Mam wielki sentyment do tego tomiku wierszy, ponieważ udało mi się go wygrać w konkursie, który był organizowany na blogu „Przy kominku z kawą” i otrzymałam go z pamiątkową dedykacją :)
„Wagony do ciszy” mówią nam o pośpiechu, że „żyjemy we własnej bańce obrazu sprzed dziesięciu lat” i uciekającym nam czasie „uciekającym w rytm, stukot stuk cisza”. Żyjemy z dnia na dzień próbując zdążyć za tym światem, ale „brak autoryzacji”, „w cyfrowej ropie niepamięci”.
„wybiegamy w przyszłość
zbyt często
zbyt daleko
zbyt szybko
by dotknąć teraźniejszości”
idziemy wciąż do przodu,
„biegniemy
ku lepszym
czasom
uparcie szukamy
zakamarków
zwanych marzeniami”
ale w końcu wszystko przemija jak i my. Stajemy się coraz starsi „przyprószeni siwizną, z domieszką zapachu starości”. Przeżyliśmy w swoim życiu wiele, czasem nam się tak wydaje.
„przeżyłaś wielką wojnę
choć nie dla wszystkich
to była wielka wojna
o nie wszyscy cię zrozumieją”
…
żyjesz z dnia na dzień
wspomnieniami
które mieszasz z teraźniejszością
i bronisz do upadłego
umysł jeszcze sprawny
ciało nie zawsze chce słuchać”
Ale przed nami jeszcze dalsze życie z wybojami i nie wiemy, co nam przyniesie kolejny dzień, miesiąc czy rok.
Autor zwraca uwagę, abyśmy się zatrzymali, choć na chwilę i znaleźli sens swojego biegu „zapętleni w wiecznej drodze, bez celu”, bo nic po nas nie zostanie prócz pustych dwóch krzeseł.
Tomik wierszy jest bardzo przemyślany, jest pewnego rodzaju historią o naszym życiu i jego biegu. Znajdziemy w nim piękno melancholii mówiącej o codzienności i przemijających chwilach, które każdego z nas w końcu dopadną. Użyte środki stylistyczne są bardzo trafne i zwracają naszą uwagę, zadziałały na nasze emocje i naszą wyobraźnię oraz skłoniły do refleksji. Zdjęcia umieszczone między wierszami są autorstwa samego autora, które również są świetnie dobrane do wierszy.
Serdecznie wam polecam ten tomik, jeżeli macie ochotę się zatrzymać od tego ciągłego pędu codzienności. Dla mnie jest jednym z ciekawszych przeżyć i uwielbiam do niego wracać czy odtwarzać je na kanale YT Bartosza czytane przez Piotra Lakwaja, ponieważ oddaje nam to, co autor chciał nam przekazać w swoich wierszach, a muzyka i dźwięki jeszcze bardziej uwydatniają te emocje.
Za tomik wierszy bardzo serdecznie dziękuję blogowi „Przy kominku z kawą” oraz autorowi Bartoszowi Konopnickiemu.