Zmiennokształtna recenzja

Tę powieść zdobyłam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Bardzo chciałam ją przeczytać, ponieważ urzekła mnie okładka, która jest przepiękna. Ma piękną kolorystykę, która od razu zwraca na siebie uwagę . Opis również wydawał mi się być interesujący. Jednak w trakcie czytania, sama treść nie przypadła mi do gustu. Nie twierdzę, że jest nudna, ale po prostu nie jestem fanką stylu pisania autorki, oraz tego, że powieść, jak dla mnie, była inspirowana historią Percy'ego Jacksona i innych bohaterów książek o tematyce fantastycznej, co niezbyt było ciekawe a nawet wręcz zniechęcające do dalszej podróży w głąb lektury.

Po przeczytaniu mam duży mętlik w głowie, co tak naprawdę napisać w tej recenzji. Z jednej strony historia była fajna, ponieważ pokazała mi nowy, wykreowany świat a z drugiej było rozczarowanie. Podczas studiowania lektury nie bardzo wiedziałam do czego cała historia dąży. Dziewczyna dowiaduje się, że jest adoptowana i przyjmuje to tak, jakby było to coś normalnego. Gdy "dziwnie" przenosi się z przyjaciółmi (którzy mają dziwne tatuaże na plecach) do innej krainy - to też jest "normalne". W całej tej szalonej historii, zabrakło mi jakiegoś ciągu przyczynowo skutkowego, emocji, czegoś, co by mnie zachwyciło, poruszyło. Jakiejś petardy. Tutaj nie znalazłam tego.

Historia o bogach greckich, wampirach, wilkołakach - za dużo tego, jak na jedną opowieść. Przez część książki nie bardzo wiedziałam do czego ta opowieść zmierza. Mimo to, szanuję pomysł autorki na powieść i to, że chciała pokazać nam swój wykreowany przez siebie świat.

Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki wszystkich miłośników fantastyki. Niech moja, dosyć zniechęcająca do przeczytania recenzja, nie sprawi, że nie sięgniecie po tę książkę. Zdania powyżej należą tylko i wyłącznie do mojej opinii. Nie wzorujcie się na niej. Po przeczytaniu sami odpowiedzcie sobie na pytanie - Czy wam się podobała ta powieść, czy nie.

Zapraszam do przeczytania i do wyrażenia własnej opinii na temat tej książki :)