Znikające nadzieje recenzja

"Znikające nadzieje"

Autor: @tatiaszaaleksiej ·2 minuty
2022-03-24
Skomentuj
13 Polubień
„Im bardziej chcemy, by czas zwolnił, tym mocniej on z nami igra i przyspiesza, zbliżając nas do nieuniknionych przykrych wydarzeń szybciej niż zwykle.”

Hania czuje się spełnioną kobietą, jest kochana i kocha, razem z mężem tworzą szczęśliwy i zgodny związek, oboje marzą o dziecku. On jest policjantem, ona prowadzi Fundację „Nadzieja”, pomaga kobietom w trudnych, życiowych sytuacjach. Dość nieoczekiwanie jej życie ulega zmianie, mąż coraz częściej podnosi na nią głos, staje się wybuchowy i nerwowy. Hania nie ma pojęcia, dlaczego. Do Fundacji zgłasza się pewna bogata kobieta, ofiaruje swoją pomoc. Hania pomimo pewnych oporów przyjmuje ją. Kobieta przysyła swojego syna Szymona, który ma pracować jako wolontariusz. Jego zadanie miałoby polegać na dotarciu do jak największej liczby potrzebujących i zyskaniu nowych sponsorów. Nagle zaczynają znikać podopieczne Fundacji, Hania nie potrafi przejść obok tej sytuacji obojętnie. Wbrew mężowi, który odradza jej interweniowanie w tej sprawie, zaczyna szukać pomocy, a jej samej zaczyna grozić realne niebezpieczeństwo.

Poukładane, bezpieczne życie nagle zaczyna się sypać, co do tego doprowadziło? Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, niesie spore emocje i delikatne napięcie. W całość zostały wplecione niepokojące teksty, rozmowy – początkowo wydają się mało istotne, to one pokazują drugie dno tej opowieści. Hanię polubiłam od razu, to bardzo sympatyczna, pełna empatii, wewnętrznego ciepła i wrażliwości, waleczna, młoda kobieta. To co do tej pory uważała za pewnik, okazuje się nieprawdziwe. Jej dotychczasowe, stabilne, bezpieczne życie wali się jak domek z kart. Tak trudno jest jej zrozumieć. Mąż okazuje się zupełnie innym człowiekiem niż początkowo się wydawało. I Szymon, który początkowo wydawał się zarozumiałym, pewnym siebie, egoistycznym facetem, bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu.

Rewelacyjne połączenie obyczajowości, romansu i sensacji. Autorka porusza szereg trudnych, złożonych problemów społecznych. Z niepokojem i ciekawością śledziłam rozwój wydarzeń. Wyraźnie nakreślona praca fundacji, która niesie pomoc poturbowanym przez życie kobietom. Bolesne doświadczenia z przeszłości, które kładą się cieniem na teraźniejszości. Przemoc fizyczna i psychiczna, handel żywym towarem, korupcja. Opowieść pełna intryg, tajemnic, narastającego niebezpieczeństwa. Poczucie zdrady, brak szczerych rozmów, strach, obawy i niosące nadzieję niespodziewane uczucie.

Poruszająca, niebanalna, chwilami bolesna opowieść, która dotyka ważnych społecznych problemów. Zapada w pamięć i daje do myślenia. Musimy reagować, gdy komuś dzieje się krzywda. Ukazuje, że nadzieja jest zawsze, a siła prawdziwej miłości przetrwa i zniesie wszystko. Pomimo poruszanych trudnych tematów powieść czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Serdecznie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-24
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Znikające nadzieje
Znikające nadzieje
Justyna Chrobak
8.5/10

Co zrobisz kiedy twoje poukładane, szczęśliwe życie nagle zamieni się w koszmar? Hania jest szczęśliwą mężatką, marzy o dziecku i prowadzi Fundację „Nadzieja” dla kobiet w trudnej sytuacji. Wydawa...

Komentarze
Znikające nadzieje
Znikające nadzieje
Justyna Chrobak
8.5/10
Co zrobisz kiedy twoje poukładane, szczęśliwe życie nagle zamieni się w koszmar? Hania jest szczęśliwą mężatką, marzy o dziecku i prowadzi Fundację „Nadzieja” dla kobiet w trudnej sytuacji. Wydawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zdarza Wam się brać udział w konkursach? Ja przyznam szczerze, że kiedyś częściej brałam udział w różnych konkursach, obecnie od czasu do czasu gdzieś się zgłoszę dla frajdy. A trafiliście kiedyś na ...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Justyna Chrobak to autorka którą poznałam przez serię "zimna s" , która łączyła w sobie kilka gatunków: lekko pikantny romans z wątkiem kryminalno - sensacyjnym. Tym razem autorka poszła jeszcze bard...

@annawalczak87 @annawalczak87

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Książe
"Książe"

“Boy taki, Boy owaki — inwektywy płyną istnym strumieniem; po imieniu i nazwisku jakoś by nie wypadało komuś tak wymyślać, jak mnie wymyślano od samego zarania kari...

Recenzja książki Książe
Cień
"Cień"

“Zemszczę się, a potem będzie już tylko dobrze”. Malwina Sawicka mieszka i pracuje w Gdańsku. Właśnie zakończyła trwający dwa lata związek ze swoim szefem, który przyzn...

Recenzja książki Cień

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl