Żeby mnie zrozumieć musisz wiedzieć że przeczytałam to przypadkiem i gdyby nie Klub Recenzenta nie sięgnęłabym po drugą część "STAGS".
Dlaczego?
Ponieważ pierwsza bardzo słabo wypadła w mojej ocenie. Bohaterzy jak i sama historia była płytka, a perypetie miłosne głównej bohaterki prawie doprowadziły mnie do przerwania przygody z M. A. Bennett. Wspominam o tym, aby pokazać Ci jak bardzo różnić się mogą dwie części tej samej serii pisane przez jedną autorkę.
"DOGS" to dosłowna kontynuacja historii, która wydarzyła się w "STAGS", (pisarka sama mówi, że nie lubi gdy kontynuacje dzieją się po latach, więc my dostajemy pełen obraz wydarzeń) co moim zdaniem jest na plus.
Narracja nadal niezmiennie jest prowadzona w pierwszej osobie głównej bohaterki, co w pierwszej części (dla mnie) było bardzo rażącym zabiegiem. Jednakże w drugiej ten sposób wydaje się już przyjemniejszy. Główna Bohaterka, Greer, w pewnych momentach wyprzedza fabułę książki przez co zapis działa trochę jak pamiętnik pisany po czasie od wydarzeń.
Zabolał mnie także język użyty w pewnych momentach. Za każdym razem zamiast słowa "pewnie" występowało "pewno". Prawdopodobnie autorka chciała wpasować się w "młodzieżowy" język i w niektórych momentach ten zabieg się nie udał.
Klimat całej powieści był interesujący. Zdarzenia poszły w bardziej tajemniczą i mroczną stronę, czego się nie spodziewałam po pierwszej części. Myślałam że będzie to młodzieżowy romans bez większego sensu, ale historia została skonstruowana bardzo klimatycznie i wciągnęła mnie na kilka godzin.
Greer (główna bohaterka) po przeżyciach wcześniejszego roku szkolnego ma nadzieję na spokojnie spędzone ostatnie już semestry w szkole. Czekają ją zaliczenia, aby zdać egzaminy na kierunku reżysera filmowego musi wyreżyserować wybraną sztukę teatralną. Jako że STAGS kieruję się tradycją nie może to być nic współczesnego, więc Greer ma utrudnione zadanie. Długo nie może znaleźć odpowiedniej sztuki, jednak nagle ktoś wsuwa jej pod drzwi pierwszy akt "Wyspy Psów". Od tego zaczyna się tajemnicza i pełna niespodzianek historia "DOGS".
Nie chcę spoilerować więcej, bo uważam że właśnie w odkrywaniu strona po stronie twi cała zabawa. Powiem Ci tylko, że tę książkę czyta się bardzo szybko i lekko. Mnie zatrzymywały czasem problemy miłosne Greeer oraz jej inteligencja, ponieważ to właśnie z jej charakterem miałam największy problem. Jest kreowana jako mądra i spostrzegawcza osoba, ale w niektórych momentach zachowuje się bardzo głupio. Czasem jest pokazana jako super detektyw, a czasem wręcz krzyczałam na nią w stylu: "Jak możesz nie widzieć tego co się dzieje!!!!". Trochę emocji książka we mnie wywołała, ale nie była to tylko frustracja! W pewnym momencie powieść była nawet zabawna i przyjemna.
Podeszłam do tej części z dużą rezerwą, a okazała się dużo lepsza niż początek serii. Jeśli zastanawiacie się nad kontynuacją, bo tak jak ja nie jesteście przekonani po "STAGS" to nie zastanawiajcie się i łapcie za" DOGS". Może nie jest to najlepsza młodzieżówka jaką czytałam, ale nie powinniście się zawieść.
NA KOŃCU MA MAPKĘ I OPIS DOMÓW CO MOIM ZDANIEM JEST SUPER NA PLUSSS!!!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.