Widząc tytuł od razu stwierdziłam, że muszę przeczytać tę książkę. Ten tytuł kojarzy mi się z ciepłem, dobrem, przyjaźnią, miłością... Czymś takim... Marzycielskim! I właściwie to się nie myliłam. Ta opowieść jest właśnie o tym. No może z wyjątkiem ciepła, ponieważ akcja rozgrywa się w zimie ;)
Anita jest nauczycielką języka polskiego w podstawówce. Ma jedenastoletniego syna i od wielu lat jest rozwódką. Ma również trzy wspaniałe przyjaciółki... Przez tyle czasu sama radziła sobie ze wszystkim, dopiero kilka miesięcy temu do jej życia wkroczył Jacek. Również rozwodnik, bardzo miły, kochany, przystojny i umiejący wspaniale gotować. Anita jest zakochana po uszy, z wzajemnością zresztą. Nie przypuszczała, że w takim wieku przydarzy się jej jeszcze miłość. Jednak w jej życiu pojawia się jeszcze jeden mężczyzna ubiegający o jej względy. Jest również były mąż, który koniecznie chce mieć z nią jak najlepsze stosunki. Ale Anita jest pewna, że nic nie może stanąć na przeszkodzie miłości jej i Jacka. Do czasu... Wszystko psuje się za sprawą jednego bardzo głupiego nieporozumienia. Czy odpuszczą sobie tę miłość? Czy będą potrafili tak po prostu zapomnieć o sobie? Czy będą o siebie walczyć? Przekonacie się podczas czytania :)
W książce tej wiele się dzieje, chociaż tak naprawdę nie jest to nic takiego "konkretnego". Czytamy tutaj o codziennym życiu pewnej nauczycielki. O jej spotkaniach z przyjaciółkami, o rozmowach z dorastającym synem, o pracy i wielkiej miłości. Akcja rozkręca się nieco bardziej kiedy dochodzi do ogromnego niedomówienia między główną bohaterką, a jej partnerem. Rozstanie, smutek, tęsknota, ale żadne z nich tak naprawdę nie chce robić pierwszego kroku...
Powieść ta przeznaczona jest zdecydowanie dla kobiet. Jest to taka książka obyczajowa z domieszką komedii romantycznej :) Czyta się ją naprawdę lekko i szybko. Zawiera kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka zgrabnie opisała wiele spraw i nie pozostawiła jakiś niedokończonych wątków, dzięki czemu po zakończeniu czytania wszystko jest jasne. Książka ta jest taka bardzo życiowa, czytając ją ma się wrażenie, że główna bohaterka jest taką zwykłą osobą, którą mamy okazje spotkać również w naszym życiu. Taka historia może przydarzyć się każdemu kogo znamy, czy też mijamy na ulicy. Niby nic nadzwyczajnego, jednak dla osoby zainteresowanej jest to właśnie jej życie...
Jeżeli macie więc ochotę na lekką i przyjemną lekturę to polecam właśnie tę powieść. Nie ma tutaj co prawda porywającej i trzymającej w napięciu akcji, jednak jest to książka idealna do zrelaksowania się w szary, zimny jesienny wieczór :)