Żona gubernatora recenzja

Żona gubernatora

Autor: @Sosenka ·3 minuty
2014-05-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bonnerowie to małżeństwo o wpływowej pozycji, majątku i posiadające poszanowanie wśród innych. Są wręcz idealna parą. Uzupełniają się zarówno prywatnie, jak i na polu zawodowym. Bode jest gubernatorem republikańskim, który wypracował niezwykła pozycję w świecie polityki. Natomiast jego żona Lindsay to kobieta wręcz idealna. Zawsze piękna, uśmiechnięta, potrafi być jego wspaniałą ozdobą, oczarować wszystkich i do tego pełnić funkcję idealnej pani domu. Razem tworzą wręcz wzorcową parę. Jednak jak łatwo można się domyślić, nie jest to z ich strony miłość, ani oddanie, lecz czysta polityczna gra. Bode jest już znudzony ciągłym brakiem przygód. Nużą go kolejne zawodowe sprawy, ciągłe farsy pod publiczkę i brak perspektyw. Lindsay także ma dosyć fałszu. Ciągłe udawanie sielankowej małżonki zaczyna ją przerastać, pragnie miłości i czuje, że nie zniesie dłużej Bode'a i jego zdrad. O ile mężczyzna pozostawia swoje pragnienia jedynie w sferze marzeń, o tyle Lindsay postanawia spontanicznie podjąć śmiałą decyzję, ratując małego latynoskiego chłopca. Tym samym burzy i tak już wątpliwy spokój w małżeństwie i wywołuje burzę.
"Żona gubernatora" to według komentarza na okładce, pierwszorzędny thriller sądowy odsłaniający kulisy Teksańskiego wymiaru sprawiedliwości. Muszę się pod tym podpisać, bo rzeczywiście książka jest typowym thrillerem, w którym główne tło gra właśnie wymiar sprawiedliwości i polityka. Nie ma tu nudnych kruczków prawnych, formułek, które nużą i opisów, niszczących ciekawe dialogi. Autor wyciągnął z tematu same ciekawostki i zawarł w powieści jedynie najciekawsze elementy polityki, przez co czyta się szybko i łatwo. Wiele osób twierdzi, że "Żona..." rozkręca się dopiero w połowie, a nawet później, natomiast początek jest bardzo naciągany i nudny. Nie mogę się z tym zgodzić, uważam wręcz odwrotnie. Początek był świetnym wstępem do dalszych wątków, może nie było tu za wiele akcji, ale opisy i charakterystyki, momentami faktycznie obszerne, były niezbędne by potem móc zrozumieć kolejne wątki i samych bohaterów. Jeśli zaś chodzi o nudę, to dla mnie jedynym trochę hamującym całość momentem jest właśnie końcówka. Biorąc pod uwagę całość, autor mógł dodać nieco więcej wydarzeń i energii do zakończenia, które już i tak jest dosyć nietypowe i może zawieść osoby oczekujące typowego happy endu lub dramatu.
Na pewno nie jest to typowa powieść o uczuciach. Owszem, mamy tu wątek romansu, trochę kryminału i oczywiście thriller, jednak dla mnie to bardziej historia obyczajowa, ukazanie sytuacji innych ras, moralności ludzi. Lindsay i Bode to uosobienia współczesnego człowieka zetkniętego z czyjąś tragedią. Jak zachowalibyśmy się na miejscu bohaterów? Czy bylibyśmy zdolni do pomocy, poświęceń i pozbycia się dbałości o własne korzyści? Myślę, że właśnie te etyczne dylematy nadały tej lekturze najwięcej ludzkich emocji i sprawiły, że nie wyszedł z tego typowy thriller polityczny o władzy i pieniądzach.
Nie ma jednak książek bez wad, a przynajmniej rzadko się takie spotyka, muszę więc także i tutaj doczepić się małego szczegółu, wady, która może nie miała jakiegoś tragicznego wpływu na końcowy odbiór powieści, ale jednak troszkę mnie raziła. Była to postać Bode'a. Czasami miałam wrażenie, że autor nie może się zdecydować co do charakteru mężczyzny, niektóre dialogi w moim odczuciu do niego nie pasowały. Trochę sposób w jaki go wykreował na początku nie zgadzał się z tym, co przedstawiał w niektórych wątkach, jednak to były malutkie drobnostki, na które pewnie inni nie zwrócą uwagi. Dla mnie jest to przede wszystkim coś innego i choćby dlatego warto poświęcić chwilkę na te kilkaset stron.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żona gubernatora
2 wydania
Żona gubernatora
Mark Gimenez
9/10

Komentarze
Żona gubernatora
2 wydania
Żona gubernatora
Mark Gimenez
9/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Teksański gubernator chce zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jednak jego żona ma już dość jego duszącej ambicji. W międzyczasie meksykański król narkotykowy pragnie jego śmierci. Żona zostaje po...

@bambi12 @bambi12

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl