Wrzaskun. Tom 1. Piękna i brzydal recenzja

Znakomita, komiksowo-komediowa baśń dla dorosłych!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2022-05-04
Skomentuj
4 Polubienia
Dobrej, komiksowej komedii dla dorosłych (i nieco starszych dzieci) nigdy za wiele! Dlatego też z tym większą przyjemnością powitałam w swych rękach pozycję pt. „Wrzaskun. Piękna i brzydal”, która idealnie wpisuje się w powyższe ramy i która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. Zapraszam do poznania recenzji tej opowieści, po lekturze której nic już nie będzie takim, jak dawniej...


Oto Wrzaskun - psi (pewności nie mam, ale chyba tak) wojownik, rycerz i awanturnik w jednym, który uwielbia wszelkie bitwy i bijatyki. Właśnie zdobywa kolejny zamek celem uwolnienia przetrzymywanej tam księżniczki, z którą to powinna połączyć go wielka miłość. Oczywiście wychodzi on zwycięsko z bitwy i ratuje księżniczkę, która niestety okazuje się rozczarowaną jego aparycją i manierami. Na szczęście oto Wrzaskun ratuje wkrótce kolejną książęcą damę, która okazuje się być tą jedyną! Niestety, wkrótce ktoś ją porywa...


Tébo - francuski twórca tej komiksowej opowieści, dał nam absolutnie wszystko to, co dobra bajka dla dorosłych mieć powinna. I tak też mamy tu wartką akcję, wielką przygodę, walkę w średniowiecznych klimatach i magię. Nie zabrakło również intrygującego, zantropomorfizowanego (w znacznej części) świata mówiących zwierząt w quasi średniowiecznej scenerii rodem z baśni. I wreszcie jest humor - dobry, inteligentny i nierzadko czarny humor, który potrafi rozbawić do łez!
 Fabuła komiksu przedstawia się naprawdę dobrze, ukazując postać głównego bohatera i jego kolejne perypetie związane z ratowaniem - najpierw jednej, potem drugiej księżniczki, jak i wreszcie poszukiwaniem tej ostatniej, gdy ta padnie ofiarą podstępnego porwania. To zabawne, połączone w logiczną całość, ale też i potrafiące potoczyć się pobocznym wątkiem, sceny, które składają się następnie na bardzo udaną, komediowo-awanturniczą całość tej historii.


O Wrzaskunie - bohaterze tej opowieści, można by opowiadać długo. To twardziel i skuteczny wojownik, który najpierw tnie i sieje zniszczenie za pomocą swojej naostrzonej kolcami maczugi, a dopiero potem zadaje pytania. Jednocześnie kryje się w nim dusza romantyka - w ramach możliwości rzecz jasna, który marzy o pocałunku i miłości prawdziwej księżniczki. I jest w nim coś z Wiedźmina i nieokrzesanego Wikinga w jednym, zaś wszystko to spaja w spójną całość jego psia fizjonomia (to chyba pies, tak mi się wydaje).
 Wspaniale przedstawia się także ten cały komiksowy świat - królów, rycerzy, księżniczek, wiedźm, potworów, zamków itd..., który ma w sobie wiele uroku i oczywiście bajkowego klimatu. Tu na pozór wszystko jest realistyczne i takie, jakim być winno w ramach logicznego rozumowania, ale tak naprawdę nic w tej scenerii nie jest pewnym i oczywistym, co także ma swój wielki urok.


O uroku możemy mówić także w kontekście ilustracyjnego oblicza tej opowieści, na które składają się niezwykle malownicze, bajkowe, pociągnięte lekką kreską i zarazem przesycone karykaturalnym żartem - rysunki. To kwintesencja obrazkowej komedii, którą cechuje szczypta absurdu, przejaskrawienie pewnych scen, ale też i mimo wszystko ciepło relacji. Do tego mamy dobre kadrowanie i bardzo ładne kolory, które idealnie oddają sobą klimat tej opowieści.


Spotkanie z tym komiksem – to czysta, niczym nie krępowana i autentyczna przyjemność. I niezależnie od tego, ile mamy lat (choć w mej ocenie raczej nie jest to opowieść dla małych dzieci), bawimy się przy tej lekturze świetnie, czerpiąc radość nie tylko z samego przebiegu fabuły, ale też z odkrywania wielu komediowych smaczków, które wiążą się z najmniej przyjemnymi cechami ludzkiej natury oraz nawiązaniami do popkultury. I owszem, być może nie jest to górnolotne dzieło, ale też i takim być nie musi, gdyż celem tego komiksu jest po prostu bawić odbiorcę. A to udaje się osiągnąć tu w iście perfekcyjny sposób!
 „Wrzaskun. Piękna i brzydal” to bardzo interesująca, zabawna i udana pod każdym względem komiksowa pozycja, która ma w sobie coś naprawdę intrygującego i niezwykle klimatycznego. Myślę, że będziecie bawić się przy jej lekturze naprawdę dobrze, a poza tym samo to, że jest to dopiero pierwsza część większego cyklu, przemawia za tym, by sięgnąć po niniejszy tytuł. Ja ze swej strony gorąco was do tego namawiam – naprawdę warto!

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wrzaskun. Tom 1. Piękna i brzydal
Wrzaskun. Tom 1. Piękna i brzydal
"Tebo"
7.5/10

Pierwsza księżniczka, którą ratuje z opresji, okazuje się niezwykle kapryśna i trudno mu z nią znaleźć wspólny język, nie wspominając o buziakach. Kiedy więc ratuje drugą, postanawia nie wypuścić jej...

Komentarze
Wrzaskun. Tom 1. Piękna i brzydal
Wrzaskun. Tom 1. Piękna i brzydal
"Tebo"
7.5/10
Pierwsza księżniczka, którą ratuje z opresji, okazuje się niezwykle kapryśna i trudno mu z nią znaleźć wspólny język, nie wspominając o buziakach. Kiedy więc ratuje drugą, postanawia nie wypuścić jej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Dziedzictwo Rosette
Intrygująca, mroczna, zaskakująca wyprawa do świata magii, przygody i walki...

Zapewne znacie dobrze scenariusz koszmarnego snu, gdy oto budzimy się w nieznanym miejscu, gdy wszystko jest obce i przerażające i gdy musimy walczyć o życie... Taki sa...

Recenzja książki Dziedzictwo Rosette
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Mrok, przygoda, misja i Ty całkiem sam...

Kolejna porcja paragrafowych wyzwań w klimatach mrocznej twórczości H.P. Lovecrafta przed nami! Oto mamy przyjemność poznać grę pt. „Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko cie...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu

Nowe recenzje

Noworoczne panny
"Noworoczne panny"
@nsapritonow:

"Noworoczne Panny" - Magda Knedler w pierwszym tomie serii "Ścieżki nadziei" zabrała mnie w niezwykłą podróż do XIX-wie...

Recenzja książki Noworoczne panny
Śladami twojej krwi
"Śladami twojej krwi"
@nsapritonow:

Katarzyna Wolwowicz w swojej książce "Śladami twojej krwi", otwierającej cykl o Rupercie Ogrodniku, dostarcza czytelnik...

Recenzja książki Śladami twojej krwi
Dzieci upadłych bogów
Wow, wow, wow
@daria.ilove...:

"- Żadnej wojny nie da się prowadzić czystymi rękami – wytknął. – Nawet tej wywołanej z właściwych powodów. Nawet tej, ...

Recenzja książki Dzieci upadłych bogów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl