Max Brooks to specjalista od zombie. Jedną z jego pozycji, która wyszła w 2013 roku dzięki Zyskowi i S-ce, jest „Zombie survival”.
Zombie można zostać przez ugryzienie, czasem przez kontakt z zakażoną krwią lub inną wydzieliną. Zombie nie są wieczne – ich stan ciała wystarcza im na przeżycie do 5 lat. Na szczęście można je zabijać, chociaż są niesamowicie niebezpieczne. By to zrobić trzeba celować w mózg – to jedyny sposób, by skutecznie pozbyć się żywych trupów. Do tej pory nie mamy informacji o tym, jak inaczej z nimi walczyć. By zabić, trzeba użyć odpowiedniej broni – może to być nóż, maczeta, karabin albo pistolet. Najlepiej, by broń palna posiadała tłumik. Jeśli wybucha epidemia powinniśmy schronić się w odpowiednim miejscu – unikajmy miast, zatrzymujemy się raczej w zimnym klimacie, nie na pustyni. Obserwujmy zombie z drzew i bezwzględnie usuwajmy ciała trupów. Wojsko pomaga tylko w wypadku małych epidemii. Sami musimy o siebie zadbać, gdy przyjdą złe czasy.
Max Brooks stworzył podręcznik, który ma nam ułatwić przetrwanie w czasie apokalipsy zombie. Przytaczając odpowiednie fragmenty z różnych dokumentów, pokazał, że sytuacja ta nie jest niemożliwa. Zasugerował, że w przeszłości miały już miejsce tego typu sytuacje, a epidemie są skrupulatnie ukrywane przez społeczność. Jednak jeśli zastanowimy się przez chwilę, pooglądamy różne wiadomości w mediach, okaże się, że Brooks może mieć rację. Przecież nie od dziś wiemy, że na świecie zdarzają się dziwne i tajemnicze wypadki, zaginięcia, pojawiają się dziwne choroby… wszystko to jest tuszowane i bagatelizowane.
W książce znajdziemy podpowiedzi, jakiej broni użyć i w jakich okolicznościach. Dostajemy też informacje najbardziej podstawowe – co to jest zombie, jak go scharakteryzować, czym się wyróżnia. Zombie mają doskonały węch, ale przeciętny wzrok. Nie oddychają, żyją tylko dzięki wirusowi, który ich wskrzesił. Jak się przed nimi chronić? Oto główne pytanie tej książki.
Pozycja ta opisuje co powinniśmy zrobić, by przeżyć spotkanie z zombie. Oprócz odpowiedniej broni, trzeba też być czujnym i otaczać się osobami godnymi zaufania. Trzeba też mieć możliwość dostępu do świeżej wody, wybrać odpowiednie schronienie i przygotować się na różne ewentualności. Już dziś, nie czekając na epidemię, trzeba zacząć się przygotowywać – ćwiczyć nie tylko strzelanie, ale też ucieczkę, pakować odpowiednie rzeczy do plecaka i obserwować bacznie wszelkie media.
Czytając książkę, ma się wrażenie, że apokalipsa jest blisko. Autor traktuje swój temat całkowicie poważnie. Pokazuje przykłady, które znalazł w różnych książkach, wywiadach i artykułach. Potwierdzają one przypadki ataków zombie w przeszłości – pierwszy sprzed 60 tysięcy lat. Przykłady pochodzą z różnych miejsc i czasów, czasem są do nich dopasowane wypowiedzi świadków.
To faktycznie podręcznik, w dosłownym znaczeniu. Doskonałe kompendium wiedzy na temat zombie i obrony przed nimi. Autor pokazuje swoją wiedzę i zaangażowanie w sprawę żywych trupów i trzeba przyznać, że robi to doskonale. Pełno tu obrazków, ilustracji, które podpowiadają, o co właśnie chodzi. Oprócz tego język jest prosty, nieskomplikowany, zdania są krótkie i bez zbędnych ozdobników. Na dodatek wiele rzeczy opisano w punktach i podpunktach, co sprawia, że czyta się błyskawicznie.
Fantastyka aż kipi z tej lektury. Pozycja jest doskonale napisana, świetnie się ją czyta, na dodatek dobrze się przy tym bawiąc. To lektura dla fanów zombie, dla tych, którzy chcą zdobyć na ich temat wiedzę.
Komu polecam? Fanom fantastyki. Jeśli szukacie czegoś innego, niż powieść, to na pewno to wam się spodoba. To podręcznik przetrwania, potraktowany serio, który wniesie w wasze życie interesujące informacje, a być może i ochroni was przed… niebezpieczeństwem.