Zmierzch lubieżnego dziada. Felietony po #MeToo recenzja

Zmierzch lubieżnego dziada

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-02-20
Skomentuj
5 Polubień
Akurat w dniu premiery spieszę podzielić się swoją opinią o książce Pauliny Młynarskiej „Zmierzch lubieżnego dziada”. Już przy okazji lektury poprzedniej książki Pani Pauliny spojrzałam uważniej na jej nieprzeciętną siłę, umiejętność walki o siebie, a teraz pokochałam już miłością absolutną. Imponuje mi jej wyjątkową niezależność, zaangażowanie w sprawy równouprawnienia kobiet i tolerancji wobec mniejszości. Bezkompromisowość i bezstronność przemawia z jej felietonów, precyzyjnie określa w nich to, czego nie powinniśmy akceptować w naszym społeczeństwie.

Felietony zebrane w prezentowanej książce to wynik przemyśleń autorki na wiele tematów i komentarzy do bieżących wydarzeń, które działy się po rozpoczętej w 2017 roku akcji #meToo, mającej za zadanie zwrócenie uwagi na problem powszechności molestowania seksualnego. Choć często ocierają się o kwestię nierównego traktowania kobiet i mężczyzn, szowinizmu, to dotyczą też wielu innych, równie istotnych kwestii społecznych.

Pokusiłam się o pogrupowanie ich w kilka kategorii. Do pierwszej z nich zaliczyłam teksty dotyczące prywatnego życia autorki, w których opisuje traumy swojego dzieciństwa i młodości, wielką przemianę, jakiej doświadczyła dzięki terapii przeciwdepresyjnej i ciężkiej pracy nad sobą, korzyściach płynących z praktykowania jogi, o istotnych wspomnieniach, z których najbardziej wzruszyłam się opowieścią o świętach Bożego Narodzenia przeżywanych z bardzo już chorym, umierającym ojcem, kiedy po raz pierwszy spotkali się wszyscy jak rodzina, w skupieniu i świadomości bycia tu i w tej chwili, bez zwyczajowych prób pokazania się z najlepszej strony, rodzinnych pretensji i świątecznego, nie zawsze przyjemnego zamieszania.

Druga z wyodrębnionych przeze mnie kategorii to felietony dotyczące Polski i Polaków – kraju pełnego nienawiści, ksenofobii, hipokryzji, uprzedzeń niemających żadnego uzasadnienia wobec wszelkiej odmienności. Pokazuje w nich Polskę zacofaną, a co gorsza, jeszcze bardziej się uwsteczniającą pod przewodnictwem obecnej władzy. Nie można jej przy tym zarzucić stronniczości, bo jednakowo trafnie pokazuje wady postaw i słów zarówno po jednej, jak i drugiej stronie politycznego sporu.

I trzeci temat, któremu Paulina Młynarska poświęciła dużo uwagi, to prawa kobiet, ciągle jeszcze istniejącemu przyzwoleniu na to, by kobiety były traktowane gorzej niż mężczyźni, obarczane większą liczbą obowiązków, poniżane, niedoceniane. Kobietom ciągle odmawia się szacunku, ciągle niewystarczająco dotkliwie kara się za gwałt i przemoc, ciągle odmawia się wyciagnięcia pomocnej dłoni, kiedy zmagają się z krzywdą doświadczaną ze strony mężczyzn. Autorka ubolewa również nad tym, że kobiety nie są solidarne.

W swoich felietonach Paulina Młynarska jest dosadna i nazywa rzeczy po imieniu. Z wyraźnym oburzeniem pisze o hipokryzji, nieświadomości polskiego społeczeństwa. Zwraca uwagę na mechanizmy, którym jesteśmy poddawani przez państwo, kościół i media, które prowadzą do tego, że tak wiele wokół nas jest nietolerancji, agresji, krytyki. I radzi, aby pracować nad sobą, by wyplenić je ze swojego życia, bo często nieświadomie sami zachowujemy się tak, jak nie chcielibyśmy być sam traktowani. Wymaga to ogromnej świadomości i uważności, odpowiedzialności za siebie. To bardzo ważna lektura, bardzo ważny głos w dyskusji o współczesnym świecie i wartościach, którymi powinniśmy się kierować. Pokazuje, że przed nami bardzo długa droga, zanim staniemy się społeczeństwem ludzi równych, którzy dobrze czują się zarówno ze sobą, jak i z innymi.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmierzch lubieżnego dziada. Felietony po #MeToo
Zmierzch lubieżnego dziada. Felietony po #MeToo
Paulina Młynarska
8.7/10

Choć moje osobiste #metoo miało miejsce na długie lata przed tym ogólnoświatowym, mam wrażenie, że tak naprawdę wysłuchana i usłyszana zostałam dopiero wtedy, kiedy pojedyncze głosy, takie jak mój, z...

Komentarze
Zmierzch lubieżnego dziada. Felietony po #MeToo
Zmierzch lubieżnego dziada. Felietony po #MeToo
Paulina Młynarska
8.7/10
Choć moje osobiste #metoo miało miejsce na długie lata przed tym ogólnoświatowym, mam wrażenie, że tak naprawdę wysłuchana i usłyszana zostałam dopiero wtedy, kiedy pojedyncze głosy, takie jak mój, z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl