sobie życie, także uczuciowe, ale cały czas wisi nad nią piętno toksycznej relacji z Damianem. Jej przypadek pokazuje, jak bardzo tego rodzaju związki sieją spustoszenie na poziomie mentalnym i samemu trudno sobie z tym poradzić. Na szczęście Julia ma obok siebie troskliwego Wojtka, który jest całkowitym przeciwieństwem Damiana, ale cały czas dziewczyna nie potrafi wyjść ze swojej strefy komfortu i zaufać uczuciu, które rozwija się w jej sercu.
W zupełnie innej sytuacji jest Eryka, którą polubiłam najbardziej z trzech bohaterek. Jej trafne i celne riposty, podejście do życia, realne spojrzenie na rzeczywistość oraz energia zaraża innych, także czytelnika. Wie, czego chce, realizuje swoje marzenia, angażując przy tym Julię, ale gdzieś tam budzi się smutek, gdyż problemem jest kontakt z ukochanymi synami, którzy na razie trzymają dystans. Ma wsparcie nie tylko w przyjaciółkach, ale też w osobie byłego już sąsiada, Jerzego i jego córki Jagody.
Niestety na okładce części pierwszej, jak i drugiej nie zostało zaznaczone, że obie książki należą do tej samej serii. Nie ma też żadnej adnotacji na nich o tym, że jest to saga nadmorska. Dopiero na skrzydełku okładki i w Internecie odnalazłam taką informację. Widząc na stronie Sztukatera tytuł „Kobieta w burzy” skojarzyłam go z tytułem „Kobieta w deszczu”, gdyż zarówno szata graficzna, jak i zdjęcie ładnej kobiety na froncie powieści nawiązuje do pierwszego tomu. Dobrze by było, żeby wydawnictwa zadbały zawsze o tę sferę wydania, gdyż książki są przeznaczone dla czytelników, którzy lubią mieć jasną sytuację. I o tym należy pamiętać.
To jedyne moje zastrzeżenie do tej serii, ponieważ napisana historia przez panią Dorotę Milli mnie zachwyciła. Nie jest to typowa lektura obyczajowa, gdyż nie ma w niej przeciągających się opisów analizujących przez bohaterki jakiejś sytuacji czy swoich odczuć. Śledzimy ich dalsze losy płynnie i bez znużenia, mimo że poza główną osią wydarzeń, mamy okazję zaglądać do ich umysłów, ale też do stanów psychicznych osób drugo- i trzecioplanowych. Jest to możliwe, gdyż Aletta, jako psychoterapeutka, przeprowadza sesje ze swoimi klientami, a my możemy poznawać różne problemy natury psychologicznej, z którymi borykają się nie tylko pojawiające się w gabinecie Aletty osoby, ale są to też życiowe dylematy wielu osób w realnym życiu. Z tego względu powieść przybiera bardzo autentyczny i życiowy charakter. Scenki z sesjami, ale też problemy bohaterek sprawiają wrażenie jakby wyjętych z codziennego życia społeczeństwa. W ten sposób autorka porusza wiele zagadnień, zwracając uwagę na to, że umiejętnie pokierowana osoba może sobie poradzić z każdym dylematem.
Druga odsłona sagi nadmorskiej pt.: „Kobieta w burzy” dorównuje pierwszemu tomowi tej serii zarówno stylem, formą, jak i fabułą, która toczy się w sposób przyciągający uwagę. „Kobieta w deszczu” pozostawiała nas w momencie podjęcia decyzji o życiowych zmianach przez trzy kobiety, chociaż najbardziej odporną na transformację swego zachowania była i jest Aletta. Ich życie zaczęło nabierać nowych barw i właściwie na tym mogłaby skończyć się ta historia. Na szczęście autorka pociągnęła tę opowieść dalej i nie napisała jeszcze ostatniego słowa, gdyż niektóre wątki pozostały jeszcze bez odpowiedzi. Pisząc tę historię pokazała w obu tomach, że czasami trzeba włożyć wiele własnej woli i chęci, by życie odmieniło się na lepsze.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater
Psychoterapeutka Aletta Różańska na dobre zadomowiła się w gabinecie, który otrzymała w spadku po swoim mentorze. Na horyzoncie pojawiają się jednak ciemne chmury – ryzyko podważenia testamentu, a co...
Psychoterapeutka Aletta Różańska na dobre zadomowiła się w gabinecie, który otrzymała w spadku po swoim mentorze. Na horyzoncie pojawiają się jednak ciemne chmury – ryzyko podważenia testamentu, a co...
"Kobieta w burzy" Doroty Milli to drugi tom Sagi nadmorskiej, o której rozmawiałam jakiś czas temu z autorką. Stanowi ona kontynuację "Kobiety w deszczu", ale pisarka zadbała, aby czytelnicy nie miel...
“Niesprawiedliwość boli, ale czasem nie warto marnować energii na rewanż”. Aletta Różańska mieszka w Kołobrzegu, jest psychoterapeutką i psychologiem. Po śmierci jej mentora, przyjaciela i jakby ojc...
@tatiaszaaleksiej
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...