Trzydzieści lat temu, dokładnie 25 sierpnia 1982 roku odeszła z tego świata Anna German – dama polskiej muzyki, utalentowana piosenkarka, której największą miłością był śpiew. By uczcić pamięć o niej, Wydawnictwo MG zdecydowało się już niebawem wydać książkę autorstwa Marioli Pryzwan pt.: "Anna German o sobie". Dzięki uprzejmości tego wydawnictwa już dziś mogę podzielić się z Wami moimi wrażeniami z lektury.
Należałoby zacząć od samej autorki, która stała się ostatnio bardzo popularna dzięki książce "Cybulski o sobie". Mariola Pryzwan ma na swoim koncie jeszcze wiele innych biografii znanych osób. Swego czasu napisała również książki o Władysławie Broniewskim, Annie Jantar, Marii Dąbrowskiej, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, czy Halinie Poświatowskiej. Autorka z uwagą kroczy śladami swoich bohaterów i zbiera na ich temat nawet najmniejsze wycinki z gazet. Potem konstruuje z nich historie, które czyta się z największą przyjemnością, podobnie jak biografię Anny German.
Historię opowiada w tej książce sama bohaterka. Pozycja ta jest bowiem podzielona na poszczególne rozdziały, które składają się z fragmentów wywiadów, jakich Anna German udzieliła dla polskiej i zagranicznej prasy. Są tu zarówno spostrzeżenia na temat jej życia i kariery estradowej, jak i listy wysyłane przez piosenkarkę do bliskich jej osób. Wszystko to opatrzone zdjęciami pochodzącymi z albumu męża naszej bohaterki – Zbigniewa Tucholskiego. Ponadto zamieszczone na końcu książki kalendarium i rozległa bibliografia pozwolą każdemu bardziej zainteresowanemu czytelnikowi na odnalezienie innych pozycji traktujących o życiu zawodowym naszej bohaterki. Skoro wiemy już, jak skonstruowana jest ta nietypowa biografia, przejdźmy teraz do tego, czego możemy się z tej książki dowiedzieć.
Anna German rozpoczyna opowieść przedstawiając czytelnikowi swoje korzenie. Urodziła się w 1936 roku, w Urgenczu, a lata dzieciństwa spędzała w Dżambule. Dzięki mamie i babci nauczyła się biegle języka rosyjskiego. Jej ojciec zaś (z pochodzenia Holender) został rozstrzelany w 1938 roku, więc wspomnienia o nim są dosyć rozmyte. Po II wojnie światowej rodzina naszej bohaterki została przesiedlona do Polski, gdzie Anna German rozpoczęła studia na Wydziale Geologii Uniwersytety Wrocławskiego. To na studiach zaczęły się jej pierwsze próby publicznego śpiewania. Początkowo nasza bohaterka działała w teatrze studenckim, ale dopiero współpraca z Estradą Wrocławską i Ośrodkiem TV Wrocław dały jej możliwość pokazania swojego talentu większemu gronu odbiorców. W ten oto sposób nasz kraj zyskał śpiewającego magistra geologii. W latach 60. XX-wieku Anna German zbierała kolejne nagrody na krajowych festiwalach piosenki, a dzięki stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki szlifowała swój głos we Włoszech. Jej życie nie składało się jednak wyłącznie ze szczęśliwych chwil. Ta niezwykle utalentowana piosenkarka uległa w 1967 roku wypadkowi, który na prawie trzy lata wyłączył ją z występów na estradzie. Co więcej, zachodziła obawa, że nasza bohaterka nie będzie mogła chodzić. Tylko dzięki rehabilitacji i ogromnej determinacji udało się Annie German powrócić na ukochaną scenę. Znów zaczęła wyjeżdżać w trasy koncertowe po różnych krajach, spośród których najbardziej upodobała sobie Rosję. To tam zawsze spotykała się z najmilszym przyjęciem. Po narodzinach syna, piosenkarka znów na pewien czas opuściła swoich fanów, by potem powrócić do nich jak przed laty. Niestety w latach 70. XX wieku wykryto u niej nowotwór. Rak kości zabrał ją w 1982 roku już na zawsze. Pozostały po piosenkarce tylko wspomnienia i mnóstwo płyt z jej cudownym głosem.
Książka "Anna German o sobie" przyciąga jak magnes. Każdy kto weźmie ją do ręki, nie może przestać czytać, dopóki nie dotrze do zakończenia. Wycinki z wywiadów udzielonych przez piosenkarkę są tak znakomicie uporządkowane, że ani przez chwilę nie czujemy się zagubieni. Na szczególną uwagę zasługują również listy, dzięki którym poznajemy Annę German nieco bliżej. Nasza bohaterka, choć niewątpliwie była swego czasu uwielbianą gwiazdą, posiadała kompleksy, o których mówiła wprost. Jej wzrost i budowa ciała często nastręczały problemów z dopasowaniem odzieży, nie mniej jednak i z tym piosenkarka radziła sobie wspaniale. Umiejętności krawieckie nie raz ratowały ją z opresji. To chyba ta bezpośredniość i naturalność Anny German sprawia, że chce się o niej czytać w nieskończoność. Każda kolejna strona niebywale zbliża nas do bohaterki, dlatego też nie możemy się pozbyć wzruszenia na wieść o jej straszliwym wypadku, a później śmierci.
Mariola Pryzwan po raz kolejny dała czytelnikom dowód swojego talentu. Dzięki swojej pasji zbierania materiałów na temat życia Anny German, stworzyła Nam nietuzinkową biografię, którą czyta się w zastraszająco szybkim tempie. W tym wypadku polonistyczne wykształcenie autorki gwarantuje Nam lekturę najwyższych lotów.
Ponieważ "Anna German o sobie" nie jest kolejną nafaszerowaną faktami biografią, polecić mogę ją przede wszystkim osobom, które znają sylwetkę tej piosenkarki i mają jakąś wiedzę na temat zdarzeń, które zaszły w jej życiu. Ci, którzy będą chcieli dopiero poznać historię Anny German, będą musieli po lekturze tej książki uzupełnić zdobytą wiedzę przy pomocy innych źródeł. Wiele faktów jest bowiem tylko pokrótce wspomnianych, co może irytować niektórych czytelników. Tak, czy inaczej kolejna książka Marioli Pryzwan jest bezsprzecznie warta uwagi i godna polecenia. Jeśli tylko macie ochotę poświęcić trochę czasu Annie German, to z pewnością nie będziecie zawiedzeni.