Zmysły recenzja

Zmysły Ilony Gołębiewskiej

Autor: @Anmar ·2 minuty
2021-06-08
Skomentuj
6 Polubień
Eliza z pozoru ma wszystko: narzeczonego, z którym mieszka w pięknym mieszkaniu, dobrze płatną pracę, a przede wszystkim zespół rockowy, w którym jest wokalistką. Natan z kolei wydaje się jej przeciwieństwiem: pracuje w klubie, podnajmuje część domu od kuzyna, bierze udział w wyścigach motocyklowych. Łączy ich miłość do muzyki.

Książka napisana jest lekkim, bardzo przystępnym stylem. Czyta się ją lekko, jest dobrą lekturą po ciężkim dniu, bo nie wymaga wielkiego skupienia. Jest to typowy przykład tak zwanej "literatury kobiecej".

Od początku zdawałam sobie jednak sprawę, że nie jest to powieść skierowana typowo do mnie. Z każdą kolejną stroną podobała mi się coraz mniej. Żeby była jasność, książka nie jest zła i dostrzegam jej walory, ale mi się ona nie spodobała. O ile pierwsze rozdziały przypadły mi do gustu i cieszyłam się na lekturę, o tyle już zakończenie czytałam trochę na siłę, żeby jak najszybciej "mieć ją za sobą".

Z czasem zachowanie Elizy zaczęło mnie drażnić, bo niemal każda niemiła sytuacja czy po prostu rozmowa, która nie przebiegła po jej myśli kończyła się płaczem i poczuciem osamotnienia. Po piątym czy szóstym razie miałam ochotę mocno nią potrząsnąć i kazać się ogarnąć. Dodatkowo na początku sprawiała wrażenie inteligentnej i radzącej sobie w życiu kobiety, niestety z czasem okazuje się, że każda, dosłownie każda życiowa przeszkoda jest ponad jej siły i to jej najbliżsi muszą jej mówić jak ma postąpić. Samodzielnie potrafi jedynie zalać się łzami.

Natan jest zwyczajnie dziwny. Dla przykładu: przez całą podróż nie odzywa się po czym zaczyna namiętnie całować dopiero co poznaną dziewczynę czy bajeruje kim to on nie jest wiedząc, że dosłownie za pięć minut prawda wyjdzie na jaw.

Ogólnie miałam wrażenie, że książka pod względem uczuciowym jest dosyć płaska, chemii między bohaterami prawie nie czuć, a postacie drugoplanowe albo są dobre albo złe, brak odcieni szarości. Momentami powieść jest dla mnie zbyt cukierkowa i oderwana od rzeczywistości. Ponadto jak dla mnie autorka chciała zawrzeć zbyt dużo wątków (czego to tam nie ma), przez co są one potraktowane trochę po macoszemu.

Jak pisałam wcześniej powieść "Zmysły" nie jest zła. Tylko zwyczajnie ja nie lubię takich mdłych bohaterów czy płaskich wątków. Jednak warsztat pisarski pani Gołębiewskiej jest na najwyższym poziomie i książkę czyta się bardzo dobrze (przez większość czasu). Jest to takie typowe czytadełko na poprawę humoru.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-04
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmysły
Zmysły
Ilona Gołębiewska
7.6/10

Mocna, intrygująca, sensualna. Zmysły to pełna namiętności i zwrotów akcji opowieść o tym, że czasami w swoim życiu możemy spotkać kogoś, kto odmieni nas już na zawsze. On ma za sobą złą przeszło...

Komentarze
Zmysły
Zmysły
Ilona Gołębiewska
7.6/10
Mocna, intrygująca, sensualna. Zmysły to pełna namiętności i zwrotów akcji opowieść o tym, że czasami w swoim życiu możemy spotkać kogoś, kto odmieni nas już na zawsze. On ma za sobą złą przeszło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Eliza to zadowolona, z życia młoda kobieta. Tak mogłoby się wydawać, jednak swoje już przeszła, coraz częściej jej narzeczony robi jej awantury za to, że wolny czas poświęca swojej pasji. Główna boha...

@mrsbookbook @mrsbookbook

On ma za sobą złą przeszłość. Każdy dzień jest dla niego wyzwaniem. Nieustannie goni za utraconym przed laty szczęściem. Odskoczni szuka w zespole rockowym, szybkich motocyklach i ryzykownych decyzja...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @Anmar

Profilerka
Jak cenny jest dobry profil psychologiczny

Profilerka Julia Wigier zaczyna urlop na Pojezierzu Augustowskim, gdy dzwoni do niej dawny znajomy, komisarz Karol Nadzieja, z prośbą o pomoc w śledztwie. Czy kobiecie u...

Recenzja książki Profilerka
Wilczyca
Wilk i Lesiecki po raz drugi

Komisarz Laura Wilk nieustępliwie próbuje złapać Poltergeista. W działaniach ma ją wspomóc aspirant Dominik Bielczyk, świeżo po kursie profilowania w FBI. Jednak nie tak...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl