Dobrej, komiksowej komedii dla dorosłych (i nieco starszych dzieci) nigdy za wiele! Dlatego też z tym większą przyjemnością powitałam w swych rękach pozycję pt. „Wrzaskun. Piękna i brzydal”, która idealnie wpisuje się w powyższe ramy i która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. Zapraszam do poznania recenzji tej opowieści, po lekturze której nic już nie będzie takim, jak dawniej...
Oto Wrzaskun - psi (pewności nie mam, ale chyba tak) wojownik, rycerz i awanturnik w jednym, który uwielbia wszelkie bitwy i bijatyki. Właśnie zdobywa kolejny zamek celem uwolnienia przetrzymywanej tam księżniczki, z którą to powinna połączyć go wielka miłość. Oczywiście wychodzi on zwycięsko z bitwy i ratuje księżniczkę, która niestety okazuje się rozczarowaną jego aparycją i manierami. Na szczęście oto Wrzaskun ratuje wkrótce kolejną książęcą damę, która okazuje się być tą jedyną! Niestety, wkrótce ktoś ją porywa...
Tébo - francuski twórca tej komiksowej opowieści, dał nam absolutnie wszystko to, co dobra bajka dla dorosłych mieć powinna. I tak też mamy tu wartką akcję, wielką przygodę, walkę w średniowiecznych klimatach i magię. Nie zabrakło również intrygującego, zantropomorfizowanego (w znacznej części) świata mówiących zwierząt w quasi średniowiecznej scenerii rodem z baśni. I wreszcie jest humor - dobry, inteligentny i nierzadko czarny humor, który potrafi rozbawić do łez! Fabuła komiksu przedstawia się naprawdę dobrze, ukazując postać głównego bohatera i jego kolejne perypetie związane z ratowaniem - najpierw jednej, potem drugiej księżniczki, jak i wreszcie poszukiwaniem tej ostatniej, gdy ta padnie ofiarą podstępnego porwania. To zabawne, połączone w logiczną całość, ale też i potrafiące potoczyć się pobocznym wątkiem, sceny, które składają się następnie na bardzo udaną, komediowo-awanturniczą całość tej historii.
O Wrzaskunie - bohaterze tej opowieści, można by opowiadać długo. To twardziel i skuteczny wojownik, który najpierw tnie i sieje zniszczenie za pomocą swojej naostrzonej kolcami maczugi, a dopiero potem zadaje pytania. Jednocześnie kryje się w nim dusza romantyka - w ramach możliwości rzecz jasna, który marzy o pocałunku i miłości prawdziwej księżniczki. I jest w nim coś z Wiedźmina i nieokrzesanego Wikinga w jednym, zaś wszystko to spaja w spójną całość jego psia fizjonomia (to chyba pies, tak mi się wydaje). Wspaniale przedstawia się także ten cały komiksowy świat - królów, rycerzy, księżniczek, wiedźm, potworów, zamków itd..., który ma w sobie wiele uroku i oczywiście bajkowego klimatu. Tu na pozór wszystko jest realistyczne i takie, jakim być winno w ramach logicznego rozumowania, ale tak naprawdę nic w tej scenerii nie jest pewnym i oczywistym, co także ma swój wielki urok.
O uroku możemy mówić także w kontekście ilustracyjnego oblicza tej opowieści, na które składają się niezwykle malownicze, bajkowe, pociągnięte lekką kreską i zarazem przesycone karykaturalnym żartem - rysunki. To kwintesencja obrazkowej komedii, którą cechuje szczypta absurdu, przejaskrawienie pewnych scen, ale też i mimo wszystko ciepło relacji. Do tego mamy dobre kadrowanie i bardzo ładne kolory, które idealnie oddają sobą klimat tej opowieści.
Spotkanie z tym komiksem – to czysta, niczym nie krępowana i autentyczna przyjemność. I niezależnie od tego, ile mamy lat (choć w mej ocenie raczej nie jest to opowieść dla małych dzieci), bawimy się przy tej lekturze świetnie, czerpiąc radość nie tylko z samego przebiegu fabuły, ale też z odkrywania wielu komediowych smaczków, które wiążą się z najmniej przyjemnymi cechami ludzkiej natury oraz nawiązaniami do popkultury. I owszem, być może nie jest to górnolotne dzieło, ale też i takim być nie musi, gdyż celem tego komiksu jest po prostu bawić odbiorcę. A to udaje się osiągnąć tu w iście perfekcyjny sposób! „Wrzaskun. Piękna i brzydal” to bardzo interesująca, zabawna i udana pod każdym względem komiksowa pozycja, która ma w sobie coś naprawdę intrygującego i niezwykle klimatycznego. Myślę, że będziecie bawić się przy jej lekturze naprawdę dobrze, a poza tym samo to, że jest to dopiero pierwsza część większego cyklu, przemawia za tym, by sięgnąć po niniejszy tytuł. Ja ze swej strony gorąco was do tego namawiam – naprawdę warto!
Pierwsza księżniczka, którą ratuje z opresji, okazuje się niezwykle kapryśna i trudno mu z nią znaleźć wspólny język, nie wspominając o buziakach. Kiedy więc ratuje drugą, postanawia nie wypuścić jej...
Pierwsza księżniczka, którą ratuje z opresji, okazuje się niezwykle kapryśna i trudno mu z nią znaleźć wspólny język, nie wspominając o buziakach. Kiedy więc ratuje drugą, postanawia nie wypuścić jej...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...